[...] być dobry jako spalacz na zejście po jakiś mocniejszych zabawkach, ja go biorę po thyroburnie i yoszce wydaje mi sie ze to taki amerykański odpowiednik spalacza z olimpu, może byc ten spalacz dobry na początek przygody dla dzieciaków ok. 17- 20 lat i kobiet dla ludzi którzy juz troche trenują i wzieli troche supli to strata kasy nie polecam
No dobra czytam, czytam i jeszcze raz czytam. Zebym mogl od czegos jutro zaczac (stety juz zdarzylem sie uzaleznic i jak nie pocwicze, energia mnie rozsadza ), ulozylem sobie plan treningowy, ktory opiera sie na FBW. Cwiczyc bede 4 razy w tygodniu (Poniedzialek, Sroda, Czwartek, Niedziela) trzema zestawieniami: I: Nogi: -Przysiady 3s -Wspięcia na [...]
Nie moglem wczoraj isc na silownie, wiec trening nog odbyl sie dzis. Zmienionym planem i pierwszego dnia redukcji. Bylo calkiem przyjemnie. - Front squat 3x7x70kg - MC klasyk 4x90kg / 4x100kg / 4x110kg / 4x120kg - Przysiad bulgarski 3x8x12kg hantle - Wskok na skrzynie 10xCC / 3x10x8kg kettl - Clean & jerk 3x40kg / 3x50kg / 3x60kg I to wszystko. [...]
[...] obciążenia 6x10 na nogę, przerwa 60 sekund 2. Wykroki lub zakroki (ja robię zakroki i wracając unoszę kolano wysoko do góry) 6x10, przerwa 60 sek 3. Nożyce 6x10, przerwa 60 sek 4. Przysiad z wyskokiem 6x10, przerwa 60 sekund To spokojnie można zrobić w domu i nie wymaga dużo miejsca. Te 6 serii na początek to może być za dużo, lepiej zacząć od 4.
[...] wpisane, ale był taki cieniutki jak na rosół i zrobiłam z niego pomidorówkę. Na pewno finalnie zjadłam mniej białka i więcej tłuszczu. Książka o bieganiu rewelacyjna. Czytam początek o fizjologii i wow, wszystko wreszcie się układa. Może coś jeszcze będzie z tego mojego biegania :) /SFD/2021/8/3/7f480157cc5946c98f458d231452a195.jpg [...]
[...] Krzyki i różne krzywe akcje były od roku. Na początku jeszcze dało się to przeżyć, choć nie minął miesiąc od przeprowadzki, a ja się zastanawiałam, czy właśnie widzę początek końca związku. W sumie potem było gotowanie żaby: tu odpuściłam, tam nauczyłam się, jak "zarządzać" jego humorami, tam zrezygnowałam z takich czy innych swoich [...]
[...] BTW. Ale nie jakoś znacząco szybciej, paręnaście sekund pewnie. Jak mieszkałam w Pzn to starałam się wyjść spomiędzy bloków, ale nie wiem, czy to realnie miało wpływ na ten początek aktywności czy tylko mi się wydawało. Teraz odkryłam, że można skrócić aktywność z poziomu apki i uciąć te zakłócenia, gdyby mi zależało na tym. Poobserwuję Venu, [...]
Pobiegane. Początek nieprzyjemny, potem fajniej, ale tętno wysoko. Może dlatego, że ja się nie umiem wyluzować w tym lesie, ciągle nasłuch**ę, czy mnie coś nie goni. Dwa razy spłoszyłam stadko saren, ze wsi niosło się szczekanie psów. Znalazłam świetną górkę do podbiegów, dość wysoka i stroma, ale trzeba tam kawał drogi dobiec, więc na razie tylko [...]
[...] też sobie zrobię co raz taki trening: w górę szybko dużymi krokami co drugi stopień i spokojne zejście w ramach odpoczynku. Średnie tętno 148. Powinnam trochę spokojniej początek zrobić, ale jakoś mnie tak poniosło. Świetny rytm miałam i bardzo lekkie nogi, więc samopoczucie ekstra. Dopiero na koniec ciężko, ale to zrozumiałe po takim [...]
10 km w lesie. Tempo tak sobie, ale średnie tętno 144, czyli ledwo ledwo początek 3 strefy. Spoczko. Ok piątego kilometra zaczyna się naprawdę fajny teren z pagórkami. Można tam robić siłę biegową, ale wtedy minimum 10 km w treningu musi wejść, bo jeszcze trzeba wrócić. Ale za 2 tygodnie mam już w planie 30 km, więc spokojnie mogę robić drugą [...]
[...] historia kolesia, który chciał startować w biegach górskich, a musiał przygotowywać się na bieżni, bo nie miał gór pod ręką. I podobno wyszło mu to nieźle, więc ja też spróbuję. Chociaż będę musiała się przyzwyczaić do biegania na bieżni, trochę się cykam :D Pewnie na początek tempo zachowawcze, ale pod górę to i tak szybko bym nie dała rady ;)
[...] ale tak to naprawdę całkiem żwawe tempo było. Chociaż też ciężko mi ocenić, bo jednak bieżnia to co innego. W ogóle to strasznie wymęczone te 50 minut (plus 10 marszu na początek), bo jednak zmieniająca się sceneria w terenie robi swoje. Niby słuchałam podcastu, a jakoś dziwnie. Nie mogłam tak jak w terenie odpłynąć myślami, bo bałam się, że [...]
Moze taki dzien kiepski jakis, ale moze deficyt sobie zalozylas nieco za duzy na poczatek i tak szybko glod ci dokucza na tej redukcji, albo wytrzymaj jakos i nie ulegnij pokusie, albo dodaj sobie dwa razy w tygodniu takie wieksze porcje wegli, jako takie lekkie ladowanie. W skali tygodnia moze tak bardzo nie zaburzy ci bilansu i wciaz bedziesz na [...]
[...] kcal, chociaż może się skończyć tak, że jak przyjdzie jakaś zła wiadomość to będzie winko i czekolada ;) Dzisiaj 30 minut w 2 strefie. Znowu nogi coś nie mogły załapać, co mają robić. I znowu załapały późno, pod sam koniec biegu. Muszę chyba jakiś drill ogarnąć na rozruszanie na początek. /SFD/2022/4/27/9580ada62f584a2fa0d7a35d0f1c7ffb.jpg
[...] te swoje (taki miałam cel) 10 km w 6:00 zrobić bez większego wysiłku, bo po tej piątce nawet nie czułam się zmęczona i tętno też ładnie spadało bez dużego hamowania. Ten początek taki powolny, bo musiałam... rozruszać strup na kolanie :-D Strasznie ciągnie przez pierwsze minuty, a potem trochę mięknie od potu albo lekko pęka i jest ok. Ale [...]
Taki ładny bieg mi wczoraj wyszedł. Początek bardzo opornie, już snułam plany, żeby tylko pół godzinki dla przyzwoitości zrobić i tyle. Ale Garmin proponował 50 minut, a ja teraz chyba nie pobiegam przez aż 4 dni, chyba że coś mi się uda gdzieś wcisnąć dzisiaj/jutro albo w niedzielę wieczorem, więc jak dostałam powera przy 5 kilometrze to już [...]
[...] zrobić wklęsłe ;) Tylko jeszcze za mocno się spinam i stąd potem te zakwasy. A w necie widzę, że patrzą w różne miejsca. Niektórzy nawet za siebie. Pewnie trzeba sobie na początek znaleźć swoje najłatwiejsze miejsce i tyle. I im bardziej wygięte plecy tym bardziej wzrok do przodu, ale to konsekwencja backbendu po prostu. A i jeszcze widzę, że [...]
Ostatnie bieganie w 2022. Początek ciężko, już miałam skrócić, ale jakoś od połowy zrobiło się lżej. I małe statystyki: w 2022 przebiegłam 876 km, średnio 73 miesięcznie. Poprawiłam też wszystkie osobiste rekordy, nie licząc najdłuższego biegu (nadal 15 km z 2019). /SFD/2023/1/1/92951013aa4544819d2583731b47f05d.jpg