15.05.2021 DT Pogodowo dziwny dzień - i lało, i parno było, i słońce padało i zimno na końcu było... Dużo roboty w domu. As jak zwykle nie docenił - jabłecznik na kruchym cieście z mąki migdałowej - wszystkim w domu smakował - tylko nie jemu. Bo nie jest taki sam jak Babci.... A wyjątkowo podobny do "normalnego" kruchego wyszedł. I obiady 3 - bo [...]
Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Po 9 godzinach dojechaliśmy. Korki do bramek A1 z Gdańska - wielokilometrowe. Ludzie uciekają z Helu przed protestem rolników??? Jaja nieziemskie… A w domu taki cudak /SFD/2021/7/23/0b38c1dcf99742c3a35b4f376905291c.jpg /SFD/2021/7/23/b4952cd12ad94ef58e781b480a3959f1.jpg
[...] disco italiano to poczułam parę w nogach i biodrach - i się szło. Samo się szło:) Nie chciałam po Młodego dzwonić, więc postanowiłam w Sopocie skręcić w lasy i dojść sama do domu. W "swoim" lesie to już w ogóle super się szło. Dwudziesty kilometr i prawie pod domem byłam. I tu zgrzyt bo Garmin 26tys. pokazuje!!! No to pętelka i dojście do domu od [...]
[...] spodziewając się zobaczyc ponad 30 tys. A tutaj zonk - 20 tys kroków. I kolejny zonk - na ekranie pokazuje mi 24km - mimo, ze bzyknął 25km!!! Wkurzyłam się i wróciłam do domu. W domu zdjęłam zegarek i po obiedzie poszłam w las - nie pamietam kiedy tak szybko szłam, jakieś własne rekordy chyba pobiłam. Przeciez nie dam się glupiemu algorytmowi [...]
[...] Wszystko dałoby się zamknąć w 45 minutach. Ta logika NFZ mnie dobiła, wszechogarniające poczucie bycia przedmiotem i petentem etc. Pół butelki wina od razu po przyjściu do domu, w szpitalu jakieś drożdżówki i inne normalnie niejadalne rzeczy. W domu jakieś lody jeszcze wpadły... tak pewnie w okolicach 3 tys - prawie wszytko z ww i tłuszczu się [...]
A zakładkę z pływaniem tez w domu zrobisz?:) Jak mam biegać na bieżni w domu to wole jogę…. Nie lubie się z tym typem biegania. No ale ja planów tri nie mam wiec nie muszę się katować…
Cięzki tydzień za mną. nie było mnie na miejscu plus jakieś nawały roboty w domu. Idzie kolejny ciężki tydzień, ale przynajmniej juz na miejscu i da się coś regularnie na siłce zrobić. Gdzie się podziały te czasy,ze chodzilam codziennie-na zmianę siłowe i cardio i ładnie liczyłam jedzonko? Musi wrócić bo zwariuję w takim natłoku wszystkiego. [...]
Madzia - na siłkę muszę jechać (całe 5 minut mam od domu) bo mnie te 4 chłopy (łącznie z terierem) żyć nie dadzą. I towarzystwo czasami fajne, zawsze się trochę pośmieję i o robocie zapomnę. I jeszcze element motywacyjny -inni ćwiczący dobrze na mnie działają:) Orbitka nie mam w domu i takiego miejsca na fikanie też nie. Do fikania potrzebuję [...]
Powroty, powroty.... Samolot wylądował zgodnie z planem - ale to było grubo po 1 w nocy. Nim dojechałam do domu, ogarnęłam dramaty to była 3. I do roboty w czwartek. Wiedziałam, ze nie ma opcji żebym dała radę siłkę w czwartek (zreszta była w środę) - wiec tylko długi spacer z akitą i sprzątanie chałupy - zostaw 3 chłopów samych w domu... Plan [...]
15.06.2022 DT Drama na dramie, ale chyba nastąpił proces adaptacji do dram... Poszłam na siłke, najpierw myślałam, że zrobię tylko trochę stania i wrócę do domu. Coś tam pofikałam i poczułam, ze coraz więcej w tym handstandzie zależy ode mnie. Jak zwykle najlepsze próby się nie nagrały... https://youtube.com/shorts/87398qGcIdI?feature=share Jak [...]
[...] trening z planu - więc będzie light. Nie był light - moze za późno, moze te siady jednak dały za bardzo popalić... I sił starczyło juz tylko na trochę brzucha i odjazd do domu. W domu padłam na nos. Poranna kontrola wagi: 62.2kg orbitek 5min glute bridge cc z gumami 2x25p glute bridge cc - one leg x25p przysiad cc 2x12p przysiad: 20kg, 25kg, [...]
[...] trenio był - poprzysiadałam trochę, bez szału bo niby choroba minęła, ale jeszcze nie całkiem. Wystarczyło, zeby czwórki pobolewały podczas drogi powrotnej. Powrócone do domu z przygodami. Autko zawalone śniegiem na parkingu przylotniskowym. Jak już zlokalizowałam i odśnieżyłam to nie odpaliło. Jak znaleźli się faceci z generatorem to 1 w [...]
[...] brała. Obie na szczęście kumate w kwestii sików - Ojka już od rana biega na matę przy drzwiach. Próba siłki po nieprzespanej nocy - na etapie podciągań chciałam wrócić do domu tak ciężko mi szło. Potem już jakoś się rozhuśtałam... Nie wiem jak teraz tymi siłkami będzie... Dopóki się sama nie nauczy w domu zostawać będzie ciężko. Plus jeszcze [...]
Tomasz - dzięki. Wczoraj już byłam blisko, już witałam się z gąską... Aż Wam opiszę bo numer niezły. Powrót do domu - ok. 17.30. Spakowana na siłkę. Wyjście z Ojką na popołudniowy spacer (nadzieja na jakieś kroczki) - w planach było pół godzinki bo zimno jak cholera. Powrót grubo po ponad godzinie z tak zdrętwiałymi palcami u rąk (a miałam [...]
Tomasz - dzięki. Wczoraj już byłam blisko, już witałam się z gąską... Aż Wam opiszę bo numer niezły. Powrót do domu - ok. 17.30. Spakowana na siłkę. Wyjście z Ojką na popołudniowy spacer (nadzieja na jakieś kroczki) - w planach było pół godzinki bo zimno jak cholera. Powrót grubo po ponad godzinie z tak zdrętwiałymi palcami u rąk (a miałam [...]
[...] cardio chociaż zrobić i trzymać kroczki w jakimś niekompromitującym przedziale. Nawet czasowo dobrze wyszło - 20 minut bieżni pod górę, 15 minut orbitka - i już pędziłam do domu. Obiad i w teorii czas na odpoczynek do 19. I tutaj się zaczęło- drobne psie potrzeby, gotowanie, telefony z drugiego domu o wylewającej się zmywarce, konieczność [...]
[...] że totalnie nie spałam. Poszłam z Małpiszonem na spacer, trochę doszłam do siebie ale już czułam, ze plecy mnie bolą, ba bolą mnie nawet doły pachowe... Pokręciłam się w domu, poogarniałam i ruszyłam na drugi spacer. Zgubiłyśmy się trochę w lesie, jakies górki off road wpadły i już ledwo doczołgałam się do domu. Taki zjazd energii jakiego [...]
[...] tam porobiłam. Myślałam, ze zrobię tylko górę z tego planu tak mi się nie chciało tych zakroków. W OHP (a od niego zaczęłam,jeszcze z planem ze robię tylko górę i pryskam do domu) siły brak, nie mogłam wejść w rytm i wymęczyłam w każdej serii te 2 ostatnie powtórzenia. Plus taki, ze mnie to OHP trochę otrzeźwiło i zmobilizowało. Zrobiłam te [...]
[...] do ludzi. Kocha każdego człowieka miłością nagłą, skoczną i wilgotną. Nienawidzi każdego czworonoga. Jest królową osiedla i całego lasu - w swoich oczach. Ojka zwana w domu pieszczotliwie Francą, Mendą i Pindą - na odwrót. Jak się jakiś pies chce bawić to ona chetnie. Agresja jest bardzo rzadko, musi zacząć ten drugi i być duży (małe [...]