Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jestem wlasnie w 10 dniu kopenhaskiej i jak na razie mam 5.5 kilograma mniej. I w zwiazku z tym mam pytanie. Przed okresem w
organizmie zbiera sie woda i waga wtedy skacze. U mnie najczesciej o dwa kilo. I teraz troche glupie pytanie. Jestem dokladnie w tych dniach, w ktorych waga przedokresowa powinna sie powiekszyc i dokladnie od trzech dni waga nie leci mi w dol a stoi. Jak to jest?
Zostane przy tej wadze czy jak tylko zacznie mi sie okres okaze sie, ze jednak waze mniej...? Wiem, ze to dziwne pytanie, ale nie daje mi to spokoju. Trzymam sie w pelwni zalecen diety. Nawet odkrylam jedna rzecz. Skurczyl mi sie brzuszek
Tak jak kiedys zjadalam pelne talerze, tak teraz jem 1/4 tej porcji i kiedy dzisiaj sprobowalam dodac sobie troche wiecej listkow salaty, to nie dalam rady juz z caloscia szynki i jajek...Za to moj piesek mial radoche :o))))
I jeszcze jedno pytanko. Czy efektywna bedzie dieta jesli na sniadanie wypije kawe i czasami zjem grzanke , lunch wykresle z jadlospisu i zjem tylko obiad (sklad obiadu taki jak, ktoras z potraw kopenhaskiej) ???
A jesli nie to czy lunch moze sie skladac tylko z jogurtu lub tylko z owocu?