Dieta kopenhaska

dobra, "trochę przesadziłam", ale wystraszyłam, co nie? :D misja wykonana.

Witam!
Zaczalem dzisiaj kopenhaską i od razu pojawiły się pytania:
- kiedy po kawie mozno juz wypić wodę? (30 min? godzina? 1,5?)
- czy te rzeczy ktore sa rozpisane na caly dzien - czy to mozna sobie podjadac w ciagu dznia, nie czekajac na obiad zeby to spozyc razem?

serinde trche przestraszylas, ale jeszce sie wacham :)

Proces odchudzania pownień trwać minimum 2-3 kwartały. Dotyczy to przede wszystkim poważniejszej nadwagi. Tak pokazuje praktyka. Organizm wymaga adaptacji do coraz niższych porgów wagowych. Musi mu towarzyszyć zmiana nawyków oraz stosunku do smego siebie, a to wymaga spokoju i KONSEKWECJI. Działa cały przemysł, którego celem jest stworzenie wrażenia iż można schudnąc w 2 tyg.(dieta kopenhaska ma na celu GŁÓWNIE próbe przyspieszeni metabolizmu, prawda ;P). W ośrodach typu SPA są nawet wpisy, pt: "schudł 8kg w ciągu turnusu, schudła 9kg"(teraz odrobili straty z nawiązką,:D ), czy to nie idiotyczne ? Choć być może nie powinien o tym pisać człowiek, który nie rozumie pokusy zjedzenia ciastka czy imperatywu wchłonięcia pączka lub coli :P Mi wyczajnie te produkty nie smakują ale do tego można doprowdadzić odpowiednią dietą. Nie wierz w te bzdury na zasadzie "zrywu niepodległościowego". Szybki i trwały efekt daje tylko spożycie cyjanku :P

Proces odchudzania pownień trwać minimum 2-3 kwartały

To jest stwierdzenie bardzo nieprecyzyjne gdyż :

- długość okresu odchudzania zależy od tak wielkiej liczby czynników iż nie da się określić jednego rekomendowanego przedziału czasu dla wszystkich

- absolutnie nie wolno odchudzać się ciurkiem przez dłużej niż 12-16 tygodni, z wyłączeniem przypadków w których nadwaga stanowi zagrożenie dla zdrowia

- krytycznym dla długości okresu odchudzania jest ustalenie tempa utraty tkanki tłuszczowej (będzie ono inne w przypadku kulturysty pragnącego doszlifować formę do zawodów a inne w przypadku osoby otyłej zmuszonej schudnąć np. przed operacją)

- odchudzanie rekreacyjne (czyli osób nie uprawiajacych sportu na posiomie zawodniczym) powinno być podzielone na relatywnie krótkie (do 12 tygodni maksimum) okresy odchudzania rozdzielone równie długimi lub dłuższymi okresami stabilizacji wagi

- alternatywą dla powyższego rozwiązania jest bardzo powolne ale stałe obniżanie poziomu tkanki tłuszczowej przy utrzymaniu lub nawet podwyższeniu wagi poprzez budowę mięśni, co wymaga jednak sporej dawki wysiłku i dokładnego przestrzegania zaleceń żywieniowych

- generalnie ludzie popełniają 3 błędy biorąc się do odchudzania :

a/ stosują środki i metody zbyt zaawansowane do swojego poziomu wiedzy, kondycji, zaawansowania, etc. pomijając najważniejsze i najprostsze reguły decydujące o sukcesie

b/ przeceniają trudności związane z odchudzaniem - jest ono łatwiejsze niż większość osób sądzi, osoby takie same komplikują sobie odchudzanie poprzez błąd opisany w punkcie a/

c/ zaniżają czas niezbędny do osiagnięcia efektów - najprostszym sposobem aby zdać sobie sprawę z tego ile czasu potrzeba aby schudnąć jest policzenie przez ile lat budowało się otyłość. Jeśli chcemy wrócić do sylwetki z przed roku, nie liczmy na to iż nastąpi to w ciągu dwóch tygodni

Nic ująć :) Dodam tylko iż właśnie z powodu mnogości czynników okres ten jest nieprecyjny. Statystyka mówi, że najwięcej ludzi decyduje się na zmianę sylwetki właśnie gdy ich nadwaga wyrażona w tkance tłuszczowej oscyluje w okolicach 10kg i to nie tylko dlatego, że jest to liczna grupa w populacji. W tym przypadku najtrwalsze efekty daje przejście przez najczęściej trzy okresy "relatywnie krótkie (do 12 tygodni maksimum)" przeplatane z okresami stabilizacji w czasie których organizm przystosowuwuje się do funkcjonowania w ramach danej wagi. Oczywiście przy założeniach,że priorytetem jest trwałość osiągniętych efektów (a są inne ?:P)

Zmieniony przez - r.o.p.E.la w dniu 2006-01-12 09:54:51

oj, są inne hehe np. żeby za 2 tygodnie dobrze wyglądać na balu, studniówce, etc.

jednakże, biorąc pod uwagę iż jest to jednak pomimo wszystko nadal forum sportowe, to i statystyki są tu inne a i cele takowoż

z wyłączeniem może specyficznej publiczności w tym akurat wątku

jogger bardzo dziękuję za odpowiedź w kwestii deity south beach; tak właśnie myśłałam ale wolałam sie upewnić
dzisiaj mój 8 dzień diety
mimo zgrzeszenia kilka razy beztłuszczowym mlekiem do kawy (ta na czczo jednakże zawsze czarna) ubyło już 3 cm z talii i ok 1,4 z bioderek (ćwiczę). Jestem zadowolona zwłaszcza że mierzyłam sie przed okresem więc woda!!! Ważyć sie będe na końcu. Ta dieta to jedyn która na mnie działa. Mam ją juz drugi raz efektu jojo nie było ale niestety wiele do zrzucenia zostało.
Aha kostke cukru do kawy zastępuję (tylko rano) maleńką kosteczką czekolady 80 kakao! No tak jakoś sobie pomyślałam że można jak sie kawy nie słodzi??????
zostało mi 5 dni. Opisze rezultaty. POtem przechodzę na plaże południowe :)
Jogger jeszcze raz dzięki.
Czy polecasz osobie ćwiczącej fitness Thermo fat burner????

Jogger dziękuję za odpowiedź. Dzisiaj mija mi 4 dzień, mam 2 kg. mniej ;) Czuję się świetnie. Tylko jeszcze mam pytanie czy jak ja sobie robijam lunch i np. o 12.00 zjem serek wiejski, a o 13.30 marchewke to dobrze czy nie powinnam tak robić? Życzę powodzenia w dążeniu do wymarzonej wagi :)

Pozdrawiam,
Marta

Zmieniony przez - Wyslannik w dniu 2006-01-12 17:24:29

hej wszystkim!
JOGGER, pojawiam sie od czasu do czasu tu, mam pytanie,porsze cie o odpowiedz bo to dla mnei bardzo wazne, dzis mam 4 dzien kopenhagi, czy ogolnie moge podczas dnia wypijac sobie barszcz błyskawiczny winiary albo kostke rosołową warzywną i do tego troche otrebow albo bez?czy przez to mniej tluszczyku mi zejdzie??prosze odpowiedz, dzieki wielkie!!