Spożywanie wyciskanych świeżo soków jest bardzo popularne. Modne są także różne soki oczyszczające, które pije się cały tydzień w celu detoksu organizmu. Owoce, warzywa, witaminy... wszystko się zgadza i daje nam poczucie, że skoro to takie zdrowe, pożywne, to na pewno jest też świetne na odchudzanie. W końcu zwykle diety opierają się na sloganach typu "jedz warzywa i owoce".

Nawet media dają nam wiele bodźców, pokazując przemiany ludzi, którzy zrzucili 10, 15 i więcej kilogramów na diecie sokowej lub na specjalnie przygotowanych koktajlach itp. Im bardziej podatni jesteśmy na reklamy, tym łatwiej nam one "wchodzą".

Pamiętajmy jednak, że dzisiejsza technologia jest tak zaawansowana, że sprytnie i przy niewielkim nakładzie pracy, można łatwo zmienić zdjęcia, tak by uzyskać efekt "wow", który wcale nie musi być zgodny z prawdą. Oczywiście, jeśli nasza dieta przez jakiś czas będzie oparta na sokach owocowych i warzywnych, to jest bardzo prawdopodobne, że waga spadnie. Ciężko jednak być całe życie na sokach, a wracając do normalnego odżywiania - waga wraca. A to tylko jeden z powodów, dlaczego dieta oparta na sokach nie jest skuteczną strategią zwalczania nadprogramowych kilogramów w dłuższej perspektywie.

Płyny nie dają takiej samej satysfakcji, jak pożywienie o stałej konsystencji

Spożywając pokarmy w postaci płynnej mamy pozorne wrażenie spożywania mniejszej ilości kalorii. Owszem, jeśli nasza dieta oparta jest na najmniej kalorycznych warzywach, to z pewnością osiągniemy bilans ujemny, ale wraz z nim dużo mniej energii na codzienne obowiązki, pracę itp. Jeśli z kolei wziąć pod uwagę spożywanie różnych soków i kierowanie się głodem, to może się okazać, że wcale nie dostarczamy sobie mniej kalorii, niż stałe pożywienie. Mało tego, jeśli soki są jedynie elementem naszej diety, to pomimo tego, że mogą dostarczyć całkiem sporo kalorii, okazuje się, że wcale nie zmniejszamy ilości kalorii pochodzącej ze stałych produktów. Wynika to z tego, że kalorie dostarczane z soków są mniej sycące. Gdyby to jeszcze były gęste koktajle, to jest szansa na to, że taki napój nas nasyci, ale pijąc szklankę soku w ramach posiłku bardzo szybko odczujemy ponownie głód.

Dieta oparta na sokach nie sprzyja równowadze cukru we krwi

dieta soki

Kolejny powód, dla którego picie soków, szczególnie owocowych, nie daje sytości na długo, to brak lub bardzo mała ilość błonnika. Błonnik zmniejsza wzrost cukru we krwi, który powstaje podczas jedzenia i spowalnia uwalnianie insuliny. Bez niego cukier we krwi dość szybko rośnie, a następnie gwałtownie spada. Wtedy właśnie pojawia się uczucie głodu i nasze myśli wędrują do kuchni. Dodatkowo poziom insuliny wzrasta i dłużej utrzymuje się na tym poziomie, co sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Pijąc soki będziemy ciągle głodni, a to się trochę mija z celem. Pomimo tego, że owoce i warzywa mają w składzie błonnik, to w procesie przerobienia ich na soki, oddzielając miąższ od soku tracimy także błonnik.

Brak białka

Białko jest makroskładnikiem odżywczym, który syci. Soki owocowe i warzywne nie są całkiem pozbawione białka, ale mają go bardzo mało. Ponadto badania wykazują, że diety o wyższej zawartości białka są bardziej skuteczne, jeśli chodzi o utratę wagi. Dzięki białku nie tylko mamy uczucie sytości, ale w okresie redukcji chroni ono przed utratą masy mięśniowej. Spadek wagi jest kuszący. Widząc mniej kilogramów na wadze czujemy się jeszcze bardziej zmotywowani do diety i ćwiczeń, ale jaki z tego jest pożytek, jeśli tracimy wodę i tkankę mięśniową? Woda zawsze prędzej czy później wróci, a mięśnie sprawiają, że ciało jest bardziej jędrne i kształtne i po prostu estetyczne. Tak więc sam spadek wagi to nie wszystko. Trzeba też pamiętać, że jeśli spożywamy przez dłuższy czas zbyt mało kalorii, wówczas spadnie nasz metabolizm i będziemy spalać znacznie mniej, niż w normalnych warunkach. Ponownie wytwarzamy sobie warunki do gromadzenia tkanki tłuszczowej.

Dodatkowe kalorie

Jak już wyżej zostało wspomniane, soki (szczególnie owocowe) to też kalorie, które wliczają nam się w dzienny bilans. Jeśli dodasz do sokowirówki dużo różnych owoców, to oczywiste jest, że ilość kalorii będzie większa i będzie to dodatek do tego, co spożywasz w postaci stałej - na dodatek z samych węglowodanów. Jedząc owoce w postaci stałej zjesz ich mniej, a będziesz mieć większą satysfakcję.

Dla miłośników soków

Żeby nie było tak, że soki to zło wcielone... Jeżeli są lubianym elementem twojej diety, wybieraj do ich przygotowania wysokiego stosunku warzyw i owoców nieskrobiowych. Warzywa zawierają mniej naturalnego cukru i nie powodują takiego samego wzrostu cukru we krwi, jak owoce. Unikaj komercyjnych wyrobów za wszelką cenę, gdyż zawierają one dodatkowy cukier i inne wypełniacze. Zwykle obok prawdziwego, świeżego soku nawet nie leżały.

Jeżeli lubisz pokarmy w postaci płynnej, to koktajle będą tutaj idealnym rozwiązaniem. Są gęstsze i mogą lepiej nasycić, niż sok. Zawierają też więcej wartości odżywczych, w tym błonnika, gdyż poza samym sokiem mają też rozdrobnione części warzyw i owoców. Możesz też wzbogacić taki koktajl o białko w postaci odżywki białkowej, a wówczas otrzymujesz bardziej zbilansowany posiłek.

Z pozytywów warto dodać też fakt, że spożywając soki wzbogacamy naszą dietę o większą ilość kolorowych warzyw i owoców. Wadą jest jedynie to, że odrzucamy wszystkie części oprócz tego, co zostaje wyciśnięte. Może zamiast wyrzucania miąższu wykorzystać go do innych dań? Na przykład do zupy, gulaszu, a owoce do jakiegoś deseru? Można znaleźć mnóstwo pomysłów, jak wykorzystać całość owoców i warzyw. Miąższ ma wiele zalet, jest bogaty w błonnik i szkoda go wyrzucać.

Podsumowując

Warto też wykorzystać soki, jako dodatek do diety, a nie sposób na oczyszczanie i diety oparte tylko na sokach. Waga co prawda spadnie, ale bardzo szybko wróci i istnieje prawdopodobieństwo, że z nawiązką. Samo picie soków nie jest drogą na skróty do uzyskania szczupłej sylwetki, ale mogą być one ciekawym i zdrowym urozmaiceniem i bombą witaminową.

Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.
Komentarze (0)