Szacuny
11160
Napisanych postów
51699
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Wystarczy uwierzyć, że zasługujesz tak samo na fajną, satysfakcjonującą Cię sylwetke
Skuteczniej jest przyjąć taki tok rozumowania : "Mam zayebistą sylwetkę (tu wstawić opis jak się chce wygladać) - to jest przyszłość, ale dziś zrobiłem wszystko co konieczne aby tak wygladać i to samo zrobie jutro, pojutrze i przez tyle następnych dni ile będzie niezbędnych aby to osiągnąć"
I pamiętaj- nikt nie chce dla Ciebie źle tutaj.
to prawda
A "głaskanie po główce" bezwzględu na to, czy robisz dobrze czy nie, do niczego nie prowadzi.
Szacuny
11160
Napisanych postów
51699
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
dzisiaj moj ostatni dzien kopenhaskiej jutro zjem dobra kanapke z razowca, na ktora ciesze sie najbardziej hehehe. jestem zadowolona z efektow, 4kg mniej to nie jest zle moim zdaniem. trzymajcie sie cieplo i powodzenia dla tych ktorzy zaczynaja albo sa juz w trakcie. pozdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
454
Witajcie.....Nie bylo mnie chwilke ,bo musialam wyjechac na 2 dni..Dzis 6 dzien kopenhaskiej i wiecie co?..czuje sie super, mam bardzo duzo energii (sztytem jest to ze sni mi sie , ze biegam), nie chodze glodna, nie mam ochoty na slodycze, chleb, zeberka..itd... Efekty juz widac, przede wszystkim po ubraniach:--)
Oczywiscie najbardziej cieszy mnie to, ze ochote na slodycze stracilam!! Nigdy za nimi nie przepadalam, ale po rzuceniu palenia zaczelam nagle odczuwac ogromne laknienie na nie. Mam nadzieje, ze powrocily mi moje dawne upodobania:--))) A co tam u Was slychac?
PS.Anetka pozdrawiam goraco.
Szacuny
14
Napisanych postów
2336
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
11009
kurde ja nigdy nieumie sobie odmowic jakichs slodyczy w ciagu roku
jedynie na miesiac przed jakimis startami umie sobie odmuwic a tak to porazka u mnie na calej lini
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
454
..a takm w ogole to na tej kopenhaskiej znowu zachcialo mi sie palic...Nie mam ochoty na jedzenie, na slodycze ALE NA DYMKA OGROMNA!!!...a juz myslalam , ze najgorsze za mna...
Szacuny
0
Napisanych postów
110
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
454
dzieki Vlad...ale teraz jestem na kopenhaskiej i slonecznik odpada a wczesniej nie chcialo mi sie tak bardzo palic (zaraz po rzuceniu)...Ale coz...teraz tylko woda i 3 posilki (w tym jeden to kawa haha) i po prostu nie ruszam caly czas buzia...a do tego niestety sie przyzwyczailam w czasie palenia....a po rzuceniu to byly slodycze, jedzonko i tez geba ruszalam... No nic dzielnym trzeba byc nie mietkim, najwidoczniej co nas nie zabije to nas umocni!!!