22.06 DNT Aktywność: Totalny brak, cały dzień w domu na 4 literach Miska: Bardzo dobrze, zabawne jak odmiennie można post5rzegać takie same makro w zależności od dnia. Tym razem to 1600 było nieodczuwalne i aż się zastanawiałam czy na pewno dobrze wszystko policzyłam :P Grzeszki: Dwie truskawy- musiałam sprawdzić czy są rzeczywiście tak dobre jak [...]
[...] zregenerowały. Dopadło mnie jakieś zmęczenie. Wczoraj na rurkę nie dotarłam bo przed salą się zorientowałam, że nie mam karty multisport (brawo ja). Miałam zrobić coś w domu ale zakwasy+ zmęczenie i dałam sobie spokój. Porobiłam tylko mobilizacje i rolowanie. Z gotowaniem miałam problemy (nic mi się kompletnie nie chciało), chałupa [...]
[...] a zjadłam jedną skromnie ryż+ łosoś, ogórek, papryka. Za to wasabi kupiłam tak ostre, że myślałam że mi mózg rozsadzi. Trening Skakanka (okazało się że umiem skakać ale w domu mam ciulową skakankę :P) + mobilizacje góry 1. WL 5/3/1 + AMRAP z % serii pierwszej w wersji clusterz po 3 20x10x2 25x10 30x 8 35x5 40x3 45x 4 30x 21 r20x10x2 r25x10 [...]
[...] wolnego, więc powiedziałam sobie: "Nu, nu, nu". Czuję się dobrze, ale jeśli chce żeby tak zostało to muszę dbać o regenerację. W dodatku dopiero co nadrobiłam zaległości w domu, więc trzeba ten stan utrzymać :) Więc dzisiaj nuda a jutro trenio i ławcia :D I melduję, że wczorajsze danie wyszło bardzo fajnie. Niestety maliny mrożone całkiem się [...]
Zostanie w domu było dobrą decyzją. Wczoraj byłam słaba, cały dzień w łóżku, a dzisiaj już się czuję dobrze. Nawet mi po głowie chodziło, żeby jutro na trening iść ale na szczęście się nie wyrobię :P Znowu mam problem, że jak nie spiszę od razu to nie jestem pewna co jadłam :P Minimalnie kombinuję, bo mam tylko 3 dni nietreningowe w planie [...]
[...] Brzuch: Jest obecny. Jelita ciągle coś tam dawają się we znaki ale moim zdaniem typowo ciążowo, więc nie robię z tego halo. A zdjęcia brzuszka zrobiłam to wrzucę jak będę w domu. Brzuszek rośnie już ewidentnie :D Samopoczucie: Jak przy jesiennym przesileniu Suplementy: mama DHA Śniadanie: Galaretka z kurczakiem i jajkiem (z rosołu został więc [...]
[...] (sama robiłam - dumna jestem bo pyszne wyszły) Kolacja: Sernik na zimno z galaretką i serkiem homo z wpc i mandarynką - deser home made 27.11 DNT Aktywność: Trening w domu- miał być na siłowni ale miałam niemoc totalną. Poćwiczyłam pilatez z gumami plus inwencja własna z gumami- wznosu bioder, wznosy ud, wiosłowanie, wyciskanie na barki- [...]
[...] dobrze mi wyszedł. Dzisiaj miał być też trening ale zgubiłam Multisporta. Jutro ma mi dziewczyna podrzucić na siłownię, więc może we wtorek się uda. A dzisiaj plan, żeby w domu coś sobie poćwiczyć. Jak mi leń przejdzie :P Wrzucam pomiary, bo przez 3 tygodnie nie wrzucałam. Zdjęć mi się nie chciało robić. Ale muszę jeszcze zrobić ostatnie przed [...]
21.02 DNT Zaczynam 6 miesiąc. Jeszcze tylko 4.... :P Aktywność: Mam nadzieję, że będzie trening w domu. Zobaczę o której wyjdę z pracy i jak będzie z energią po południu bo z tym bywa różnie- dlatego wolę ćwiczyć rano. Niestety mojego multisporta odzyskam dopiero pod koniec tygodnia jak dobrze pójdzie, więc siłowni nie będzie. Tak to jest jak się [...]
[...] w sosie musztardowym, ryż, ogórek konserwowy Przekąska Lody Kolacja: omlet owsiany z mozarellą i cukinią Ciastki brak ale były lody :P 05.04 DNT 29 tc Aktywność: joga w domu ok. 40 minut Brzuch: ok Samopoczucie: ok Suplementy: mama DHA, Śniadanie: owsianka z ananasem i mango Przekąska: Lody Obiad: łosoś, basmati z krewetkkami, salsa z [...]
[...] może jednak nie będzie tak źle. Można by nad tymi łapkami chociaż popracować, bo w kolejne dwa miesiące to tragedia może być :P Na ćwiczenia dla mam chodzę znowu a w domu ćwiczę jogę dla ciężarnych. Taka ciekawostka- smutno mi się zrobiło (hormony), że będę zaczynać od zera. I pompki nawet nie zrobię. I musiałam sprawdzić :P Jedną pompkę [...]
[...] placek/ciasto z ziemniaków z mięsem z żeberek pieczone w piecu chlebowym. Fit to to pewnie nie jest, ale smaczne niesamowicie i sycące. W sobotę i niedzielę poćwiczyłam w domu moją jogę więc po pół godzinki rozciągania było i trochę spacerów. Pomiary sobie co tydzień wrzucam, ale tu tak często nie będę bo wyglądałoby jakbym co chwilę wymiary [...]
W tym tygodniu niestety mało poćwiczyłam i mało pochodziłam. Mąż chory w domu siedzi i to też powoduje, że mniej ogarnięta byłam. Do tego warsztaty w tym tygodniu były. Skrótowo tylko wrzucę jak wyglądały te dni: Wtorek 34 tc Dzień spędziłam przy maszynie do szycia. Tak się wczułam, że na dwór prawie nie wychodziłam. Jedzenie ok bez szaleństw. [...]
[...] Narodzin, a tam wywoływanie jest niemożliwe. Niby porodu lepiej nie planować, jednak to nasze ciało i możemy pomarzyć o idealnej wersji. To tak jakbym planowała rodzić w domu a plany by się pokrzyżowały. To się zdarza i trzeba postępować tak, żeby było bezpiecznie jednak można być z tego powodu rozczarowanym :) Swoją drogą myśli o domowym [...]
[...] podaje się pomiary :D 3850 , 58 cm, 10/10 ur. 09.07.2017 20:36 Ciągle się siebie uczymy, ale nie jest źle. Staram się dużo odpoczywać, zwłaszcza póki mąż siedzi ze mną w domu. Jak na tak poważny zabieg czuję się bardzo dobrze. Ale oczywiście się oszczędzam. Na razie kuchnię omijam szerokim łukiem. Mam zapasy w zamrażarce. Mąż robi śniadania [...]
18.09 Aktywność: Trening A + tańce hulańce w domu z małym w chuście. Tak się cieszyłam, że mi się plecak udał że aż sobie potańczyłam a mały po jednej piosence zasnął :P Suplementy: omega 3 + wit. D Śniadanie: Gofry z mąki pszennej razowej, jogurt z wpc, banan, gruszka Przekąska: jw. ale z rodzynkami i orzechami włoskimi Obiad: karkówka duszona [...]
ahaaa , na tej zasadzie to teraz juz rozumiem hehe . wlasnie sprobowalam tak w domu ale sie jakos strasznie kolysalam na tej gumie , ale trening czyni mistrza, pozneij sprobuje jeszcze.
portier byl swietny, sog jak nic a teraz dowcipy: Siedzi sobie kobitka w domu. Nagle słyszy pukanie. Otwiera, a tam akwizytor. Myśli sobię nie! Nie dam się nabrać! i trzask dzwiami, ale drzwi odskoczyły. Kobitka zdiwiona, ale nie chcąc stracić twarzy- trzask jeszcze raz. Znowu to samo. Akwizytor nieśmiało: -Proponuję zabrać kotka... Trzy mamy - [...]
[...] Prawdziwe kozaki! Dam coś znanego, chyba tego nie było.: Jak zwykle, po ślubie kończy się sielanka, a zaczynają się problemy. Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta: - Może byś naprawił kran? Mąż mówi: - A co ja, hydraulik? Na drugi dzień ogródek jest nie skopany. Żona znowu się pyta: - Może byś skopał [...]