HTZ_fan_GANGSTA_
Co znaczy jedzenie duzo?? Makro i kaloryka musi sie zgadzac,masujesz musi byc nadwyzka co jesz taka jakosc miesnia bedzie,a na redu musi byc deficyt z wiekszą iloscią białka tutaj nie oszukasz niczego.Jestes tym co jesz.Jesz ujowo to i efekt bedzie ujowy nad iloscią wazniejsza jest jakosc zarowno pod katem nabierania masy miesniowej,redukcji czy samego zdrowia.
Tyle teorii, a w praktyce Łodzianin napisał: nie liczy kalorii, tylko białko - min 300g, ale jak zje 400 to też wiele się nie stanie. W podobnym tonie wypowiadają się moi znajomi.
Podstawowym błędem Twojego myślenia jest założenie, iż wiesz ile kcal potrzebujesz każdego dnia. Dopiero wtedy będziesz w stanie dać nadwyżkę i to bardzo konkretną - np. +500kcal (standardowe założenie). Tymczasem obliczenie zera kalorycznego jest praktycznie niemożliwe. Dlatego "jedzą dużo" oznacza przede wszystkim lustro, a nie kalkulator czy wagę. Nie ma znaczenia czy dziś +500, +1000, a może tylko +200. Może nawet -300 danego dnia. Nie ubierają tego w słowa "masa, dieta, minicut". Po prostu ćwiczą, a organizm sam reguluje swoje potrzeby. Oczywiście wymaga to pewnego doświadczenia, ale też i pisałem o ludziach doświadczonych w temacie, chociaż też prowadzonych przez trenerów kadry narodowej w podnoszeniu ciężarów. Widziałeś kiedyś stronga liczącego ziarenka ryżu? Ostatnio Kieliszkowski ćwiczył z Burneiką. Ten drugi zapytany o dietę wyśmiał go, stwierdzając że liczy tylko białko.Aby było jeszcze śmieszniej - hardcore'owy rozpisuje diety (pewnie nie sam oczywiście) i można takową od niego kupić.
Słodkiewicz też swego czasu przyznał, że zdarza mu się nie stosować do dietetycznych zaleceń, które sam rekomenduje.
Innymi słowy - wielu trenerów rozpisze Ci dietę na podstawie badań, wiedzy itp. itd., a sami po cichu przyznają, iż sukcesy odnieśli niekoniecznie na bazie tej wiedzy.
Ja licze makro i progresuje na czystym jedzeniu efekty sa lepsze niz na byle czym i prawda jest na stabilnych zalozeniach jedzac to samo latwiej jest kontrolowac ile makro i kcal pochlaniamy jak rowniez dodajac żarcie,niz jedzac codziennie cos innego bo wtedy trzeba miec wiedze i wszystko liczyc w glowie,lepiej bazowac na prostszych sposobach pod cel to ma robic robote i nie pisz mi prosze o moim blednym mysleniu,bo ja nie biore na powaznie "guru yt berow", bo na samych podstawach srodkow mam 50 w ramieniu i 85.5 w pasie,wiec z upy teori swoich nie biore tylko trenujac tyle lat wyciagasz wnioski co dziala najlepiej na nas samych.