SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dyskusje o żarciu ,treningu i innych czynnikach przełamujacych stagnacje .

temat działu:

Doping

Ilość wyświetleń tematu: 7338013

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1323 Napisanych postów 1407 Wiek 30 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 51615
snara
Marian 87.
F1.08 jest tak jak mowisz ale podejrzewam jakby taki rebis zobaczyl cykl ketchupa potem zdjecia to by oplul monitor potem przyjrzal by sie diecie suplementacji treningowi i trybowi zycia i juz by znal mniej wiecej co jest zle


No to prawda sam kiedys lecialem 1g trenu i dodatki.
Fakt mase zrobilem ale jakosci lipnej i zdrowie dostalo.

Teraz trenu nie tykam dawki duzo miejsze a firma duzo lepsza.
Wiekszosc dobrze dobrana micha,
Usuniete z diety produkty na ktore mialem nietolerancje itd .
Micha,Micha to klucz.

I na pewno nie zrobisz takiej formy na serze jak na wolowinie.


A co w wołowinie jest takiego magicznego, że ser jej ustępuje? Słyszałem kiedyś takie banialuki, że za oceanem to takie qnie bo wołowine jedzo, a my smierdzocego kucoka.
Trening jest najważniejszy, a miska to kwestia doboru produktów, które nie powodują u nas stanów zapalnych przez nietolerancje pokarmowe. Mowa o poziomie zawodniczym gdzie każda mgiełka może być widoczna, bo dla amatora jak złapie 2 sklanki wody pod skórę to nawet widać różnicy nie będzie. I oczywiście po tym jak te produkty dobierzemy trzeba się trzymać założonego makro i kalorii.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 13140 Napisanych postów 18874 Wiek 32 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 339452
Keczup daj te badania
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1102 Napisanych postów 10679 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 58732
Wojmir28
F1.08
Marian 87.

Jakbys zglosil sie do kogos ogarnietego po prowadzenie w sensie nawet ten top pl to pierwsze co byś dostal to dawki w dol nawet u tych co duzo wala





Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:50:08

Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:54:09


Generalnie tak chociaż są podobno wyjątki. Rębiś mówił na YT że są jednostki które muszą więcej. On wbijał tyle samo co kolega chodzili na badania i mieli inne wyniki i doszedł do wniosku, że każdy organizm może inaczej "trawić" towar. Więc znajdą się tacy co ich nie rusza mniejsza dawka. Jak znajdę filmik to wrzucę bo nie mam czasu teraz.


Od kiedy Rębiś wyhodował Pieczabę i Turbokoksa to stał się taką wyrocznią. Tomczuk to leń, nie lubi się przemęczać nadrabia genem, a i Pieczabie brakowało tylko tego docięcia. Może znalazł jakiś tam sposób na to, może kupił rozpiskę zza granicy od kogoś i się ogarnął, ale Rębiś też p******i. 2x słyszałem z jego ust a właściwie to 3 bo ten trzeci to z ust Tomczuka, że
"cienrzkie rak pule i ciongi to talie poszerzajo". Szczególnie widać to po Kocie jak był docięty, po dwuboistach jak się poodcinali i po osobach które nie potrafią ciągu zrobić, a mają szerszą talię od najszerszych.
Jak komuś idzie średnio na umiarkowanych dawkach to na większych tak samo miernie będzie szło, bo tutaj już nie chodzi nawet o metabolizm środków, tylko o ilość receptorów, ich wrażliwość. ładowanie w siebie dużych dawek koksu, ciężkie treningi zwiększają ilość AR, ale to jest taka robota głupiego, takich receptorów w samym bicku możesz mieć kilkadziesiąt k i po 2 latach ciężkiego atakowania bica i walenia gramów towaru licza AR wzrośnie o 1000 czy 3000 W przypadku osoby, która ma tych receptorów dużo zasadne jest ładowanie tyle oksu ile zdoła znieść, bo jest większa szansa, że załaduje się je wszystkie.

Trzeba mieć gen od samego początku, a potem go tylko szlifować. Dlatego każdy szanujący się trener nie bierze byle kogo pod swoje skrzydła, bierze genetyków, żeby potem mieć fejm. Rębiś ogólnie jest spoko gościem, kilka fajnych tipów sam zdradził, ale ja odnoszę wrażenie, że on właśnie takimi schematami się posługuje. Bo zarówno z Pieczaby jak i Tomczuka zrobić zwycięzców nie byłoby trudno dla kogoś doświadczonego, obytego w temacie, grunt aby tego pierwszego jakoś dociąć, bo masy to on miał zawsze, a drugiego zmusić do trzymania najprostszego planu.



Ze tak spytam znasz Tomczuka ze tak napisales ze jest leniem i tylko genem nadrabia.

snara

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1102 Napisanych postów 10679 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 58732
Wojmir28
snara
Marian 87.
F1.08 jest tak jak mowisz ale podejrzewam jakby taki rebis zobaczyl cykl ketchupa potem zdjecia to by oplul monitor potem przyjrzal by sie diecie suplementacji treningowi i trybowi zycia i juz by znal mniej wiecej co jest zle


No to prawda sam kiedys lecialem 1g trenu i dodatki.
Fakt mase zrobilem ale jakosci lipnej i zdrowie dostalo.

Teraz trenu nie tykam dawki duzo miejsze a firma duzo lepsza.
Wiekszosc dobrze dobrana micha,
Usuniete z diety produkty na ktore mialem nietolerancje itd .
Micha,Micha to klucz.

I na pewno nie zrobisz takiej formy na serze jak na wolowinie.


A co w wołowinie jest takiego magicznego, że ser jej ustępuje? Słyszałem kiedyś takie banialuki, że za oceanem to takie qnie bo wołowine jedzo, a my smierdzocego kucoka.
Trening jest najważniejszy, a miska to kwestia doboru produktów, które nie powodują u nas stanów zapalnych przez nietolerancje pokarmowe. Mowa o poziomie zawodniczym gdzie każda mgiełka może być widoczna, bo dla amatora jak złapie 2 sklanki wody pod skórę to nawet widać różnicy nie będzie. I oczywiście po tym jak te produkty dobierzemy trzeba się trzymać założonego makro i kalorii.


Jak pojesz 800g minimum wola dziennie przez pol roku i wywalisz sery to mozemy podyskutowac a wygladzie sylwetki.

snara

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1323 Napisanych postów 1407 Wiek 30 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 51615
snara
Wojmir28
F1.08
Marian 87.

Jakbys zglosil sie do kogos ogarnietego po prowadzenie w sensie nawet ten top pl to pierwsze co byś dostal to dawki w dol nawet u tych co duzo wala






Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:50:08

Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:54:09


Generalnie tak chociaż są podobno wyjątki. Rębiś mówił na YT że są jednostki które muszą więcej. On wbijał tyle samo co kolega chodzili na badania i mieli inne wyniki i doszedł do wniosku, że każdy organizm może inaczej "trawić" towar. Więc znajdą się tacy co ich nie rusza mniejsza dawka. Jak znajdę filmik to wrzucę bo nie mam czasu teraz.


Od kiedy Rębiś wyhodował Pieczabę i Turbokoksa to stał się taką wyrocznią. Tomczuk to leń, nie lubi się przemęczać nadrabia genem, a i Pieczabie brakowało tylko tego docięcia. Może znalazł jakiś tam sposób na to, może kupił rozpiskę zza granicy od kogoś i się ogarnął, ale Rębiś też p******i. 2x słyszałem z jego ust a właściwie to 3 bo ten trzeci to z ust Tomczuka, że
"cienrzkie rak pule i ciongi to talie poszerzajo". Szczególnie widać to po Kocie jak był docięty, po dwuboistach jak się poodcinali i po osobach które nie potrafią ciągu zrobić, a mają szerszą talię od najszerszych.
Jak komuś idzie średnio na umiarkowanych dawkach to na większych tak samo miernie będzie szło, bo tutaj już nie chodzi nawet o metabolizm środków, tylko o ilość receptorów, ich wrażliwość. ładowanie w siebie dużych dawek koksu, ciężkie treningi zwiększają ilość AR, ale to jest taka robota głupiego, takich receptorów w samym bicku możesz mieć kilkadziesiąt k i po 2 latach ciężkiego atakowania bica i walenia gramów towaru licza AR wzrośnie o 1000 czy 3000 W przypadku osoby, która ma tych receptorów dużo zasadne jest ładowanie tyle oksu ile zdoła znieść, bo jest większa szansa, że załaduje się je wszystkie.

Trzeba mieć gen od samego początku, a potem go tylko szlifować. Dlatego każdy szanujący się trener nie bierze byle kogo pod swoje skrzydła, bierze genetyków, żeby potem mieć fejm. Rębiś ogólnie jest spoko gościem, kilka fajnych tipów sam zdradził, ale ja odnoszę wrażenie, że on właśnie takimi schematami się posługuje. Bo zarówno z Pieczaby jak i Tomczuka zrobić zwycięzców nie byłoby trudno dla kogoś doświadczonego, obytego w temacie, grunt aby tego pierwszego jakoś dociąć, bo masy to on miał zawsze, a drugiego zmusić do trzymania najprostszego planu.



Ze tak spytam znasz Tomczuka ze tak napisales ze jest leniem i tylko genem nadrabia.


Tak się zachowuje. Na takiego wygląda. Tak to wygląda. Jeśli nie jest to niefortunnie nagrywa filmy. Ale można go odróżnić od osoby, któa też daje się nagrywac i widać po niej, że nie boi się popracować, nie przyciąć w uja, a Tomczuk odwrotnie, pobalowałby, trening taki wiadomo, niby do załamania, ale te ćwiczenia nie takie ciężkie, tego nie bo talie mu poszerzy, tamto nie bo kontuzje złapie i sru na linki.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1323 Napisanych postów 1407 Wiek 30 lat Na forum 4 lata Przeczytanych tematów 51615
snara
Wojmir28
snara
Marian 87.
F1.08 jest tak jak mowisz ale podejrzewam jakby taki rebis zobaczyl cykl ketchupa potem zdjecia to by oplul monitor potem przyjrzal by sie diecie suplementacji treningowi i trybowi zycia i juz by znal mniej wiecej co jest zle


No to prawda sam kiedys lecialem 1g trenu i dodatki.
Fakt mase zrobilem ale jakosci lipnej i zdrowie dostalo.

Teraz trenu nie tykam dawki duzo miejsze a firma duzo lepsza.
Wiekszosc dobrze dobrana micha,
Usuniete z diety produkty na ktore mialem nietolerancje itd .
Micha,Micha to klucz.

I na pewno nie zrobisz takiej formy na serze jak na wolowinie.


A co w wołowinie jest takiego magicznego, że ser jej ustępuje? Słyszałem kiedyś takie banialuki, że za oceanem to takie qnie bo wołowine jedzo, a my smierdzocego kucoka.
Trening jest najważniejszy, a miska to kwestia doboru produktów, które nie powodują u nas stanów zapalnych przez nietolerancje pokarmowe. Mowa o poziomie zawodniczym gdzie każda mgiełka może być widoczna, bo dla amatora jak złapie 2 sklanki wody pod skórę to nawet widać różnicy nie będzie. I oczywiście po tym jak te produkty dobierzemy trzeba się trzymać założonego makro i kalorii.


Jak pojesz 800g minimum wola dziennie przez pol roku i wywalisz sery to mozemy podyskutowac a wygladzie sylwetki.


Aha rozumiem, czyli kolejny wysryw z serii, a bo mie się wydaje, albo na mnie działa :D Nie jadłem serów, jadłem wołowiny, nie jadłem kucoków, jadłem za to indyki, nie jadłem glutenu, chcąc nie chcąc robiłem wszystkie te Twoje magiczne rzeczy i oprócz tego, że dziś się z siebie smieje, że wierzyłem w jakieś g****-głupoty, to nie było żadnej różnicy na plus, a same na minus, bo chleba, makaranu, twarogu, sera roztopionego itp. zjeśc się vchciało, ale we łbie g**** to nie wolno, bo miska, dieta.
2
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1102 Napisanych postów 10679 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 58732
Wojmir28
snara
Wojmir28
F1.08
Marian 87.

Jakbys zglosil sie do kogos ogarnietego po prowadzenie w sensie nawet ten top pl to pierwsze co byś dostal to dawki w dol nawet u tych co duzo wala







Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:50:08

Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:54:09


Generalnie tak chociaż są podobno wyjątki. Rębiś mówił na YT że są jednostki które muszą więcej. On wbijał tyle samo co kolega chodzili na badania i mieli inne wyniki i doszedł do wniosku, że każdy organizm może inaczej "trawić" towar. Więc znajdą się tacy co ich nie rusza mniejsza dawka. Jak znajdę filmik to wrzucę bo nie mam czasu teraz.


Od kiedy Rębiś wyhodował Pieczabę i Turbokoksa to stał się taką wyrocznią. Tomczuk to leń, nie lubi się przemęczać nadrabia genem, a i Pieczabie brakowało tylko tego docięcia. Może znalazł jakiś tam sposób na to, może kupił rozpiskę zza granicy od kogoś i się ogarnął, ale Rębiś też p******i. 2x słyszałem z jego ust a właściwie to 3 bo ten trzeci to z ust Tomczuka, że
"cienrzkie rak pule i ciongi to talie poszerzajo". Szczególnie widać to po Kocie jak był docięty, po dwuboistach jak się poodcinali i po osobach które nie potrafią ciągu zrobić, a mają szerszą talię od najszerszych.
Jak komuś idzie średnio na umiarkowanych dawkach to na większych tak samo miernie będzie szło, bo tutaj już nie chodzi nawet o metabolizm środków, tylko o ilość receptorów, ich wrażliwość. ładowanie w siebie dużych dawek koksu, ciężkie treningi zwiększają ilość AR, ale to jest taka robota głupiego, takich receptorów w samym bicku możesz mieć kilkadziesiąt k i po 2 latach ciężkiego atakowania bica i walenia gramów towaru licza AR wzrośnie o 1000 czy 3000 W przypadku osoby, która ma tych receptorów dużo zasadne jest ładowanie tyle oksu ile zdoła znieść, bo jest większa szansa, że załaduje się je wszystkie.

Trzeba mieć gen od samego początku, a potem go tylko szlifować. Dlatego każdy szanujący się trener nie bierze byle kogo pod swoje skrzydła, bierze genetyków, żeby potem mieć fejm. Rębiś ogólnie jest spoko gościem, kilka fajnych tipów sam zdradził, ale ja odnoszę wrażenie, że on właśnie takimi schematami się posługuje. Bo zarówno z Pieczaby jak i Tomczuka zrobić zwycięzców nie byłoby trudno dla kogoś doświadczonego, obytego w temacie, grunt aby tego pierwszego jakoś dociąć, bo masy to on miał zawsze, a drugiego zmusić do trzymania najprostszego planu.



Ze tak spytam znasz Tomczuka ze tak napisales ze jest leniem i tylko genem nadrabia.


Tak się zachowuje. Na takiego wygląda. Tak to wygląda. Jeśli nie jest to niefortunnie nagrywa filmy. Ale można go odróżnić od osoby, któa też daje się nagrywac i widać po niej, że nie boi się popracować, nie przyciąć w uja, a Tomczuk odwrotnie, pobalowałby, trening taki wiadomo, niby do załamania, ale te ćwiczenia nie takie ciężkie, tego nie bo talie mu poszerzy, tamto nie bo kontuzje złapie i sru na linki.


Ok czyli go nie znasz ale o nim wiesz wszystko.No ja znam go z innej strony.
Ok tyle w temacie nie zmam ale wszystko wiem

snara

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1677 Napisanych postów 3705 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39238
Wojmir28
F1.08
Marian 87.

Jakbys zglosil sie do kogos ogarnietego po prowadzenie w sensie nawet ten top pl to pierwsze co byś dostal to dawki w dol nawet u tych co duzo wala





Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:50:08

Zmieniony przez - Marian 87. w dniu 2020-03-19 12:54:09


Generalnie tak chociaż są podobno wyjątki. Rębiś mówił na YT że są jednostki które muszą więcej. On wbijał tyle samo co kolega chodzili na badania i mieli inne wyniki i doszedł do wniosku, że każdy organizm może inaczej "trawić" towar. Więc znajdą się tacy co ich nie rusza mniejsza dawka. Jak znajdę filmik to wrzucę bo nie mam czasu teraz.


Od kiedy Rębiś wyhodował Pieczabę i Turbokoksa to stał się taką wyrocznią. Tomczuk to leń, nie lubi się przemęczać nadrabia genem, a i Pieczabie brakowało tylko tego docięcia. Może znalazł jakiś tam sposób na to, może kupił rozpiskę zza granicy od kogoś i się ogarnął, ale Rębiś też p******i. 2x słyszałem z jego ust a właściwie to 3 bo ten trzeci to z ust Tomczuka, że
"cienrzkie rak pule i ciongi to talie poszerzajo". Szczególnie widać to po Kocie jak był docięty, po dwuboistach jak się poodcinali i po osobach które nie potrafią ciągu zrobić, a mają szerszą talię od najszerszych.
Jak komuś idzie średnio na umiarkowanych dawkach to na większych tak samo miernie będzie szło, bo tutaj już nie chodzi nawet o metabolizm środków, tylko o ilość receptorów, ich wrażliwość. ładowanie w siebie dużych dawek koksu, ciężkie treningi zwiększają ilość AR, ale to jest taka robota głupiego, takich receptorów w samym bicku możesz mieć kilkadziesiąt k i po 2 latach ciężkiego atakowania bica i walenia gramów towaru licza AR wzrośnie o 1000 czy 3000 W przypadku osoby, która ma tych receptorów dużo zasadne jest ładowanie tyle oksu ile zdoła znieść, bo jest większa szansa, że załaduje się je wszystkie.

Trzeba mieć gen od samego początku, a potem go tylko szlifować. Dlatego każdy szanujący się trener nie bierze byle kogo pod swoje skrzydła, bierze genetyków, żeby potem mieć fejm. Rębiś ogólnie jest spoko gościem, kilka fajnych tipów sam zdradził, ale ja odnoszę wrażenie, że on właśnie takimi schematami się posługuje. Bo zarówno z Pieczaby jak i Tomczuka zrobić zwycięzców nie byłoby trudno dla kogoś doświadczonego, obytego w temacie, grunt aby tego pierwszego jakoś dociąć, bo masy to on miał zawsze, a drugiego zmusić do trzymania najprostszego planu.



Ja to się nie znam ale Rębiś teraz gwiazdor. Nawet Big Majk uległ magii jego "fejmu"

POWERED BY ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1102 Napisanych postów 10679 Wiek 43 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 58732
Wojmir28
snara
Wojmir28
snara
Marian 87.
F1.08 jest tak jak mowisz ale podejrzewam jakby taki rebis zobaczyl cykl ketchupa potem zdjecia to by oplul monitor potem przyjrzal by sie diecie suplementacji treningowi i trybowi zycia i juz by znal mniej wiecej co jest zle


No to prawda sam kiedys lecialem 1g trenu i dodatki.
Fakt mase zrobilem ale jakosci lipnej i zdrowie dostalo.

Teraz trenu nie tykam dawki duzo miejsze a firma duzo lepsza.
Wiekszosc dobrze dobrana micha,
Usuniete z diety produkty na ktore mialem nietolerancje itd .
Micha,Micha to klucz.

I na pewno nie zrobisz takiej formy na serze jak na wolowinie.


A co w wołowinie jest takiego magicznego, że ser jej ustępuje? Słyszałem kiedyś takie banialuki, że za oceanem to takie qnie bo wołowine jedzo, a my smierdzocego kucoka.
Trening jest najważniejszy, a miska to kwestia doboru produktów, które nie powodują u nas stanów zapalnych przez nietolerancje pokarmowe. Mowa o poziomie zawodniczym gdzie każda mgiełka może być widoczna, bo dla amatora jak złapie 2 sklanki wody pod skórę to nawet widać różnicy nie będzie. I oczywiście po tym jak te produkty dobierzemy trzeba się trzymać założonego makro i kalorii.


Jak pojesz 800g minimum wola dziennie przez pol roku i wywalisz sery to mozemy podyskutowac a wygladzie sylwetki.


Aha rozumiem, czyli kolejny wysryw z serii, a bo mie się wydaje, albo na mnie działa :D Nie jadłem serów, jadłem wołowiny, nie jadłem kucoków, jadłem za to indyki, nie jadłem glutenu, chcąc nie chcąc robiłem wszystkie te Twoje magiczne rzeczy i oprócz tego, że dziś się z siebie smieje, że wierzyłem w jakieś g****-głupoty, to nie było żadnej różnicy na plus, a same na minus, bo chleba, makaranu, twarogu, sera roztopionego itp. zjeśc się vchciało, ale we łbie g**** to nie wolno, bo miska, dieta.


Mi sie nie wydaje!
Pojedz tak jak napisalem to bedzie o czy dyskutowac bo na razie to nie ma.

snara

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 984 Napisanych postów 2953 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94266
Wojmir tak czasem perdoolysz az sie czytac nie da ja tez w robocie gadam ze tego nie zrobie , ze mi sie nie chce a uwazany jestem za jednego z lepszych pracownikow. A najgorsze jest to ze z toba pisac to jak do sciany...
1

kaczo

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

HTZ jednak wyszło inaczej

Następny temat

PL Realia - czyli co warto brać

WHEY premium