Chciałam tylko Ci powiedzieć, że to jest dieta PRZYSPIESZAJĄCA PRZEMIANĘ MATERII!!! Jeszcze raz? D I E T A P R Z Y S P I E S Z A J Ą C A P R Z E M I A N Ę M A T E R I I.
Liczę, że zrozumiałeś. Tu chudnięcie jest zsunięte na drugi plan. Podkręca się tarczyca, żeby później uchronić się od jojo - poprostu dobry wstęp do jakiejś diety redukcyjnej.
Wykpiwasz tu wszystkich, nie wiem po co, żeby wydać się mądrzejszym? W życiu Cię nie doceniają, to może chociaż w internecie zwrócą uwagę? Otórz: UDAŁO SIĘ! BRAWO!
Poza tym jako 'spec' robisz łachę, że się wypowiadasz za darmo. W takim razie: dzięki, ale nie trzeba, bo Jogger jest bogatszym i MILSZYM źródłem informacji.
Liczę też na to, że miałeś może tylko zły humor i chciałeś się wyżyć - w takim razie mogę ew.wybaczyć

A teraz serio: Ludzie przeczytajcie może chociaż ze 30 stron tego tematu? I przeczytajcie co jest napisane przy rozpisce diety: MA BYĆ PRZEPOROWADZONA NIEWOLNICZO do jasnej ...pelargonii!!! Dlatego nie pytajcie czy można zjeść gumę, mimo że jest napisane ŻE NIE! Nie pytajcie czy jajka ze szpinakiem można zastąpić lodami pistacjowymi.
Co się dziwić, że potem gadanie: "Eee tam do kitu! Ciągle jestem głodna!"
Albo dobijajace jest też: "Nie noo co za porażka! 10 kg w 2 dni! Prawie nic!" Ludzie! Trochę dystansu!
A jeszcze jedno! Dołączam do Was 28 lutego

Pozdrawiam Tykę (mam nadzieje, że nie jesteś zły?), Joggera (bo jego rady i cierpliwość są niezbędne) oraz wszystkich dietujących się wytrwale(bo podziwiam samozaparcie) i tych któym nie wychodzi (za to że próbowali).

Zmieniony przez - BijouBiżu w dniu 2005-02-19 05:28:16
Zmieniony przez - BijouBiżu w dniu 2005-02-19 05:30:11
Ukręć życiu głowę...