Pod nieobecność naszego atutowego kulturysty Macieja Kiełtyki, ciężar walki na scenie w Skopie wzięły na siebie kobiety i wywiązały się z tego znakomicie.

Najpierw Joanna Tańska nie dała szans rywalkom, wygrywając jednogłośnie kategorię bikini fitness juniorek. Potem Maria Solawa po niesłychanie wyrównanej walce uległa 9:10 Bułgarce Elenie Dymitrovej w kategorii 160 cm, ale srebrny medal i 5 punktów do Rankingu zdobyła.

Następnie na scenę weszły zawodniczki w kategorii 164 cm. Tu kolejna nasza gwiazda okazała się być bezkonkurencyjną: Anna Woźniakowska wygrała jednogłośnie, zostawiając z tyłu znaną Finkę Emmi Nenonen.

W kolejnej kategorii chyba największa sensacja: nasza juniorka Joanna Tańska walczyła jak równy z równym z zajmującą 2 miejsce w Rankingu Estonką Agne Kiviselg, remisując z nią w finale 8:8. Arytmetyka okazała się, co prawda, przyjaźniejsza dla Estonki, dając jej zwycięstwo, ale też poznaliśmy ogromne możliwość Pani Joanny, które dopiero teraz ujawniają się w całej okazałości. Wygląda na to, że w uzupełnieniu do Natalii Damek (która akurat kończy wiek juniorki) i 20-letniej Natalii Czajkowskiej, 21-letnie Patrycja Słaby, Joanna Tańska i Wiktoria Gąsior będą naszymi najjaśniejszymi gwiazdami w bikini fitness juniorek

A w najwyższej kategorii, +169 cm, Magdalena Stawisiński trochę „namęczyła się” z Bośniaczką Lejlą Secic. Po wygraniu gładko pierwszej rundy 7:10, w finale było już tylko 7:8, na szczęście dla naszej zawodniczki. To dało jej 7 punktów do Rankingu i awans z 13 pozycji na 8. Teraz Pani Magdalena ma 28 punktów, a przed nią jest Litwinka Lina Kudricke (35 pkt.) oraz Ukrainka Oleksandra Sumanieieva (38 pkt.).

Obie są „do przejścia”, ale teraz Litwinka jedzie na Diamond Cup do Madrytu, gdzie jakieś punkty pewno ugra, a Polka odpoczywa.

No a potem świetnie wyglądała rywalizacja w overall, gdzie Stawisiński i Woźniakowska pozostawiły w tyle Kiviselg i Dimitrovą. Lepiej być nie mogło!

Nasza mistrzyni świata i Europy w wellness fitness, Dagmara Dominiczak, niespodziewanie przegrała z Serbką Miljaną Ferenc, ale zapewne była zdegustowana faktem, że startowały tylko 3 zawodniczki, więc punktów do Rankingu nie będzie. Trochę dziwi mnie ta bierność czołowych zawodniczek wellness, które jakby straciły ochotę do walki o punkty w Rankingu. Na liście rankingowej znajduje się aż 160 zawodniczek, a tu nie można uzbierać wymaganej piątki.

Obraz może zawierać: 1 osoba, uśmiecha się, stoi

Starsze foto Dagmary Dominiczak

Przy okazji, z IFBB nadeszła wspaniała wiadomość dla Nikoletty Sularz: zdecydowano się na przyznanie punktów do Rankingu z zawodów w Libanie, nawet w kategoriach, gdzie nie było wymaganych 5 zawodniczek, Ma to służyć promocji sportów kobiecych na Bliskim Wschodzie, gdzie aktualnie startujące zawodniczki można uznać za prekursorki, przecierające szlaki dla następnych odważnych. Skorzystała na tym Nikoletta, zyskując 7 punktów do Rankingu i jej rywalizacja z Michaelą di Gennaro o końcowe zwycięstwo znowu nabrała rumieńców, gdyż przewaga Włoszki zmalała obecnie do 5 punktów, więc nadal wszystko jest możliwe.

W men’s physique, Stanisław Kokot stoczył zacięty pojedynek z prowadzącym w Rankingu (w kulturystyce klasycznej) Słowakiem Borisem Palovicem, ulegając mu w sumie 3 punktami, a więc głosem jednego sędziego.

Obraz może zawierać: 1 osoba

W aż dwóch kategoriach fitness plażowego startował Kacper Bąkiewicz. W juniorach wywalczył srebrny medal, ulegając jedynie Turkowi Burakowi Kanpalcie, a w seniorach znalazł się na 4 pozycji w kategorii +179 cm. Ze srebrnym medalem wraca też nasz weteran Wiesław Cisowski, wywalczonym kategorii Kulturystyka weteranów +40 lat open, gdzie musiał walczyć z prawie o 10 lat młodszymi rywalami.

W sumie, udział naszej ekipy w tych zawodach należy uznać za bardo udany, zakończony czterema zwycięstwami i pięcioma tytułami wicemistrzowskimi.

Z tej ekipy w najbliższy weekend (18-20 października) na Diamond Cup do Madrytu lecą: Solawa, Tańska i Kokot, do których dołączą Damian Kosiec (kulturystyka klasyczna +180 cm) oraz Ewa Menzel (bikini 160 cm).

Życzymy podobnych sukcesów!

Z wielkich gwiazd, w Skopje pojawił się Francuz Pierre-Martin Murcia, który wygrał kategorię fitness plażowego +179 cm, a zdobyte 7 punktów pozwoliło mu na zbliżenie się na 1 punkt (79:80) do prowadzącego w Rankingu Hiszpana Sidy Pouye. Ależ tu będzie walka! Na zwycięzcę czeka przecież aż 15 000 EUR. Pojawił się też 4 w Rankingu Bułgar Nenko Andreev, któremu także się powiodło w kategorii 176 cm, a zdobyte 7 punktów pozwoliły mu na zbliżenie się na 1 punkt (47:48) do znajdującego się na 4 pozycji w Rankingu Ukraińca Olega Danysza.

Kolejny pojedynek na szczycie rankingowej listy odbył się w fitness sylwetkowym kobiet, rozgrywanym jako open. Brytyjka Olga Upelniece przyjechała atakować z drugiego miejsca prowadzącą w Rankingu Hiszpankę Rocio Araujo, ale nic z tego nie wyszlo, gdyż Araujo wygrała a Upelniece musiała zadowolić się 3 miejscem, przy remisie punktowym 13:13 z mało znaną Niemką Larissą Reinelt.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)