No z tą dietą, to wytrwam, ale z jednym małym ale Przyznam się dzisiaj bez bicia, ale to było już zaplanowane od początku diety. No bo jutro jest 7 dzień mojej diety, a ja jadę do mojego mężczyzny, który świetnie kucharzy... No i planuję zacząć dzień jak należy z niedużym kawałkiem schabiku wołowego i truskawkami na lunch, ale po południu przestawiam się na wersję diety kliniki Mayo i zjem jeszcze obiadek nie będzie to nic bardzo łamiącego dietę, bo mój mężczyzna odżywia się zgodnie z zasadami Kwaśniewskiego, więc węglowodanów za dużo w jedzonku nie będzie i postaram się zjeść małą porcję A i tak za grzeczna już byłam i czas na tej diecie w końcu zgrzeszyć. Jutro rano ważenie i mierzenie - dodatkowo zważę się jeszcze w niedzielę rano i zrelacjonuję wam jak to extra jedzonko wpłynie na moją dietę.
Pozdrowionka więc wszystkim
Skituwbit - pisz jak tam po diecie!
Asix zrelacjonuj później jak tam twoja energia na diecie. Jestem pełna podziwu, że ćwiczysz 2 razy dziennie.