Dyskusje o żarciu ,treningu i innych czynnikach przełamujacych stagnacje .

kadafi2

Pisałem już tutaj w temacie całkiem sporo, zacząłem pierwszy raz w życiu trena ace (dobrego, dokładnie tego samego co ma Colin i też zaczął niedawno, Andro). Podkład to ~650 mg testa i 525 mg mastera. Mastera zmniejszam, ale to nieistotne. Zacząłem od 25 mg ace i przez pierwszy tydzień niewiele się działo. Podbiłem do 30 mg i szybko mnie nabiło, szybki skok siły, od razu jakoś dziwnie dużo komplementów zacząłem dostawać przez parę dni. Czułem się super. Nie pocę się jak świnia, sen przerywany ale jak już zasnę ponownie, to nadal jest mocny. Pompa na treningu inna niż na wysokim teście i npp, taka nie nadmuchana, ale gdzieś idąca z głębi mięśnia. No ale moja lekomania nakazała mi od 2-3 dni jadę 40 mg i dziś czuję się już jakiś struty i bez sił. W głowie dziwne myśli, huśtawka nastrojów. Bez xanaxu chyba nie dałbym rady tego pier.dolnika w głowie opanować. Także tyle z odczuć na ten moment. Spróbuję jeszcze 2-3 dni na 40 mg, jak dalej tak będzie zmniejszam na 30 mg ed z powrotem. No i jestem zabezpieczony na każdy możliwy sajd btw.



Zmieniony przez - kadafi2 w dniu 2025-04-28 18:55:39

Psycho Dad

@lordkanag dokładnie tak. Jeśli ktoś bije 300 mg Tren Ace tygodniowo, to dostaje realnie około 260 mg czystego trena.
A jak ktoś bije 300 mg Tren Enan tygodniowo, to dostaje realnie około 210 mg czystego trena.
Ace daje więcej aktywnego trena na każde 100 mg.
Wniosek więc jest taki:
Na krótkim dawka na papierze jest mniejsza, ale realnie dostajesz więcej.
Na długim masz więcej "balastu" (estru) w jednej dawce.

modlic

kadafi2

Wiesz, ja ogólnie męczę się z nerwicą już wiele lat, xanu naprawdę biorę okruchy na rozluźnienie. Ashwaganda jednak przy trenie u mnie to za mało :)

Ashwagandy to chyba w ogóle nie czuć będąc na jakiej kolwiek bombie.



Zmieniony przez - modlic w dniu 2025-04-28 20:12:08