Ja nie radzę - w Twoim wieku taką dietą można sobie więcej zaszkodzić niż pomóc. Chodzi o to, że potem możesz mieć ciągle ten sam problem: chudnięcie - tycie - chudnięcie - tycie .... aż do dorosłości. Wiele osób tak ma, tylko dlatego, że "szalały" w wieku nastoletnim
Skorzystaj z ferii i ruszaj się jak najwięcej, może pochodziłabyś na basen? To przyjemne i pożyteczne Albo zapisz się na kurs tańca? Dietkę zafunduj sobie lekką: odstaw słodycze, jedz mniej pieczywa i raczej ciemne, a więcej jarzyn i owoców, wodę tylko niegazowaną, żadnych Coca-coli, ani innych słodzonych czy gazowanych badziewi. Taka dieta potrwa dłużej, nie będzie nagłych i spektakularnych wyników, ale za to masz duze sznase zgubić kiloski NA ZAWSZE :)
Sama zresztą zdecydujesz najlepiej Ale może porozmawiaj też z mamą?
Pozdrawiam Cię serdecznie,
Yogi