[...] się głodny! Zjadłem śniadanie (tłuste, a jakże) i pojechałem na trening. Miałem zamiar odbyć lekki trening. No i odbyłem. WL 2 x 5 x 90 MC 2 x 5 x 130 i już miałem jechać do domu, a tu na siłkę przyszedł kumpel z czasów młodości. Pogadaliśmy, a że żal mi było tak siedzieć i mu przeszkadzać, to złapałem odważnik 32 kg (mają na wyposażeniu) i [...]
[...] 40 kg 3 x 3 zarzut ze zwisu zarzut z podrzutem zarzut na podsiad (lipa z techniką - kolana sztywne, chyba po tej dyszce niedzielnej) rwanie z ziemi (już nawet jakoś wyglądało) W domu rozciąganie i rolowanie na wałku. Syna mam od wczoraj i spieszyłem się do domu, tak że bieganie/rower odpadły, Może po południu uda się zrobić trening biegania.
[...] oponą - zrzucam szelkę kółko truchtu - łapię szelkę i 100 metrów z oponą i tak do końca, czyli do momentu aż koło trafia na początek. Jeszcze tylko kółko na ochłodzenie i do domu. Razem jakieś 2,5 km. Bardzo ciekawy trening. Uczy odpoczywać w biegu. Po powrocie z wypoczynku powalczę z dłuższym dystansem w taki sposób. Najpierw kawałki po 100 [...]
Wsiadłem na rower i wróciłem do domu. Około 8 km. Duathlon mi wyszedł. Rozważam lekki odpoczynek w tym tygodniu. Te 8 km to powrót do domu rowerem. Całość biegania wyszła mi prawie 15 km + 13 km na rowerze w roli środka transportu. Spałem jak suseł 10 godzin, ale nie czuję się jakoś mocno rześki. Swoich sesji z odważnikiem nie odpuszczę na razie, [...]
[...] dziennika, zaatakowałem fat skoncentrowanym uderzeniem tłuszczowo-ketogenicznym. efekt był. Około 6 kg w tydzień + poważna zapaść nocna (gdyby wtedy był ze mną ktoś w domu, to sprawa skończyłaby się w szpitalu) A potem, po jakimś czasie, zdecydowałem się na radykalne wycięcie węgli z diety. I nie żałuję. Żałuję tylko, że pokryło się to z [...]
[...] niczym sanacyjny chłop. Miałem siłę tylko leżeć i zmieniać kanały w TV. Za to dwie noce spałem jak dzik i dzisiaj jest już ewidentnie lepiej. Jeżeli ruszę się dzisiaj z domu, to na spokojny spacer, ale to tylko pod warunkiem ciepłej aury. Mam w kuchni cały gar sosu z kalafiorów i wołowiny, w lodówce kawał szynki do pieczenia, jajka, smalec, [...]
[...] ma jakiś związek ze zjedzeniem miesięcznego przydziału węgli w jednym posiłku? No nic. Miałem wyrzut energii - 2-3 godziny. Potem przymuł, ale taki twórczy. Po powrocie do domu odpocząłem i złapałem za kulę. I tu już rutyna: /ObrazkiSFD/ZdjeciaSFD3_large/a3bf14a3c85745c792642ef9ac8548eb.png Ćwiczenie dodatkowe: drążek 1,1,1 Tak jak myślałem: w [...]
[...] z jedną zmianą ręki i bez odkładania kettla!!?? MaGor chciałby wszystkiego spróbować - i dobrze! CF raczej nie będzie pasował, bo tam jest zajechanie się w kwadrans i do domu.. Przynajmniej taka jest idea - wychodzisz z domu i nie wiesz, czy będziesz niósł ciężkie zakupy, czy biegł na autobus, czy coś - i wg idei CF - trening ma Cię [...]
[...] 28 kg, a potem kąpiel. Zapomniałbym. Musiałem sobie odważnikiem wytłuc przerębel :-D Dobrze, że miałem linkę ze sobą. Po kąpieli banan dosmaczony mlekiem z tubki i kawa. W domu miska gorącego kremu z warzyw ze schabem. I tak jakoś ciągle mnie nosi. Może coś powyciskam w domu? Odważnik jeszcze zimny. Miałem robić rwania, ale po tym podwodnym [...]
[...] trening dla załogi odnośnie nowego ustawodawstwa w sprawie alergenów w żywności. Zakładam że w Polsce to samo, wchodzi w życie od jutra! Owszem pobiegłbym po powrocie do domu ale w Anglii i Irlandii sztormy, wiatr na zewnątrz rzucał ludźmi na chodniku a ja bieżni mechanicznej już nie trawię, więc trening w domu - sporo burpees i pół godziny [...]
[...] opcję, włączając np. "banalne" skręcenie kostki, albo zabłądzenie, czy też po prostu opadnięcie z sił. Banan był rezerwą. Zjadłem go dopiero po kąpieli. A śmietana została w domu. Dogodzę sobie nią w jakiś wymyślny sposób :-D Zrobię galaretkę albo wysmaruję nią jedną... Nieważne :-D Najprawdopodobniej zostanie ona jednak skonsumowana przez mojego [...]
[...] ładne. Zrobiłem piramidę na orbitreku, a potem jeszcze 30" wioślarz / 30" skakanka. Ale mnie to irytowało, bo nie mogłem się wyplątać szybko z ergometru. Ćwiczyłbym w domu, ale Młody się zagnieździł z klockami na dywanie. Mogłem dzisiaj nie ćwiczyć. Nic by się nie stało. Nie lubię takich wariackich treningów dla zabicia czasu. Już lepiej [...]
[...] // 1 km Easy} Jeżeli poczuję, że kolano leci, to przechodzę w Easy na cały dystans. Jak to nie pomoże to robię marszobieg. A jak i to nie podejdzie, to po prostu wracam do domu. Chociaż nie. Nie zostawię sobie furtki. Wsiądę w pociąg i odjadę te 20 km od domu :-D Edit: Biegał ktoś w stabilizatorach stawu kolanowego? Da się? Bo mam na składzie. [...]
Pobiegałem. Szkoda, że nie zostałem w domu. Naprawdę. Dzień nie sprzyjał emocjonalnie bieganiu. Do samego wieczora ktoś zawracał mi dupsko. I jeszcze lekkie nerwy przed samym bieganiem. Z katarku zrobił się dojrzały katar, a kaszelek zamienia się w solidne ataki kaszlu. W czwartek albo nie biegam w ogóle, albo odbędę trening pod dachem. Czułem się [...]
[...] dziurką w nosie, a śmietanę drugą. To tylko pogorszyło sytuację. W Lidlu dokupiłem dwa banany i kubek śmietany. Nic to nie dało. Wykalkulowałem, że lepiej będzie jechać do domu, pobiegać po swoich śmieciach i zaraz potem zjeść normalny obiad. 15 minut później złapało mnie namiętne szczanie i musiałem co 15 - 20 minut szukać ustronnego miejsca. [...]
Musiałem się trochę palnąć w łeb, żeby odnaleźć ślad rozsądku. Nie będę sobie wypruwał flaków jedynie w imię odbycia treningu. Nie ruszam się dzisiaj z domu. Tylko jem, śpię, pracuję w papierach, czytam i może posprzątam. Jutro tylko sauna. Dostałem jakiejś sztywności w stawach. W nocy zszedłem z łóżka na podłogę i dopiero na twardym zasnąłem [...]
[...] 125 g sera typu włoskiego Corregio (Biedronka), duża garść orzechów włoskich, jeszcze większa garść pestek z dyni, pół szklanki oliwy (mama wprowadziła mnie w błąd - w domu nie było słoika smalcu gęsiego i musiałem używać tłuszczu zastępczego). Dobrze mi ta miska wchodziła. I ładnie wyglądała. Dziewczyny z grupy się zainteresowały. I [...]
[...] rozsiadam się. Łapią mnie skurcze w mięśnie brzucha. W sumie... Co mi tam. Nogi bolą bardziej. Potem posiłek. Nie wchodzi mi jedzenie. Oddaję pół porcji młodej. Jedziemy do domu. W metrze podsiada mnie jakiś pan-p***eczka wpatrzony w swój telefon :-D Chce mi się śmiać i stoję nad nim jak wyrzut sumienia. Siedź. Jeszcze kiedyś wstaniesz :-) [...]
[...] klatka do siadów jest zajęta bo np komuś się uwidziało akurat tam robić biceps. No i klimat mocno "bananowy" Jakbym miał miejsce, kase i możliwość to bym kupił sztangę do domu. Fakt pod maksy nie ma co podchodzić ale te zawsze można sprawdzić na siłce jadąc raz tylko po to. Mam też obok w Katowicach kilka crossficiarni ale karnety tam są [...]
TheSniper o czym ty piszesz - wyjdz %-) Aksel założę się , że nie dałbyś rady wykonać moich treningów , a jednak daję radę wszystko spisać na spokojnie , dochodząc do domu zapominasz wiele istotnych spraw które mógłbyś zapisać a w domu analizować . To jak grafik dnia rozpisujesz go i starasz się wypełnić a następnie nie musisz już mieć tego na [...]