Dyskusje o żarciu ,treningu i innych czynnikach przełamujacych stagnacje .

lordknaga

ja tak nadwyzeralem siebie jak bylem mlodszy robilem 10h zmiane -> trening -> gotowanie szamy -> bramka 6-7h i 3h spania i do roboty na kolejne 10 ale te lata juz za mna i na 99% nie wroca...

to masz jakies jazdy w glowie, cos ci spac nie daje? ja mam juz dluzszy czas w robocie zmiany 1 miesiac nocek - 1 miesiac dniowek po 12.5h i tak dobrze mi sie nigdy nie pracowalo ale to pewnie tez pomaga, ze w zyciu za duzo sie nie dzieje i jest ok. jak bym sie czyms martwil albo byl jakis wiekszy problem, to bym mial cos podobnego jak ty.

Napisałem że choroba powoduje że spać nie mogę a nie ze mam jazdy czy przejmuje sie itp . Mam zwapnienia na kręgosłupie klatce szyji barkach ramionach podbrzuszu przedramionach . Najbardziej podczas snu a raczej jego próby przeszkadzają te na kręgosłupie szyji klatce piersiowej i zebrach jak sie nie ułoże to wbijają się i powodują ciągły ucisk

ziki2000

_GANGSTA_

10mg rano mety sie sprawdzi.Oxe teraz bralem fajny srodek prazkowanie fajne,niewiem w moim wypadku apetyt na plus to tez dziwne,sila na redu raczej utrzymana jaka mialem na masie

U mnie apetyt dopiero siadał chyba po 6tyg na dawce 80-100mg
Podobno na dobrej oxie właśnie apetyt nie siada tym bardziej na normalnych dawkach
Często wina jest wypełniacz albo h**owa oxa :D

Mylisz się, to normalna 17 i zatyka identyko

lordknaga

ja tak nadwyzeralem siebie jak bylem mlodszy robilem 10h zmiane -> trening -> gotowanie szamy -> bramka 6-7h i 3h spania i do roboty na kolejne 10 ale te lata juz za mna i na 99% nie wroca...

to masz jakies jazdy w glowie, cos ci spac nie daje? ja mam juz dluzszy czas w robocie zmiany 1 miesiac nocek - 1 miesiac dniowek po 12.5h i tak dobrze mi sie nigdy nie pracowalo ale to pewnie tez pomaga, ze w zyciu za duzo sie nie dzieje i jest ok. jak bym sie czyms martwil albo byl jakis wiekszy problem, to bym mial cos podobnego jak ty.

Długo tak pracujesz? Bo mi tak na początku tez się swietnie pracowało ale po 7 latach mnie już meczy taki system ostro

lodzianin1

ziki2000

_GANGSTA_

10mg rano mety sie sprawdzi.Oxe teraz bralem fajny srodek prazkowanie fajne,niewiem w moim wypadku apetyt na plus to tez dziwne,sila na redu raczej utrzymana jaka mialem na masie

U mnie apetyt dopiero siadał chyba po 6tyg na dawce 80-100mg
Podobno na dobrej oxie właśnie apetyt nie siada tym bardziej na normalnych dawkach
Często wina jest wypełniacz albo h**owa oxa :D

Mylisz się, to normalna 17 i zatyka identyko

Z tego co pamietam wieksza cześć oxy jest metabolizowana w nerkach a nie watrobie ? Co różni ja od typowych środków 17…
Według mnie jeżeli ktoś na niskich dawkach już ma słaby apetyt to albo zajechany żołądek albo surowiec/wypełniacz ale to moje zdanie :)

SięNiePoddawaj

lordknaga

ja tak nadwyzeralem siebie jak bylem mlodszy robilem 10h zmiane -> trening -> gotowanie szamy -> bramka 6-7h i 3h spania i do roboty na kolejne 10 ale te lata juz za mna i na 99% nie wroca...

to masz jakies jazdy w glowie, cos ci spac nie daje? ja mam juz dluzszy czas w robocie zmiany 1 miesiac nocek - 1 miesiac dniowek po 12.5h i tak dobrze mi sie nigdy nie pracowalo ale to pewnie tez pomaga, ze w zyciu za duzo sie nie dzieje i jest ok. jak bym sie czyms martwil albo byl jakis wiekszy problem, to bym mial cos podobnego jak ty.

Długo tak pracujesz? Bo mi tak na początku tez się swietnie pracowało ale po 7 latach mnie już meczy taki system ostro

Też podobnie pracowałem. Przed 40stką zacząłem źle znosić nieprzespane noce. Później rzucałem się na ciężkie fizycznie prace aby osiągnąć własne cele i sobie uzbierać na dokształcenie się. Były zbrojenia po 10-14h w hardcorowe upały , Tynki , Czyszczenie towarowych wagonów. I łączenie tego z treningami i staniem przy garach po nocach. Szkoła życia. Cieszę się że to już za mną. Za pół roku 40stka. Już nie czas na wygłupy

SięNiePoddawaj

lordknaga

ja tak nadwyzeralem siebie jak bylem mlodszy robilem 10h zmiane -> trening -> gotowanie szamy -> bramka 6-7h i 3h spania i do roboty na kolejne 10 ale te lata juz za mna i na 99% nie wroca...

to masz jakies jazdy w glowie, cos ci spac nie daje? ja mam juz dluzszy czas w robocie zmiany 1 miesiac nocek - 1 miesiac dniowek po 12.5h i tak dobrze mi sie nigdy nie pracowalo ale to pewnie tez pomaga, ze w zyciu za duzo sie nie dzieje i jest ok. jak bym sie czyms martwil albo byl jakis wiekszy problem, to bym mial cos podobnego jak ty.

Długo tak pracujesz? Bo mi tak na początku tez się swietnie pracowało ale po 7 latach mnie już meczy taki system ostro

nocki/dniowki robie kolo 12+ lat? ja pracuje w czyms jak IT, moja robota fizycznie to najwyzej jakies lekkie narzedzie na siedzaco 90% przed komputerem, do tego silke i drzemke tez mam, troche chodzenia i tyle bardzo mi to pasuje a w tym trybie robie ponad 2lata, do tego moj weekend to jeden tydzien 3 dni a nastepny 4 dni i tak na przemian - nie ma dla mnie lepszego trybu, a z wiekiem lub jesli beda jakies problemy zdrowotne - moge przejsc tylko na dniowki.

To identyczną pracę mamy, ja pracuje na lotnisku po 12h przy komputerze 7-19 lub 19-7 mniej wiecej 4 dni pracy 4/5 wolne i tak 5 lat mi pasowało a teraz meczarnia. Po nocach jak ide spać to nie mogę spać szybko wstaje i się meczę. Marzę wrócić do pracy 7-15 :D

ja tak mialem jak zmienialem noc/dzien raz w tygodniu a teraz jak mam miesiac, takich problemow nie mam w ogole robilem z 10 lat noc/dzien i tez marzylem 7-15 no i mi sie udalo po kilku tygodniach juz mialem dosc, 5 dni pod rzad wstawac, weekend 2 dni, marzylem caly tydzien - sobota ok a w niedziele lipa bo wiesz, ze juz jutro trzeba rano wstac ja mam tez taka robote, ze u mnie nie ma nadzoru i jak wszystko trybi to moge sobie zrobic praktycznie co chce.

jak robilem z nocek na dniowki, to czasem ciezko sie przestawic, cos moze dzialac 10x a pozniej ta metoda nie da rady - to przyznam ze jest przej**ane ale cos za cos.

lordknaga

ja tak mialem jak zmienialem noc/dzien raz w tygodniu a teraz jak mam miesiac, takich problemow nie mam w ogole robilem z 10 lat noc/dzien i tez marzylem 7-15 no i mi sie udalo po kilku tygodniach juz mialem dosc, 5 dni pod rzad wstawac, weekend 2 dni, marzylem caly tydzien - sobota ok a w niedziele lipa bo wiesz, ze juz jutro trzeba rano wstac ja mam tez taka robote, ze u mnie nie ma nadzoru i jak wszystko trybi to moge sobie zrobic praktycznie co chce.

jak robilem z nocek na dniowki, to czasem ciezko sie przestawic, cos moze dzialac 10x a pozniej ta metoda nie da rady - to przyznam ze jest przej**ane ale cos za cos.

To dla przykładu napiszę Ci ze wczoraj " ogarnąłem Łóżko " w sensie kiedyś jak bylem zdorwy to zasypiałem nie mal w każdej pozycji kiedyś wracałem od jednej panny pociągiem rano to na stojąco przysypialem .. a od kad zachorowalem i porobiły mi sie te zmiany na ciele one sa pod skórą to jak mam poduszkę i pod nią miałem koc bo nie moge na płasko spać tylko musze mieć głowę lekko wyżej w sumie to gdzieś od klatki/barków muszę mieć wyżej. To podłożyłem sobie tzw " jaśki " miękkie pod poduszke i dzis udało się coś pospać od kąd te zmiany mam to ciało jest tak " czułe " i " wrażliwe " na takie pierdoły że głowa boli czasami jak materac za twardy to tez nie zasne albo obudzę sie z odretwiałą dupą. Dużo osób co mnie gdzieś zna tego nie rozumie dopóki nie dotknie np przedramiona to mówią ze dosłownie kamień nie skóra. A tak przypadkiem dziś wszedłem na momo nutrition no cos chcialem zamówić i pamiętam był kod MAMA ale wpisuje i nie aktywny i no i chwila namysłu i myślę a h*uj wpisze LATO wpisałem i rabat wskoczył

ja szczerze nawet nie wiem, jak ta twoja przypadlosc/choroba sie nazywa? nie ma zadnego specjalisty/lekarza ktory sie tym zajmuje i ktory by ci pomogl? co do spania to jak i do wielu rzeczy, kazdy jest inny i kazdemu co innego pasuje

ja cale zycie musze zasypiac spiac na brzuchu, nawet jak przysypiam na fotelu i walne sie do lozka na plecach to nie dam rady zasnac bo beda sie wybudzac nonstop i tak mam cale zycie, musi byc brzuch i tyle na boku tez czasem da rade, tylko moje barki byly zawsze moja mocniejsza strona i mam tak, ze jak na boku leze to musze miec minimum 2 duze poduszki pod glowa, bo inaczej ona zwisa