To nie tak. Lekarze w wiekszosci to ludzie spod spódnic matek i znajacy zycie z ksiazek, czesto tez z dobrych domów, to juz sa swietne podwaliny pod buractwo. Tak jest w kazdej branzy, tylko ze ta ma gigantyczna odpowiedzialnosc. I nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, jak lekarz jest fajny to pacjenci majac wizyte wczesniej u innego potrafia czekac 2 mcs, az tamten wroci z L4/stażu w szpitalu itd. Tu wszystko zalezy od czlowieka, nie profesji. Bo jesli za 4k mozesz zaraz stracic uprawnienia, to analogicznie za np bycie szwaczką powinno być 1k. Tez bylbys mily dla klienta? Tu sie rozbija wszystko o godne zycie, za nadaną odpowiedzialnosc. Czesto nie sa chamami, tak o, tylko ze wzgledu na stres. Ale tez jest od metra sp******in z kijem w dupie "bo ja to lekarz" uhuhuhu nieeezle XD To nie wina profesji, a mieszanka systemu, indywidualnego charakteru lekarza i przy okazji warunków pracy, bo jak Ci przyjdzie menagerka co zarabia 2x tyle co Ty, a caly dzien vitkaca przeglada i mowi "mniej badan prosze zlecac" [bo im POZ dostaje pule siana, im wiecej zostanie z badan tym wiecej maja grubasy] to jak lekarz moze pelna diagnostyke zlecic? Jedni odejdą, bo maja powołanie i godnosc inni zostana, bo musza placic alimenty jakiemus "nieuprzywilejowanemu" workowi na s... bo sie za malolata zabawil po pijaku, a aktualnie nie moga znalezc na szybko pracy gdzie indziej. Zycie.
Psycho Dadasmo1992F1.08HaroldPaństwowa służba za to kosztuje około 7% PKB
To są dziesiątki miliardów w dużej części zmarnowane na biurokrację, korupcję i złodziejstwo. A na końcu pacient mimo, że płaci całe życie traktowany jest jak gowno a na najprostszy zabieg czeka miesiącami.
Tam jestes traktowany jak gowno. Zapraszaja Cie do swoich prywatnych klinik i tam caluja po stopach...Tacy sa lekarze
W jednym miejscu nie chca cie leczyc a w drugim chca Cie wyd***c na kase. Tak to dziala kolego.
Tez bys tak robił, gdybys dostawał tyle co lekarz na specjalizacji ergo 4k na reke (teraz w lipcu byly podwyzki pare stów, ale to sie chyba ktos w tym excelu rzeczywiscie j**nal xD) gdzie kazdego dnia masz xx pacjentów i odpowiadasz za nich, pacjent z najzwyklejszym bolem brzucha moze okazac sie peknieciem aorty brzusznej (zlecisz usg - poczekac musi miesiac) i jakby nie zostal wyslany na SOR to by juz Pana nie było. Ale bylby prokurator, zgadnij u kogo
nie mówie juz o wszelkich "cichych" zawałach (pacjent z cukrzyca ma zniszczone nerwy w klp i moze nie odczuwac żadnych dolegliwosci w klp itd itd. I tak kazdego dnia, a wyplata jak w ryj splunąć.
Trochę nie kumam. Uczę się w kierunku, w którym od 30 lat rządzący nic nie zrobili, jednym słowem - komuna, a właściwie od komuny nic się nie zmieniło. Kończę studia, zaczynam pracę, gdzie wiedziałem, że g**** się zarabia, a trzeba się nazap*****lać. Dostaję wypłatę i przeżywam SZOK!!! Więc dochodzę do wniosku, że ch**a będę robił i miał pacjentów w dupie...
Jest tez cos takiego jak powołanie, empatia, tylko tych jest znaaacznie mniej. Był ojciec, któremu porwano w azji dziecko, ze wzgledu na ekhem skutecznosc bagiet, sam zaczal go szukac. Przejechal na rowerze, bo sie tak przelewalo, 500.000km. Znalazł go po 25 latach. Trzeba samemu sobie pytanie zadac, w ktorym momencie ja bym sie poddał? Widac niektorzy potrafią, a w 25 lat zdazylby juz machnac kolejnych 3
Zmieniony przez - asmo1992 w dniu 2022-10-03 16:28:16