Eliza, ja predko na kopenhaska nie wroce, jak pomysle, o tych jednostajnych posilkach to mi sie nie dobrze robi. W tej chwili nie jem chleba, makaronu, ryzu, slodyczy, ziemniakow i juz sa efekty. Staram sie cwiczyc, napinac miesnie, troche tancze, hi hi juz znowu robie szpagat.
1 listopada upieklam sernik, zamiast cukru dalam slodzik, sernik prawie 0 weglowodowanow, a jak wszyscy sie zajadali. No i czuje pelen luz bo jem wszystko to co zawiera malo weglowodanow, nie czuje prawie glodu, ale staram sie jesc co 2-3 godziny. No i moja ukochana
mozzarella, mniam, serki plesniowe powrocily do lask. Jednak Atkins jest ok, tyle ze jem ok. 20- 25 g. weglowodanow. Mam glukometr wiec mierze sobie cukier i jest ok, paski ketonowe tez ok.