Szacuny
8
Napisanych postów
268
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
10155
W drugim dniu była masakra. Byłem tak wyczulony na wszystkie zapachy, że chyba dostałem ślinotoku. Na szczęście złapałem katar i nic nie czuję. Dziwne. Pierwszy raz w życiu cieszę się z kataru.
Ciekawe jest to, że nie czuję głodu, raczej mam ochotę na coś.
Szacuny
0
Napisanych postów
8
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
78
dieta męczenników... ale podziwiam tych, którzy sie za nią biorą, bo muszą mieć niezwykle dużo samozaparcia i silnej woli. Ja nie lubię sie głodzić, dlatego stawiam raczej na ćwiczenia, dużo ruchu. Ale moje wyrazy uznania dla tych, którzy dotrą do końca diety. Pozdrawiam gorąco i powodzenia :)
Szacuny
0
Napisanych postów
10
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
404
Dzisiaj szósty... Ciekawa jestem czy coś schudłąm właściwie... Nie mam wagi:( A takie mierzenie to nie wiem, jak sie postaram to może być tak samo jak zawsze albo 3 cm mniej, niepewna sprawa. Spodnie jakby troche luźniejsze, ale to może być tylko wyobrażnia...:) Zważę się w przyszłą niedzielę:)na razie nie jestem głodna w ogóle, nie wiem gdzie wepchnąć lunch... Za to rybkę dzisiejszą spożyję w restauracji, w postaci jakiegoś pstrąga z patelni z cytrynką, ha!:)
Szacuny
0
Napisanych postów
11
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
60
Jestem tydzien po kopenhaskiej i caly czas -4kg. Ale naprawde musze uwazac na to co jem.Moja Ciocia przytyla 1,5 kg. jak sobie troszke pofolgowala.Zycze powodzenia wszystkim ktorzy sa w trakcie diety.Naprawde da sie wytrzymac, a efekty sa.Poza tym jest duza korzysc z tego ,ze zoladek sie kurczy i po skonczeniu diety nie potzrebujemy juz tyle jedzenia.Pozdrawiam.
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
36
hej dzisiaj jest mój drugi dzień diety :> czuje sie nieźle, nie mam nawet wielkiej ochoty na jakieś inne jedzenie, tylko rano jestem przez chwilkę trochę głodna ale to szybko przechodzi więc jestem zadowolona
ale! mam kilka pytań( byćmoże juz były)
1) czy jeśli nie uda mi sie zjeść jednego posiłku naraz czyli np. najpierw sałata( reszty nie zdąże przygotowac albo sie spiesze) a dopiero po powrocie do domu (po ok 2h) befszytk czy cośtam -ma to jakieś znaczenie?
2) czy można pić herbaty owocowe albo jakieśtam inne(śmietankowa, karmelowa itp) ( bo pu-erh i yerbe chyba można)
z góry dzięki za odp
Szacuny
125
Napisanych postów
6135
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
30354
1. ma znaczenie - każdy posiłek powinien zawierać białko i węglowodany, więc z braku befsztyka można go zastąpić jajkiem/dwoma.
2. raczej zielone/czerwone/yervita niż owocowe i in. smakowe, żeby nie pobudzać apetytu
"Wszystko jedno gdzie się żyje,
Raz się chudnie, raz się tyje..."
Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
36
dzięki jogger! ale co do pierwszego pytania to niedokładnie o to mi chodziło (może źle to ujęłam). Chodzi mi o to czy lunch albo obiad moze być rozłożony na dwie części, (bo itak później jadłam to mięso) Bo z przyczyn technicznych z 3 posiłków zrobiło mi się 4-5 mniejszych. A wydaje mi sie że TO szkodzi tej diecie(?)