Dieta kopenhaska

Vlad....jakbym wiedziala to bym odpowiedziala!!! Niestety, jakos nie moge sobie przypomniec zebym znala cos takiego (chyba , ze sam to wymysliles)
Dziekuje za odp....czyli zjem i ide pobiegac ( o zgrozo) a na wieczor wypije kawe (bo dzien 7, brak kolacji) i sobie pocwicze troche. I cos z bioderkami musze zrobic, bo z nich najciezej mi sie tluszcz spala!!!

kolacje dzis masz zabujcza

ale coz dieta to dieta

regularne bieganie albo inne areob pomoga

No vlad, kolacja niezla, jak chcesz to sie moge podzielic haha! Czyli nadal zostaje to cholerne bieganie...

ale ja do kawki tylko ciasteczka szamie
jak ta kawke sobie rozlozysz na ten posilek ja bym sobie z litra zrobil i mleczko do niej i pil pomalu

to wyglada tak ze dieta pomaga ale aktywnosc fizyczna jeszcze bardziej pomze,umnie to wyglada tak ze zachowuje podstawowe zalozenia zdrowego odzywiania i do tego mam 4-5treningow po okolo 10-12km i to mi pozwala utrzymac wlasciwa wage oraz zjesc sobie to co lubie ale nie w nadmiarze

Vlad....ale ja na kopenhaskiej jestem to mleko odpada.... tzkze zostaje gorzka kawa i cwiczonka....Jak juz bede po diecie to sie rozgladne za taka, ktora ma wiecej posilkow np SB...no i moze zaczne wiecej cwiczyc.
Vlad ostatnio sni mi sie , ze biegam, plywam, jezdze konno...i jak myslisz?..chudne przez sen? (haha)

hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
moze zalezy czy intensywnie snisz

a masz ochote na dymka

Vlad..a poza tym wczoraj pisales , ze ograniczasz slodycze, a teraz ta kawka z ciasteczkami....a po obiadku pewnie deserek...co?...rurka z kremem?...poza tym gdyby mi sie chcialo biegac 12km to pewnie nie bylabym na kopenhaskiej....Mi jednak latwiej jest nic nie jesc i nie cwiczyc, niz jesc i cwiczyc...Ale to zmieniam i staram sie powolutku wprowadzac "treningi". Narazie to tylko bieganie zmixowane z szybkim marszem i cwiczenia najprostsze na swiecie, czyli taki jakie pamietam (przysiady, brzuszki, skrety tulowia,rozciaganie i takie tam )Moze kiedys to polubie!

Vlad...mam ochote na dymka, a najwieksza zazwyczaj wieczorkiem...ale bylam w Ikea i nabralam sobie tych oloweczkow i teraz jak chce mi sie palic albo cos podjesc to je podgryzam

teraz wlasnei sam skonczylem cwiczyc i ide na obiad
kawke pije to zawsze ciasteczko musi byc inaczej niewypije wiec teraz ciastka wyeliminowalem wiec kawa tez pojdzie na bok ale wytrzymie sie)
narazie rob sobie spokojne biegi przeplatane marszem to jest na poczatek najlepszy sposob,,
dzis mnie ciaglo zeby zapalic ale sie powstrzymalem

te olowki to fajnie to wymyslilas


gdzies mialem arta jak od 0 dojsc do 30min biegu,,,caly 12tygodniowy plan dla poczatkujacych jak znajde to dam linka,,trzymanie sie jakiegos planu bardzie mobilizuje