ZDJĘCIA NASZEJ SZAMY vol 4 !!!

to ostatnie na 5 dni jest :) w niedzielę wieczorem gotuję na 5 dni roboczych 4 treningowe i 1 nietreningowy :) uprzedzę od razu potencjalne uwagi, że "się zepsuć może" - robię tak od wielu miesięcy i nic się nie dzieje z jedzonkiem, tylko warunek przygotować, ostudzić i do lodówki :) jak mam zjazd w szkole albo jakiś wyjazd/wypad to w czwartek gotuję na weekend, a jak wolny weekend to wtedy sobota niedziela improwizacja w kuchni, żeby było ciekawiej i zmieścić się w makro :)

jestem pod wrażeniem - ja gotuje codziennie na 1 dzień :D nie pomyślałbym że to jedzenie wytrzyma tyle czasu

ja zaczynałem od gotowania codziennie, później na 2 3 4 dni i długo jechałem na tych 4 aż mama mi wyjechała do pracy i musiałem usprawnić system, bo jak nie pasowało mi gotowanie to mama zawsze pomogła jak w pracy byłem albo w szkole a później niestety... :) i uznałem, że 4 dni a 5 dużej różnicy nie ma, spróbowałem sprawdziło się i działa, polecam dla wszystkich, którym nie przeszkadza monotonia w diecie i cierpią na brak czasu (choć na to wszyscy chyba chorują :P ) Jedynie pierwszy, ostatni posiłek i szejki robię na bieżąco :) Tym sposobem jest duża oszczędność czasu, ale minusem jest to, że jak najdzie Cię ochota na zjedzenie czegoś innego to wiesz, że masz pudełeczka a szkoda ryzykować, że szóstego dnia mogłoby już z nim być coś nie tak, choć kiedyś mi zostało jedno do równego tygodnia i po 7 dniach też mu nic nie było :) Ale jak są swoje pudełeczka to i łatwiej michę trzymać, a no i trzeba mieć duuuużo miejsca w lodówce na to wszystko :D

Sałatka i stek z tuńczyka

Babeczki twarogowe bezglutenowe

Potreningowe ziemniaczki z rybka

jak te ziemniaczki robisz?

ziemniaki hasselback

1. Racuchy jajeczne z nektarynką i bananem
2. Sandacz, szparagi , tagliatelle z pesto

Nie zawsze wychodzą idealne


.....mialo byc fit