Naukowcy porównali różne rodzaje diet, oceniali przy tym ich skuteczność dla redukcji tkanki tłuszczowej, poprawy parametrów metabolicznych itd. Istnieje bogata literatura odnośnie wspomnianego tematu - jest on zbyt obszerny nawet na cykl artykułów. Jednak bez specjalnego wchodzenia w szczegóły, warto zapoznać się z wynikiem badania porównującego różne modele żywieniowe.
Dziewięćdziesiąt sześć kobiet mających normalne stężenie glukozy, ale insulinooporność (BMI ponad 27 ), przydzielono do 3 grup diet: wysokowęglowodanowej bogatej w błonnik, diety wysokotłuszczowej Atkinsa oraz diety strefowej („zone”) wysokobiałkowej.
Diety:
- wysokowęglowodanowa (~21 - 22% protein, 45 - 49% węglowodanów, 24 - 28% tłuszczów),
- wysokoproteinowa (~26 - 28% protein; ~34% węglowodanów, 35% tłuszczów),
- wysokotłuszczowa (~24 - 29% protein; ~11% - 26% z węglowodanów, 46 - 57% energii z tłuszczów).
Podaż energii nie różniła się zbytnio między grupami i wynosiła średnio 1 540 kcal. Najwięcej energii dostarczano w grupie diety wysokotłuszczowej, a najmniej w grupie wysokowęglowodanowej.
Wyniki po 24 tygodniach stosowania diet i mój komentarz
- Dieta wysokowęglowodanowa doprowadziła do utraty 4,7 kg masy ciała, jednak zostało to okupione utratą 2,1 kg mięśni w ciągu 24 tygodni.
- Dieta wysokoproteinowa doprowadziła do utraty 6,9 kg masy ciała, jednak zostało to okupione utratą 2,8 kg mięśni w ciągu 24 tygodni.
- Dieta wysokotłuszczowa doprowadziła do utraty 7,1 kg masy ciała, jednak zostało to okupione utratą 2,5 kg mięśni w ciągu 24 tygodni.
Czyli dieta wysokowęglowodanowa oszczędza mięśnie, ale przy tym jest o połowę mniej skuteczna, jeśli chodzi o pozbywanie się masy ciała w porównaniu do konkurencyjnych rozwiązań.
Z przedstawionych tu proporcji (masa/mięśnie) wynika, iż najkorzystniej wypada dieta wysokotłuszczowa - daje największy spadek masy ciała i przy tym tracone jest najmniej mięśni. Jednak chciałbym zauważyć, iż w diecie „wysokotłuszczowej” podaż protein była tylko nieznacznie niższa niż w przypadku diety wysokobiałkowej. Dlatego można przyjąć, iż to białko odpowiada z ochronę mięśni w trakcie redukcji i przy stosowaniu dużego deficytu kalorycznego. I tak naprawdę nie ma aż takiego znaczenia, czy zastosujemy dietę wysokoproteinową czy wysokotłuszczową.
Skuteczność diet pod kątem metabolicznym
Stężenie glukozy na czczo nie spadło w sposób znacząco różny w poszczególnych grupach (te kobiety nadal były otyłe mimo pozbycia się kilku kilogramów masy ciała). Czyli z tego może wynikać, iż bardziej liczy się bilans energetyczny, a nie niuanse w podaży energii z różnych źródeł. Stężenie insuliny na czczo o wiele silniej spadło w grupach diet: wysokoproteinowej oraz wysokotłuszczowej, szczególnie na początku badania. Stan zapalny zmniejszył się najbardziej w grupie diety wysokotłuszczowej, w porównywalny sposób spadł w grupach wysokoproteinowej i wysokowęglowodanowej. To może świadczyć o indukowaniu stanu zapalnego przez węglowodany i jest zgodne z wcześniej przeprowadzonymi eksperymentami.
Podsumowanie
Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki model dietetyczny jest lepszy w trakcie redukcji: dieta wysokobiałkowa (przy równomiernej podaży tłuszczów i węglowodanów) czy wysokotłuszczowa i jednocześnie wysokobiałkowa, przy zredukowanej ilości węglowodanów.
Wydaje się, iż diety wysokowęglowodanowe (uboższe w proteiny i tłuszcze) wypadają gorzej od konkurencji. Jednak różnice pomiędzy dietami wysokoproteinowymi i wysokotłuszczowymi nie są już tak znaczące (szczególnie jeśli ilość protein jest podobna w obu modelach).
Kluczem do redukcji masy ciała wydaje się być deficyt energetyczny, a nie rozkład makroskładników (oprócz protein, które odgrywają tu kluczową rolę). Ilość tłuszczów czy węglowodanów nie ma aż takiego znaczenia, jeśli mieścimy się w określonym limicie deficytu kalorycznego. Białko jest kluczowym elementem redukcji.
Referencje:
K. A. McAuley, C. M. Hopkins, K. J. Smith, R. T. McLay, S. M. Williams, R. W. Taylor & J. I. Mann Comparison of high-fat and high-protein diets with a high-carbohydrate diet in insulin-resistant obese women https://link.springer.com/article/10.1007/s00125-004-1603-4
Szkoda ze nie badano hormonow bo kluczowe moga byc tutaj wlasnie te zmiany np zwolnienie pracy tarczycy przy keto
Maciejowi dwa razy nie mówić, na bank znajdzie takowe badania
Nie u każdego występuje coś takiego na czy to keto czy low- carb. Wiem z własnego doświadczenia, a zmagam się z niedoczynnością. Jeżeli by patrzyć na TSH, FT3 I FT4 to wynik TSH uległ wręcz sporej poprawie po przejściu na ten model żywienia. Zależy od organizmu
To jest dosc wazne bo u kobiet keto bez dwoch zdan jest mega skuteczne ale wlasnie u czesci pan robi sie balagan zwlaszcza z tarczyca i jej niedoczynnoscia, chyba ze panie np jak moja zona jest na tarczycowych to ew korekta dawki pozostaje leku
u kobiet fajnie sprawdza sie cos pokroju UD 2.0, 3-4 dni keto i ladowanie itd
Prawda jest taka ze organy wenetrzne takie jak tarczyca czy trzustka sa niszczone przez nagle wzrosty/skoki cukru we krwi i jego podwyszone wartosci trwajace przez lata, powstajace przez nadmierne sporzycie weglowodanow przetworzonych (maka, cukry, itp..).
Olo ja pisze zwlaszcza o kobietach w tym przypadku