Coraz częściej chcemy raczej schudnąć niż przytyć. Prawda jest taka, że problem otyłości czy tylko kilku dodatkowych kilogramów nie dotyczy wszystkich. Są osoby, które oddałyby naprawdę wiele by zyskać na wadze. Mało kto oczywiście chciałby przybierać na masie tłuszczowej. Chodzi raczej o masę mięśniową, która nie tylko sprawia, że mamy pokaźne bicepsy, ale również (w przypadku kobiet) jędrne i kształtne ciało.
Jak przybrać na wadze?
Dodatni bilans kaloryczny jest oczywiście kluczem, to wydaje się jasne. Żeby przybierać na wadze, trzeba dużo jeść. Jednak jak wcześniej wspomniałem, raczej nikt nie chce tyć. Wielu osobom wydaje się, że robiąc masę, możemy sobie pozwolić na jedzenie słodyczy i fast-foodów. Należy jednak obalić ten mit, ponieważ wysoko przetworzona żywność jest pełna cukru i tłuszczy trans. Jak można łatwo się domyślić, jedzenie takich rzeczy nie jest zdrowe. Powinniśmy zatem jeść dużo, ale zgodnie ze zbilansowaną dietą, wysokiej jakości, zdrowe produkty.
Część z nas pewnie powie, że taka dieta jest droga. Dla tych z was mam dobrą wiadomość - niekoniecznie to, co zdrowe i dobrej jakości musi sporo kosztować.
Ryż
Nie tylko bardzo tani, prosty w przyrządzeniu, ale jest również świetnym źródłem energii. Paczka ryżu to około 350 kcal, a dzięki jego uniwersalności możemy go dodawać praktycznie do każdego posiłku, zarówno na słodko, jak i na słono. Co więcej, poza solidną porcją energii, ryż dostarcza nam również witamin i minerałów takich jak niacyna czy tiamina.
Granola
Z jednej strony granola może wydawać się śmieciowym jedzeniem, ze względu na jej proces przetworzenia, gluten w płatkach zbożowych oraz dodany cukier. Z drugiej strony, pełnoziarnista granola bez dodatku substancji słodzących może być bardzo dobrym dodatkiem do naszej diety. Granola to dawka sporej ilości kalorii jedna szklanka to około 400-500 kcal.
Budując masę, czasem ciężko jest nam przejeść dzienną kaloryczność, w takim przypadku granola jest świetnym wyborem. Poza solidną porcją węglowodanów granola jest również źródłem błonnika, białka oraz mikroskładników.
Kremy i pasty orzechowe
Pasty orzechowe są bardzo kalorycznym produktem. Jedna łyżka stołowa to czasem blisko 100 kcal. Pasty orzechowe składają się w większości z tłuszczu i białka, dzięki czemu jest bardzo ciekawym produktem. Poza tym, kto nie lubi smaku kremów orzechowych? Można je jeść codziennie. Jeśli ja miałbym wybrać, kupiłbym raczej pastę migdałową lub z orzechów nerkowca.
Banany
Owoce są zdrowe i coraz więcej badań udowadnia, iż mają one pozytywny wpływ na naszą sylwetkę. Dlaczego jednak zwracam szczególną uwagę na banany? Ponieważ są nie tylko bardzo tanie i ogólnodostępne, ale są również źródłem potasu, który ma ogromny wpływ na naszą masę mięśniową. Banany ze względu na sporą ilość łatwo przyswajalnych cukrów będą idealnym posiłkiem po treningu.
Tuńczyk
Puszka tuńczyka kosztuje średnio 4 zł i jest dobrym źródłem białka. Co więcej, tuńczyk w puszce jest również bardzo wygodny, możemy zjeść go z makaronem, ryżem czy waflami ryżowymi.
Jaja
Kurze jaja od lat cieszą się uznaniem wśród kulturystów, nie bez powodu. Białko jaja kurzego jest białkiem wzorcowym. W dodatku jaja są bogatym źródłem prozdrowotnych składników, witamin, minerałów oraz zdrowych tłuszczy. Jedno jajko posiada około 5 gramów tłuszczu, 6 gramów białka oraz około 70 kcal. Należy jednak zwrócić uwagę na jakość jajek, czasem warto wydać złotówkę czy dwie więcej, aby kupić jaja z wolnego wybiegu.
Orzechy
O zdrowym wpływie orzechów na nasz organizm wie prawdopodobnie każdy. Warto jednak wiedzieć jaki rodzaj orzechów wybrać, a których unikać. Bardzo dobrym wyborem są migdały, orzechy nerkowca, orzechy brazylijskie czy też włoskie. Z kolei niezbyt dobrym wyborem są popularne fistaszki, wbrew pozorom mogą one mieć negatywny wpływ na nasze zdrowie, są silnym alergenem i powodują stany zapalne. Orzechy posiadają dużo błonnika, tłuszczu, wapnia oraz kalorii.
Gorzka czekolada
Prawdziwa czekolada bez cukru, z jak najwyższą zawartością kakao ma dobry wpływ na naszą sylwetkę. Jest bogata w magnez, tłuszcz oraz białko. 100 gramów tzw. prawdziwej czekolady dostarcza aż 500 kcal i jest ciekawym urozmaiceniem posiłków.
Ser
Tak, dobrze przeczytaliście, ser. Nabiał kojarzy nam się ze zbieraniem wody w organizmie, z kolei ser z tłustymi fast-foodami takimi jak pizza czy McDonald. Jednakże ser dobrej jakości jak najbardziej powinien znaleźć się w naszej diecie. Przykładowo, bardzo dobrym wyborem jest bogata w białko mozarella. Ponadto posiada także wapń, selen, witaminy z grupy B, A, D, E i K oraz prozdrowotne tłuszcze CLA. Dodatek sera, w szczególności dobrej jakości mozarelli, nie zaszkodzi, a może urozmaicić dietę i mieć pozytywny wpływ na nasze zdrowie.
Na podstawie: http://www.fitnessandpower.com/nutrition/cheap-foods-gain-weight
Nie kumam :) czytałem inny artykuł kilka chwil temu i pisali że wszystko w puszczach jest nie dobre :)
puszkach :)
Faktycznie - Tadeusz Sowiński, jeden z najlepszych dietetyków w Polsce, na łamach portalu PoTreningu.pl wielokrotnie pisał, że jedzenie dań w puszce, np. konserw rybnych jest bardzo niezdrowe i co prawda jeśli ktoś zje raz na miesiąc to nic się nie stanie ale na pewno nie jest dobre jedzenie.
Ja tam wierzę bardziej Tadeuszowi Sowińskiemu.
Trochę przesada z tymi puszkami - fakt, że produkty o niskim pH rzeczywiście mogą wchodzić w reakcje z substancjami powlekającymi wnętrze puszki/aluminium, ale ryba w oleju/w sosie własnym ma dość neutralne pH, więc trochę tak na siłę czepianie się, podczas gdy w wędlinach i przetworach mięsnych mamy masę syfu dodanego i nikt afery nie robi.
Porównajmy skład ryby w sosie własnym/oleju a wędliny/przetworu mięsnego. Jadłem swego czasu praktycznie codziennie łososia w sosie własnym z puszki (łosoś, woda, sól) i nie dość, że nie odczułem z tego powodu problemów zdrowotnych, to jeszcze mi się zdrowie poprawiło (tylko, że akurat jest to mało opłacalne).
Bo jest nie zdrowe, a tym bardziej tuńczyk. Jedno z największych świństw wśród ryb
Osoba pisząca ten artykuł mogłaby sie zdecydować czy poleca czy wkoncu odradza masło orzechowe. Fistaszki, orzechy ziemne czy tez orzechy arachidowe to jedno i to samo.
Troche domówie... Jest to art na podstawie http://www.fitnessandpower.com/nutrition/cheap-foods-gain-weight
Podstawą i kluczem jest to jednak "po taniości" i od tego trzeba wyjść. Co do samych puszek - pewnie, że trudno komuś zalecać tuńczyka z puszki każdego dnia i lepiej świeży, tylko że cena drastycznie odbiega. Nikomu też nie zrobi dziury w brzuchu 1-2 puszki tuńczyka w tyg. Sam jadam i nawet przepisy wstawiam, także w USA tuńczyk w tej formie jest nadal mega popularny i często uwzględniany w diecie, mniej demonizowany. A co do masła orzechowego vs fistaszki. Ten rodzaj orzechów jest najtańszy i dlatego nadal pozostał w tym arcie. To że inne orzechy są lepsze to oczywiste, ale tez znacznie droższe. O alergenach w ziemnych warto jednak wspomnieć, ale dotyczy to jakiejś tam części konsumentów, która o tym doskonale wie ( że jest uczulona). Warto też odróżnić surowiec do produkcji masła pod fistaszków z puszki, z dodatkiem soli i oleju.
dokończę - nie wszystkich stać na kupowanie produktów najlepszej jakości, niestety cena i jakość biegną najczęściej w tę samą stronę. Negując skrajnie tańsze a mniej jakościowe źródła należałoby także odrzucić wpc bo ma laktozę i kupować wyłącznie izolaty zero ww i zero tł. Także w tym przypadku życie to sztuka wyborów.
Zgadza się w tytule wyraznie pisze 'tanim kosztem' teraz rozumiem :)
Panie Dawidzie plus za jajka,sery itp https://m.youtube.com/watch?feature=youtu.be&v=ndW36TAdNlM
każdy lekarz szybko zdiagnozował by tego typa
Co masz na myśli Bull ?
http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/orzechy-ziemne-arachidowe-wlasciwosci-i-wartosci-odzywcze-fistaszkow_40699.html
ale co?
W artykule jest napisane o negatywnym wpływie fistaszków na nasz organizm a w tym co zamiescilem jest to troche inaczej opisane
poradnikzdrowie piszą często artykuły humaniści i ludzie po studiach dziennikarskim. Często kopiują bezrefleksyjnie treść z zagranicznych serwisów.
Fistaszki/orzeszki ziemne/orzechy arachidowe (zwał jak zwał) nie dość, że zawierają bardzo niekorzystny stosunek kwasów omega 6 do omega 3, które stanowią bardzo duży procent ich masy, to jeszcze są najczęściej zainfekowane grzybami z rodzaju Aspergillus wytwarzającymi duże ilości aflatoksyn. Znam historie ludzi, którzy doprowadzili do opłakanego stanu wątroby jedząc duże ilości orzeszków ziemnych dziennie (po odłożeniu orzeszków ziemnych i suplementacji na wątrobę ich stan wracał do normy). W USA szacuje się, że ~100 osób rocznie umiera z powodu zatrucia spowodowanego akumulacją aflatoksyn z orzeszków ziemnych.
Tuńczyka raczej odradzam. Rtęci w nim obecnie masa. Szkoda zdrowia. Już lepiej szprota czy śledzia.
Dwa. Z orzechami brazylijskimi trzeba uważać, bo 1 sztuka = >100% selenu, więc łatwo się zatruć tym minerałem.