Dieta kopenhaska

witam wszystkich w 11 dniu dietki . jak humorki? olago, pociagne bez przerwy jeszcze z tydzien wiecej, bo po prostu musze w koncu raz na zawsze sie przestawic. efekt jest, ale hehehehe jest tyle do zrzucenia, ze zauwazalny tylko dla mnie . tzn, nie jestem jakims oszolomem, zeby wierzyc, ze w 3 tygodnie mozna sie pozbyc 25 cm obwodu, ale zaczynam od mocnego uderzenia a potem juz rozsadne zywienie z czestymi, malymi posilkami itp. ja sie po prostu musze dopiero tego wszystkiego uczyc .
pzdr dla wszystkich
y.

cześć! Dołączam dziś do Was!Próbowałam z kopenhagą dwa razy ale zrobiłam błąd bo raz przed dłuuugim weekendem - i pękłam, a drugi raz przypałętał się okres - i też odpadłam. Przeczytałam cały temat i jestem pod wrażeniem...wszystkiego.Cieszę się że będę mieć w Was wsparcie.Odchudzam się od 16 roku zycia, i udało mi się tak ze 3-4 razy, ze skutkiem naprawde dobrym. A ostatnio ze 3 lata temu wynędzniałam do 37kg przy 156cm. To byla jazda!Jajniki zaprotestowałay i ogólnie cały organizm sfiksował.Teraz ważę duzo za dużo i będę walczyć!Chociaż mam wrażenie że mój organizm jest taki oporny, bo przyzwyczajony do eksperymentów. Dodatkowo ma niedoczynność tarczycy i biorę letrox - mam nadzieję że to nie zaszkodzi.A w ogóle moje problemy z wagą zaczęły się, kiedy w wieku 5 lat zachorowałam na reumatyzm(!!!) i lakarka przepisala mi encorton. Podobno w tydzień spuchłam jak bombka. Wcześmniej byłam niejadkiem a po tym gównie (sorry), bo to hormon, nagle dostałam apetyt. Rodzina się cieszyła bo wcześniej jadłam pół jajka dziennie!Ale do czasu było tej radości. Najchetniej to bym zaskarżyła tę lekarkę!Kto to słyszał dziecku podawać hormony!No, to tyle mojego żalu Wam wylałam.Pozdrawiam sedecznie i trzymajmy się razem!

zapomniałam dodać, że ja zmarzluch totalny mam dziś rano 37,2 i to chyba nie jest przezięzbienie Zdaje sie ze to dobrze?? 3majmy się!!

Witaj, idrisi! A ileż to Ty ważysz, że aż po kopenhaską musisz sięgać? ja mam wrażenie, że na kopenhaskiej najlepiej chudną ci, co faktycznie mają nadwagę lub otyłość, jak ja
yarotm, powim szczerze, że gdyby nie efekty na wadze, to bym nawet ja sama nie widziała, że schudłam Staję przed lustrem i muszę sobie powtarzać, ile kilogramów mniej waga pokazuje Ale przy takiej zawartości tłuszczu to jeszcze ze dwie kopenhaskie, żeby jakiś wizualny efekt był.
Parszywe życie, taka chudzina jakaś, nie dość, że chudzina, to jak na kopenhaskiej schudnie 3 kilogramy, to spodnie musi zwężać, bo gubi, a u przyzwoitego człowieka tych 3 kg w ogóle nie widać

Olago - niestety nazbierało sie mnie już z 76 wstrętnych kilosków, a przy mym wzroście to koszmar!!!
Najwazniejsze że zapewne czujesz juz ubytek tych 3 kilogramów, bo ja zawsze czuję nawet jak jeszcze nie widać.Jescze troche i zauważą to inni:)

1. Jeśli np. po jabłkach łapie się apetyt, oznacza to problem z metabolizmem glukozy. Warto się przerzucić na grejpfruty - niski indeks glikemiczny
2. A kontynuować dietę warto, jeśli się nie odczuwa głodu, bo dopiero wtedy siada metabolizm spoczynkowy

idrisi, odszczekuję, przy tej wadze i tym wzroście masz prawo mówić o odchudzaniu
Schudłam 5,5 kg. To jeszcze nie koniec diety. Liczę się z tym, że z kilogram, dwa mogę zyskać w pierwszych dniach po diecie, to będą te sztucznie zgubione kilogramy.
I ciągle szukam, jaką dietę dalej stosować. Na razie widzę, że każda dieta ma swoich zażartych zwolenników. Pewnie jak z tym, że jeden woli czerwony, a inny niebieski czy zielony kolor.

No, zrobię ze dwa dni przerwy, ale z pilnowaniem się, mam nadzieję, że wystarczy mi sama świadomość, że już po diecie i nie rzucę sie na zarcie, a potem znowu dieta, tylko spokojniejsza, czy dalej kopenhaska? A może sobie opracuję na potem łagodniejsza werjsję kopenhaskiej?

dzień 2
jacieeeeeee, słabo mi
tzn jem dopiero teraz lunch, wiec nic dziwnego

a po kopenhaskiej, jak pisalam juz przechodze na zywienie zgodne z grupa krwi (bez lodów!). no zobaczymy...

idrisi - wiec ja zycze powodzenia, wspierajmy sie bo Olago i yarotm koncza juz, a my jestesmy na poczateczku
swoja droga 13 dni z 16 lat to wcale nie tak wiele :]

moja siostra po kopenhaskiej nie rzucila sie na slodycze... i nie smakowaly jej m&m'sy, wiec cos w tym jest

pozdrawiam

Rany,miałam dzisiaj pierwszy kryzys! Psu smazyłam pyszną wątróbkę drobiową, rodzinie robiłam pseudomeksykańskie żarcie i skręcało mnie, miałam ochotę na jedno i na drugie Przestępstwo popełniłam tylko jedno, do sałatki z szynki drobiowej, jajka i sałaty dodalam ten olej i cytrynę w bardziej skondensowanej postaci, czyli pół łyżeczki majonezu, do tego wkręciłam olej. Pyszna była, ale nie zjadłam wszystkiego. I nie zjem tych brokułow na kolacje, zjem pomidora i jabłko! Zbuntowana jestem!
I do tego w telewizji ciagle reklamują jakies nowe kawowe Karmi, pewnie świństwo, ale kojarzy mi się z takim zimnym likierem kawowym i ślinka mi cieknie!!!!
Jeszcze3 dni, buuuuu