Szacuny
17
Napisanych postów
227
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1582
Realista Wgł. mnie dieta redukcyjna to zaplanowane, racjonalne, zdrowe odżywianie się mające na celu niwelację tkanki tłuszczowej, przy jednoczesnym utrzymaniu tkanki mięśniowej na nie mniejszym poziomie, niż przed podjęciem diety.
Jak ktoś chce się katować , to jego sprawa.
Szacuny
255
Napisanych postów
13305
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
45259
no to Tomassiono myślimy podobnie :)
Ja odchudzanie również rozumiem zmniejszenie ilości tk. tłuszczowej przy jednakowym jak największym zachowaniu czystej masy mięśniowej oraz jak najmniejszymi spadkami siły oraz jak najmniejszym upośledzeniem wykonywania sportu i codziennych czynności...moim zdaniem okres odchudzający osób ćwiczących amatorsko powinien trwać max 12 tygodni...dla osób trenujących wyczynowo jakieś 6-8 tyg. potem przerwa mniejwięcej tyle ile się odchudzaliśmy w celu stabilizacji wagi
Ja swoje poglądy mam, ale teraz czasy takie, że na wszelki wypadek się z nimi nie zgadzam.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
64
Tomassino to prosze - co nam proponujesz? Oczywiście nie chodzi nam o zabawe tylko o racjonalna diete. Czekam na jakis pomysl!! Poki co sie cieszymy a nawet jak przybierzemy po 3 kilo to i tak bedziemy miec - 2 wiec i tak znaczy ze sie oplacilo. Kacha
Szacuny
183
Napisanych postów
12431
Wiek
39 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
185431
"Poki co sie cieszymy a nawet jak przybierzemy po 3 kilo to i tak bedziemy miec - 2 wiec i tak znaczy ze sie oplacilo"
uwielbiam takie kalkulacje...
polecialo ci 2,5kg miecha i 2,5 kg tluszczu... teraz wroci 3 kg tluszczu... czyli bedziesz 0,5 kg tluszczu do przodu [tluszcz ktory oprocz piersi i posladkow zle wyglada na ciele] i 2,5kg miecha w plecy [to wlasnie miesnie nadaja te sexowen zarysowania i jedrnosc]...
Szacuny
17
Napisanych postów
227
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
1582
Kazam strzał w 10.
Ja proponuję poznanie reguł zdrowego odżywiania się i stosowanie tych zasad w życiu. Jak do tego dojdzie liczenie "zjadanych kalorii" to jesteś Panią swojego ciała.
Szacuny
0
Napisanych postów
17
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
140
Witam :)
w czerwcu stosowalam te diete. Od tamtego czasu nie zauwazylam jakos efektu jojo :) Zwiekszylam dawke ruchu - fitess 3 razyw tygodniu, narty i rowerek w wolnych chwilach i czuje, ze zyje :)
ale jeszcze cos tego sadelka bym zrzucila :) jeszcze raz te diete wiec zastosuje :)
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
64
Pasqd dzięki wielkie - no to mnie pocieszyłęś/aś! A Tomassino jak widac umie tylko gadac se od rzeczy bo jak poprosiłam żeby konkrety zaproponował to jakoś nic na ten temat nie wspomniał. Tylko w kółko chrzanienie typu zdrowe odzywianie. To ja sie pytam co przez to rozumiesz? KONKRET!! Mam wpieprzać warzywa, czy dużo białek czy co w ogóle. Czekam - oświeć mnie! Bo takim gadaniem to też można sobie powiedzieć, że i kopenhaska to zdrowe odżywianie - bo w końcu i ważywa i owoce i białko i mięsko - wszystko jest. I nawet przez moment nie byłam głodna!
Szacuny
0
Napisanych postów
17
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
140
Kacha Aga,
co do tej diety to ja sie dobrze podczas niej czulam. Mialam dwa dni gdy mnie cos tam bolalo ale luzik potem. Po diecie nie wrocilam do starych nawykow zywieniowych. Staralam sie jesc duzo warzyw i owocow :) Zakupilam sokowirowke i pije dobre soki.
Dobre odzywianie to dla mnie takie, po ktorym nie leze brzuchem do gory bo czuje sie przezarta, jem czesto a malo i dot ego zwiekszylam dawke ruchu :)
Kondycje wiec mam niezla co mnie bardzo cieszy. A diete te lubie bo lubie jaja i szpinak.
Ale czesto jej nie radze stosowac bo do zdrowych nie nalezy.
Szacuny
0
Napisanych postów
12
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
64
Pasqd zatem myślimy podobnie. Dzis jest 3 dzień po diecie - i nie powiem troche boje sie,że to wróci. Ale tak samo jemy teraz więcej warzyw, owoców i nadal pijemy głównie wode. Także ruch zwiększyłyśmy. Ja i tak się cieszę - bo to był na prawdę sprawdzian mojej woli - nawet jak to wróci to psychicznie czuję się lepiej - dokonałam czegoś - zmobilizowałam sie co było dla mnie zawsze trudne. Poza tym znam 2 osoby, które stosowały dietę a kilogramy nie wróciły ( a minęły im juz od diety 2 lata). Jedna z nich zrobiła dietę przed ślubem - potem zaraz zaczęły sie obiadki z mężusiem - tłuste itd. a mimo to kila jej nie wróciły. Dlatego mam nadzieję, że i mi się uda. Jeśli możesz mi pomóc i poradzic co potem jadłaś, jak przetrwać dalej żeby stan euforii z nowej wagi trwał długo - czekam na opinie. Myślę, że przede wszystkim trzeba ograniczyć węglowodany - ale nie ukrywam - jestem laikiem i nigdy nie interesowałam się co z czym łaczyc a czego nie. Mimo wszystko są osoby, które nie miały żadnego jojo więc chyba nie jest źle.. Pozdrawiam Kacha