Dieta kopenhaska

MateoPL brniemy równo ku lepszemu samopoczuciu. Ja też chylę się ku końcowi czwartego dnia. i podobnie nie pijam kawy dlatego ta jest na mus. I zimna. Tylko rano byłam głodna a teraz? Z kolacji zjadłam tylko jabłko (zamiast kompotu). Co do "po" kopenhaskiej to jeszcze nie wiem ale jak schudne to będę robić wszystko by ... zresztą sam wiesz. jak chcesz to pisz np na gg

No raczej :] A tak wogole to najgorsze to jest dla mnie ze nie moge jesc owocow :[ Mam taka chec na czeresnie albo jagody czy pozeczki a tu nic :{ Czy jakbym je spozywal to by cos zmienilo ??

Pojęcia nie mam. Choć sama też bym z chęcia czasmi przekąsiła sobie jakiegoś owocka

Załamanie przyszło rano a wieczorem skusiłam się na kilka (3-4) plasterków wędlinki robiąc kolacyjkę małzowi. Czy to już koniec? Powiedzcie, że nie
Dobranoc

Witam. Dziś był 6 dzień.
Na wagę nie wchodze z premedytacją.
Podłe objawy. Osłabienie.
Dobry objaw - pojadłem troche kurczaka i miałem dość.
Wczoraj i dziś rower - chyba przesada. Nie powinno się dobijać organizmu.
Osłabienie jest bardzo znaczne. Odcinki które pokonuję na zdecydowanie wyższych przełożeniach i podjazdy dziś tarktowałem ulugowo. No i pocenie się w czasie jazdy. W zasadzie nie zdarza mi się.
Wczoraj wieczorem ochota na lody - waniliowe z bakaliami - rozum nie pozwolił.

7 dzień nie jest jakiś dziwny dla mnie. Szkoda, że akurat wypadł mi w niedzielę. W tygondniu odżywiam się prawie jak pies, cały dzień nie jem, by usiąść do posiłku wieczorem. I 7 dzień zrobię zrobię właśń→e tak - nic nie będę jadł.
Zresztą zauważyłem, ze dopuki nic nie zjem, to mi się jeść w zasadzie nie chce.

Spodobał mi się pozytywny objaw - najedzenie się paroma kęsami kury. Rewelacja. Byleby nie napchac sie czeoś po dietecie i nie rozciąfgnąć znów żoładka i jelit.

No ja juz mam dzisiaj 5 dzien ;D Jeszcze 8 :p Wiec zara polmetek mysle o kurczaku ;] Ale to dopiero jutro. A tak w sprawie kurczaka to jaki on ma byc gotowany czy z grilla czy moze smazony ?? :p Ja to bym wolal takiego z grilla
;D No i tak na marginesie to czuje sie troche oslabiony ale glodu wogole tylko czasami mysle o żarciu, ja to odbieram jakbym byl przyzwyczajony do jedzienia. Nie jest zle wczoraj zrobilem 20 km na rowerku dzisiaj tez troche pojezdze :D Moze nie az tyle bo mi sie nie chce :p i musze przyznac ze przy 15 km zaczelo sie robic ciezko musialem sie zatrzymywac i pic wode. Sil zaczelo brakowac, ale nagle tak przy 19 nagly przyplyw sil i do domu dojechalem bardzo szybkim tempem az dziwne....... A czy spadel mz wagi ? No z tego co patrzylem to chyba na razie 3 kg. Ekh ale nadal nei wiem co po Kopenhadzkiej :(

Nadal walczę .Piąty dzień i tylko nie mogę znaleźć co o tej rybie pisano. I kurczaku. MoŻe być wędzona? tak? A kurczak pieczony?

Rybka ma byc chuda pieczona z cytrynka a tego co pamietam to 5 dnia jest befsztyk...mi sie marzy jogurcik albo platki cynamonowe z mlekiem...dzien no 4...buhuhu...

Co z tym kurczakiem ??

kurczak może być i z grila, byle nie za słony
mi udało się kupić gotowy jak byłam na zakupach-taki niedosolony...skórkę zostawiłam