postanowiłam przerwać diete we wtorek lub w poniedziałek
poniewaz zaczynam obsesyjnie przejmować sie jedzeniem...
myslę o nim cały czas
we wszystkim je widze
wydaje mi sie (jak i moim rodzicom) ze to dość niebezpieczne
nie chce aby to wszystko (długi czas bez brania przeczyszczaczy oraz nie wymiotowania) przerodził się wpierw w ane a później w ataki żarłoczności i sesje nad kibelkiem
mam zamiar zostawić poranna kawke która mi bardzo posłuzyła:)
Jeść śniadanie ok. 12 złożone przede wszystkim z węgli
lunch koło 15 złożony przede wszystkim z
białka + owoce
obiad ok. 17 mięsko jakieś + zielone warzywa liściaste
Kolacja koło 18:30 jakiś owowcek
Przed jakąś wazniejsza klasówką pozwole sobie na kawałek czekolady (bardzo mały) aby mi sie lepiej myślało:]
Mam zamiar także kontynuowac ćwiczenia
i ćwiczyc rano w domku aby sie obudzić:]
Jogger, chciałabym poznac twoją opinie na ten temat:)
Czy może tak być?
czy dobrze jest zaplanowane?
i czy przerwanie diety w 8 dniu zepsuje wszystko nad czym pracowałam przez ten tydzien?
mam nadzieje ze wszystko bedzie ok, i ze nie macie mi za złe:}
bede do was wpadac i patrzec jak tam idzie u was dietka:**
pozdrawiam serdecznie:***
Czy to ja?