Update:
Wczoraj zakończyłem dietę, oto wyniki:
1dzień - 75.2kg 7.5% tłuszczu
dziś (14dzień) - 72.4kg 6.5% tłuszczu
byłoby lepiej, ale w sobotę trafiła się imprezka i weszła pizza z colą
Teraz będę robił jojo, ale na lekkiej ketozie porannej (bieganie i kawa na śniadanie), żeby odbudować mięśnie z kontrolą poziomu tłuszczu.
A oto wynik pewnej osoby, bez której nic z tej diety by nie wyszło (kto by mi niby te szpinaki przyrządzał?
1dzień - 64.4 kg 31.5% tłuszczu
ostatni - 61.4 kg 28.5% tłuszczu
czyli im większa ilość tłuszczu do spalenia, tym bardziej schodzi, czyli wszystko zgodnie z zasadą, że najgorzej idzie z resztkami sadełka.
-------------------------------
Dwutygodniowy kawosz kopenhaski
-------------------------------