Szacuny
0
Napisanych postów
26
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
288
witajcie
jestem 5 dzień po kopenhaskiej i pocę się na układaniu diety - arkusz kalkulacyjny, tabele kaloryczne i przepisy kulinarne - nie jest to takie proste
dietkę układam na podstawie tewelacyjnej stronki https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=89657 - polecam.jak już pisałam wcześniej po diecie troszkę przesadziłąm na imprezie
wymiary się nie zmieniły, ale waga podskoczyła 2 kg - koszmar.
trzymam za wszystkich kciuki
Szacuny
11162
Napisanych postów
51730
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Witam wszystkich!
Dzisiaj 5 dzien i jest coraz lepiej ! Nawe mnie wczoraj wieczoram zimno nie trzęsło. Za to mam takiego speed'a ze sama sie sobie dziwie SUPER. W pracy drugi dzien nie ma ogrzewania i chyba mi jako jedynej nie jest zimno. Gabriellko, ja telepawki nie mam ale na wszelki wypadek lykam chrom i to moze dlatego. Co do moich wymiarow, to zapewniam Cie, ze organizm ma z czego czerpac energie , spaslam sie przez ostatnie kilka lat niemozebnie. Przy wzroscie 175 waga 80kg . Ale za to na poczatek 5 dnia stracilam 4 kg. Co do wymiarow to zmierzylam sie dopiero w 3 dniu diety i drugi raz zmierze sie po jej zkonczeniu. Ale dzisiaj po raz pierwszy od dawna poczulam ze mi spodnie spadaja z tylka. CUDOWNE UCZUCIE.
Pozdrowionka
Szacuny
11162
Napisanych postów
51730
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Hej jestem z wami dziś 3 dziń diety. Jest ok rano miałam tylko jakies takie ciężkie nogi. Słuchajcie jak zrobić (żeby było zjadliwe) to wołowe wczoraj sobie ugotowałam ale wyszła taka cholewa.
Szacuny
11162
Napisanych postów
51730
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
11 dzień... dobry bo czwartek, a czwartkowe potrawy mi wchodza. W sumie od jakiegos czasu mam dola i nie wiem czy jest to spowodowane dieta czy innymi sprawami... W sobote koniec a co dalej...? Nie wiem, wiem natomiast ze niedlugo zaczynam treningi i wtedy juz bedzie lepiej, a do treningow nie chcialbym przytyc znow. Co do chudniecia - zobaczymy co beda mowic znajomi ktorzy mnie nie widzieli przez czas diety, ani nie wiedza ze ja zastosowalem. Wydaje mi sie ze schudlem, pasek musze bardziej sciskac - zawsze cos. W jednej z moich bluz wrecz plywam ;] Jeszcze dwa dzionki (juz dzisiejszego nie licze bo zleci). Szczerze mowiac nie lubie wracac do domu i nie moc zjesc obiadu, irytuje mnie ta sytuacja. Tak samo jak irytuje mnie przyrzadzanie salaty z olejem i cytryna oraz tych befsztykow. Ale i tak bede milo wspominal i na pewno zastosuje ponownie (pewnie po swietach hehe w styczniu). Zdrawiam i wytrwalosci zycze, warto :)
Szacuny
0
Napisanych postów
26
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
288
befsztyki najlepiej smazyc na rozgrzanej patelni teflonowej. będą przypieczone, ale o to chodzi, żeby długo gryźć. I Jogger zalecał pieczone a nie gotowane, bo dłużej się trawi
pozdrawiam
Szacuny
11162
Napisanych postów
51730
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Dzięki za radę. Mam jeszcze takie pytanko. Ostatnio miałam pewien problem po odstawieniu proszków, spuchłam. Lekarz przepisał mi proszki na pozbycie sie nadmiaru wody. Czy mogę je stosowac podczas diety