Dieta kopenhaska

Josephine, na pewno 2-3 szklanki, taką wersję znalazłam nie tylko na tym forum

Iwcia! dzięki za radę! Jesteś kochana! Posłuchałam i dzisiejszy befsztyk był na oliwie z oliwek:) do końca jeszce tylko 2 dni, więc chyba jutro może dołożę cos do grzanki a kurczaka na obiad też czymś okraszę:) tak staram się ruszać, choć prowadzę siedzący tryb życia i ogromnie dużo tych siedzących godzin zaliczam - niestety praca, nauka... mam nadzieję, że krwawienie minie. Biorę kelp+ ginkofar i vit. C, czuję się lepiej z tymi dodatkami, nie mam suchosci w ustach, która byuła nie do wytrzymania, ale nie wiem czy ten zestaw nie działa negatywnie na inne funkcje organizmu, na szczęście pojutrze kończę! Pozdrawiam i jeszce raz dzięki!

Cześć dziewczyny,
Ja od wczoraj wracam do Kopenhagi, z pewną nieśmiałością, bo poprzednią skończyłam niedawno, ale wyjątkowo mi służyła, nie miałam zadnych przykrych objawów (poza pierzchnięciem warg, a i to krótko), więc spróbuję jeszcze raz, może ideał stanie się ciałem ? Dziś mój drugi dzionek i na razie idzie jak po maśle, obym wytrwała dalej... Trzymajcie kciuki, proszę !
Pozdrawiam serdecznie,
Yogi

ja zaczełam dzis tzn juz dzisiejsze jedzenie sie skonczylo...:P
ej macie jakies sposoby jak sie kreci w głowie?? nie wiem czemu mi sie kreci ale wogle nie jestem głodna:/ ale czuje sie jakbym byla pijana :D

Hiphopera, tez tak mialam - szczegolnie 1go i 2go dnia. ale organizm sie przyzwyczai. poza tym bylo mi niedobrze. ale juz przeszlo - pewnie to po tej szynce i jajkach (3 dzien). jezeli sie nie myle to mozesz dodac do posilku troche otrebow, ratowac sie mala iloscia cukru. przynajmniej ja tak bym zrobila.

pozdrawiam

eee nieee !! ja nic nie dodaje bo chce przejsc przez diete tak jak ja stworzyli!!:) przejdzie mi to osłabienie to chyba normalne skoro sie jadlo normalnie a tak z dnia na dzien zmienilo sie to...:)
no wiec skoro narazie jestem taka osłabiona ... to zrezygnuje przez 2-3 dni z cwiczen zeby sobie jeszcze jakiejs bidy nienarobic ale pozniej ruszam normalnie z rowerekiem i ABS:)
pOZdrooo

ja tez mam pytanie - bezposrednio po posilkach pije jakies 0,5 l miety - czy dobrze robie? bo wode tak srednio lubie, a poza tym to dziala kojaco na moj zoladek.
Hiphopera, dobrze zrobisz rezygnujac z intensywnych cwiczen, bo z taka iloscia zjadanych kalorii daleko sie nie zajedzie. sama zaczelam robic dzisiaj brzuszki - tak zeby sie nie przemeczac.

pozdrawiam cieplutko w taka mrozna pogode

i jeszcze jedno - czy wystapienie okresu w czasie trwania diety ma jakis wplyw na jej skutki?

jeszcze raz pozdrawiam cieplo

mam pytanko...tyle tu stron ze ciezko znalezc

mianowicie czy mozna zastapic czyms innym ten okropny szpinak??? nie znosze go , od samego patrzenia chce mi sie wymiotowac...czy stosujecie cos zamiennego???

Szpen ja szpinaku nie znoszę, więc zastąpiłam go tzw. pekinką, którą uwielbiam
Jestem drugi dzień na dietce, ale chyba zrezygnuję i przejdę znowu na dietę 1000 kalorii. Nie czuję się za dobrze. Strasznie boli mnie brzuch, mam podobno silne kwasy żołądkowe i zanim się przyzwyczaję to trochę minie czasu :( A szczerze mówiąc takie skurcze brzucha są do nie wytrzymania, szczególnie jak jestem w pracy :( nie mogę pozwolić sobie na odpoczynek a najchętnej to walnęłabym się na łóżko i leżała :( a faszerować się tabletkami nie zamierzam! Może ma ktoś podobne problemy lub wie jak mam sobie z tym poradzić? Będę wdzięczna za rady :(