[...] sytuacjach na najprostsze rozwiązania. Takie, gdzie nie trzeba mieć techniki dwuboisty olimpijskiego oraz takie, które na zmęczeniu i ewentualnym spaczeniu techniki nie grożą poważnymi kontuzjami. To jest też tak, że nawet z pozoru najbezpieczniejsze ćwiczenie na dużym zmęczeniu będzie ryzykowne. Musisz sama ocenić to ryzyko w danej sytuacji.
To ćwiczenie mi się też od początku nie podobało. %-) Ale czasem trzeba się dać komuś szansę samemu przekonać co i jak. Po jakimś już czasie spędzonym tutaj i jakimś tam rozeznaniu "terenu" stwierdzam, że na crossfitowe zabawy z tzw. grubej rury" nie powinno się porywać 99% obecnych forumowiczek. Oczywiście mamy wolność i każdy może robić co [...]
[...] schodzi ale łydy też dostają w kość. 3. Podobnie jak Markoto czuję, ze ta sztanga robi sie coraz cięższa. Niby z 40 było już ok a tu 42,5 masakra :O 4. Robię jako ostatnie ćwiczenie, zbyt mnie spina po tym ale dzisiaj już było lepiej, postanowiłam nie zaokrąglać pleców na dole i trzymać cały czas spięcie, bolało mniej. 5. ok czas nieco stopy [...]
[...] pierdziu, jakoś ciężko szło 3. ciężka sztanga, przy pierwszych powtórzeniach w seriach czułam bolące ramię ale po chwili ciut inaczej prowadziłam ruch i było już ok. 4. to ćwiczenie przerzucam na koniec ale tym razem zrezygnowałam, nie pasuje mi poza tym nie miałam nikogo to przytrzymania stóp ani nic pod co mogłabym je podłożyć. 5. wyjątkowo [...]
[...] różnicę pomiedzy stronami. 3. Zrezygnowałam ze względu na bolące ramię 4a. Dołożyłam, bardzo ciężko ale udało mi się dokończyć jupiii :) 4b. ok 5. ok, zrobiłam jako ostatnie ćwiczenie 6. Zadziwiająco łatwo aż musiałam przeliczyc obciążenie bo nie dowierzałam, dołożyłam dwukrotnie i w końcu poczułam znajomy ból dupska %-) Łydki przedwczoraj [...]
[...] ledwo co. Dzisiaj nie założyłam pasków ( zwykle od 40 kg to robiłam) i musiałam odłożyć sztangę po 4 powtórzeniu, chwyt puszcza po tym jak zrzucam sztangę z barkow. Cięzkie ćwiczenie ale lubię, nagrałam się dzisiaj i widze, ze troche muszę nad techniką popracować, nie widac szrugsa choć dałabym głowe, ze tego pilnuję i chyba ręce powinnam mieć [...]
[...] 3. tu coś cienko, nie wiem to chyba od konkretnego ułożenia, rozstawu rą zalezy, czasem mi się robi łatwiej ale ostatnio sie zatrzymałam 4- 5. ok chociaz notorycznie mam domsy w plecach i czuję, że troszkę sił brak w ostatnich powtórzeniach 6a ok 6b. robie z musu, na uj sobie wymysliłam takie ćwiczenie, za trudne aby progresować i odkładac gumę
[...] w pierwszej serii, musiałam zdjąć bardzo trudno tak opuszczać powoli. 3a. Tu nie było większego szoku już wiedzialam, że z ciężarem nie dojdę zbyt wysoko ale ogólnie to ćwiczenie robiło mi się najprzyjemniej z całego treningu. 4a. Dziwne toto i nieźle daje po brzuchu ale nie dałam rady dokończyć z pełną ilością powtórzeń z innego powodu, [...]
[...] uczucie rozciągania ale koncentracja musi być bo tylko leciutka zmiana kąta i już lewe ramie przeszywa ból. 3b. z gumą ( czarną) idzie coraz lepiej, bez--> poracha :D 4a. to ćwiczenie masakra, zatrzymanie wychodzi mi w pierwszej serii ale też nie do końca, w opadzie już nie daje rady utrzymać ciężaru a nie mam podwójnych sztangielek aby zmienic. [...]
[...] zrobiłam wieksze pochylenie ( dzięki Ventura z korektę) i poszło straaaaasznie ciężko 3a. fajnie, tym razem nie musialam tak uważać na lewy bark, nic nie bolało, lubię to ćwiczenie 3b. z gumą idzie dobrze ale udało mi sie zrobić 2 szt bez gumy, pokracznie wyszły ale wyszły %-) 4a. i 4b. nie zrobiłam ostatniej serii, w ogóle hardcoreowo dobrane [...]
[...] poszło 3a. całkiem dobrze mi sie robiło 3b. tutaj też lepiej niż ostatnio, z tym ,ze opuszczam jednak troche szybciej niż 3 s, w ostatniej serii zwolniłam 4a. dziwne to ćwiczenie, nie czuję go 4b. w zwykłym tempie zrobiłam, byłam już padnieta przy końcu. Ogólnie mam zorany brzuch, w każdym w zasadzie ćwiczeniu ostro dostaje wiec nie robie [...]
[...] 2b. udało sie wiecej niż ostatnio 3a. ok, zwinęłam w dłoniach więcej taśmy w ramach progresu 3b. zastosowalam sugestie teti ale nadal szyja sie spinala, mimo wszystko oki to ćwiczenie 4a. jakos idzie choc nie lubię 4b. tricki paliły fajnie ale łokcie już niefajnie, da sie przeżyć 4c. ok 5. dużo lepiej niż ostatnio brzuchy odpusciłam po pierwszej [...]
Junior SFD - pierwsze kroki na siłowni i w sporcie
zależy czego oczekujesz. dipsy są świetnym ćwiczeniem angażującym całą klatkę (głównie jej dolne rejony) wyciskania są dobre dla ogólnego rozwoju klatki (zależy od skosu), zarówno sztanga i hantle + przy hantlach mięśnie pracują jako stabilizatory rozpiętki i przenoszenia rozciągają klatkę dzięki czemu rośnie bardzije "na boki" i jak sama nazwa [...]
[...] dzikim Obiad: schab ze śliwką, pstrąg pieczony, warzywa Kolacja: serek wiejski, cynamon, orzechy włoskie Trening bardzo krótki, 30 minut tylko, spieszyło mi się. Pierwsze ćwiczenie typowo w ramach rozgrzewki na prostowniki i barki trochę pod MC i skos. Dziś z kolei przeprosiłem się z martwymi ciągami równo po 3 miesiącach nierobienia, ale [...]
Drążek: ~30 powtórzeń w kilku seriach Zazdroszczę wytrzymałości, ja nie daję rady wiele razy się podciągnąć może dlatego że sporadycznie to ćwiczenie robię choć wydawało mi się, że MC czy wiosło równie dobrze powinny te mięśnie rozwijać.
We wiośle mam z wszystkim problem. %-) Raz się uda zrobić dobrze, innym razem porażka na maxa. Albo za długi ruch i łokcie wychodzą poza plecy, albo za nisko/wysoko się pochylam, albo bujam, no wk***a mnie po prostu to ćwiczenie od samego początku jak je pierwszy raz robiłem. %-)
[...] na styk dobrane obciążenie. Wiosło jak zwykle ssie, ostatnia seria totalna porażka, wciąż nienawidzę tego ćwiczenia. %-) Wykroki jak zwykle ciężko, ale ma swój klimat to ćwiczenie, tym razem już dwie serie, za tydzień może dorzucę trzecią. Klata zgodnie z założeniami w ostatniej serii, progres o 2,5kg jak 82,5 pójdzie x6, czyli [...]
Wiosłowanie akurat to moje znienawidzone ćwiczenie, propocjonalnie do MC powinienem machać w nim 100kg w seriach jak nie więcej, ale nie umiem za cholerę techniki w tym sobie wyrobić i ciężary dużo mniejsze i unikam tego ćwiczenia. A MC i SQ też wolę generalnie od WL, bo w nich przynajmniej odnotowuję progres, jeśli ćwiczę regularnie. A klata [...]