Szacuny
125
Napisanych postów
6135
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30354
Mam pytanie czy wypicie nadprogramowej kawy to nie będzie grzech ??
OK, ALE ZE WZGLĘDU NA IMSULINĘ Z DALEKA OD POSIŁKÓW
To może nie jest do końca normalne, ale kiedy widzę, że schudłam to boje się skorzystać z czegoś nadprogramowego, bo mam wrażenie, że od razu przytyję. I Jogger co polecasz po tej diecie? Nawyki żywieniowe chcę zmienić, ale chyba nie mogę z tej diety przejść od razu na 2000 kcali!!!
UTRZYMAJ TE SAME PROPORCJE SKŁADNIKÓW, ZWIĘKSZAJĄC LICZBĘ, A NIE OBJĘTOŚĆ POSIŁKÓW. ZACZNIJ OD DODANIA KOLACJI, PRZED SNEM MOŻESZ NP. ZJEŚĆ POSIŁEK CZYSTO BIAŁKOWY
Dla mnie słabość nie jest najgorsza, najgorsze dla mnie było, że nie mogłam zasnąć w nocy, bo mimo, że miałam kołdrę, koc i wełniane skarpety to nie czułam stóp z zimna. Musiałam w środku w nocy wstawać i prysznicować je gorącą wodą :D To chyba wina krążenia?
To samo mam w dłońmi. Czasami siedzę w rękawiczkach B)
MASZ LEKKĄ NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, WIĘC I TAK DOBRZE, ŻE WAGA POSZŁA W DÓŁ. BIERZ 3XDZIENNIE ZESTAW: KELP + 200MG WIT. E + COŚ Z MIŁORZĘBEM JAPOŃSKIM (GINGKOFAR FORTE, BILOBIL)
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
Szacuny
11161
Napisanych postów
51721
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Trochę mnie przestraszyłeś z tą, jak mówisz lekką, niedoczynnością tarczycy. Byłam pewna, że jest to po prostu skutek ograniczenia kalorii i diety w ogóle. Na co dzień raczej nie mam takich problemów, chociaż teraz jak o tym czytam i o objawach to mam wrażenie, że coś w tym może być. Szczegółnie z szybkim przybieraniem na wadze.
Chyba faktycznie zaopatrze się w zestaw, o którym piszesz. Dzisiaj jest 11 dzień kopenhaskiej, ale jak myślę, mam to również brać na co dzień? Zresztą dalej zamierzam prowadzić dietę redukcyjną, bo jeszcze troche do zrzucenia jest.
jogger, niezmiernie dziękuje i oczywiście przyznaje soga specjaliście
Szacuny
0
Napisanych postów
20
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
119
pytanko do joggera: czy to jest dobry pomysl zeby na stale wprowadzić jako sniadanie kawe z lyzeczka cukru i grzanke ale z powidlami badz jakas ryba z puszki?? ile powinno spozywac sie weglowodanów?? czy jeden posilek na dzien zawierajacy weglowodany to jest duzo?? np. grzanka na sniadanie lub na obiad coś zbozowego jakieś płatki lub coś na mące???
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
345
jogger: MASZ LEKKĄ NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, WIĘC I TAK DOBRZE, ŻE WAGA POSZŁA W DÓŁ. BIERZ 3XDZIENNIE ZESTAW: KELP + 200MG WIT. E + COŚ Z MIŁORZĘBEM JAPOŃSKIM (GINGKOFAR FORTE, BILOBIL)
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45261
ja też mam niedoczynność tarczycy i mam objawy np. marznięcie stóp i dłoni,
łatwe przybieranie na wadze, trudności ze spalanie tk. tłuszczowej, ciężkie poranki i wiele innych charakterystycznych dla tej tarczycy rzeczy
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
11161
Napisanych postów
51721
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
przed sięgnięciem po suplementy proponuje sprawdzić kilka innych opcji :
- zbyt niskie spożycie weglowodanów powoduje spadek wydzielania hormonów tarczycy, z reguły powraca on do normy po znacznym zwiększeniu spożycia węglowodanów przez okres 2-7 dni
- podobny (obnizający poziom T3) efekt ma nadmiar wysiłku fizycznego przy braku odpowiedniej regeneracji, szczególnie w połączeniu ze zbyt niskokaloryczną dietą
- również tzw. dług snu czyli długotrwałe niewystarczające wysypianie się powoduje spadek aktywności tarczycy, szczególnie przy niskokalorycznej diecie i nadmiarze ćwiczeń
dlatego też przed "zdiagnozowaniem" niedoczynności tarczycy i sieganiem po suplementy proponowałbym najeść się, wypocząć i wyspać - poza optymalizacja hormonów tarczycy doprowadzi to do ładu również poziom leptyn, testostreronu i kortyzolu, uzupełni glikogen i da siłę na dalsze tygodnie treningu i diet
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
64
Witamy wszystkich na kopenhaskiej! Dzisiaj jest nasz 13 dzień! ZWYCIĘSTWO!! Przeprowadziłyśmy diete razem. Na samym początku naszego wpisiku chciałyśmy baaardzo, baardzo szczególnie podziękować Joggerowi!! Dzięki chłopie - jesteś wielki!! Dzięki Tobie udało nam sie przez to wszystko przejść! Chciałyśmy zrezygnować po pierwszym dniu kiedy przeczytałyśmy kilka negatywnych opini na temat diety. Ale to Ty utwierdziłeś nas w przekonaniu, że jeśli to zrobimy to będzie wielki błąd i na szczęście zawierzyłyśmy Tobie!! Dzięki Tobie zrozumiałyśmy na czym polega cały sens diety, że to nie jest jakiś głupi układ jedzenia i trzymałyśmy sie wszystkiego co do joty.
Chciałyśmy podzielić się wrażeniami z wszystkimi, którzy dopiero startują! Było ekstra! Schudłyśmy po 5 kilo każda. Nie prawdą było w naszym przypadku jakiekolwiek negatywy. Przez cała dietę czułyśmy się świetnie, nawet z koncentracją było ok (robiłyśmy ją w czasie sesji a egzminy pozdawałyśmy na 5!). W ogóle nie czułyśmy głodu (może z raz). NIc totalnie nas nie bolało, a nawet miałyśmy czasmi więcej energii niż przy przeciętnym jedzeniu (szalałyśmy na imprezacha bez zmęczenia - co prawda pijąc tylko mineralke, ale to przecież da się wytrzymać). Ponadto w naszym przypadku super pomysłem było to, że zrobiłyśmy dietę razem- bo momentami to było uper zabawne jak zamiast na piwko umawiałyśmy się na wode. Ta dieta dała nam coś o wiele więcej niż tylko realny spadek wagi!! Jeszcze bardziej się zaprzyjażniłyśmy w czasie gotowania wspólnych posiłków - ach ta wołowinka Mało tego!! Dziś żal nam juz, że nie możemy ciągnąć diety dalej, bo brak nam czegoś - nie wiemy jak to będzie jutro kiedy nie będzie już można wyciągnąć kartki i przeczytać co w tym dniu jemy. Ludzie spróbujcie!! Było ekstra, świetnia się bawiłyśmy, nie miałyśmy w ogóle kryzysu, nawet w marketach wśród pełnych półek jedzenia!! A co za sukces usłyszeć od znajomych, że obie stałyśmy się jakby zgrabniejsze (nie jakby tylko tak jest!!). Wierzcie nam, że drugi tydzień jest nawet łatwiejszy! Nie potrafiłyśmy nawet zjeść tych porcji, które jadłyśmy w pierwszym tygodniu!! I to stało się dla nas juz takie normalne -że znowu trzeba jeść wołowine i sałate. Dzięki Jogger! Bez Ciebie byśmy tego nie dokonały!
Szacuny
17
Napisanych postów
227
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1582
Ja proponuję inne formy "zabawy"
A spróbujcie teraz racjonalnej, zdrowej, dobrze skomponowanej diety, to będziecie miały co porównywać.
Czekamy na kolejny wpis za dwa tygodnie. Mam nadzieję, że nie będzie w stylu:
"nadrobiłyśmy to co zrzuciłyśmy i bilans jest na +3kg"