Dieta kopenhaska

Hej Ludziki!
Dziękuję za polecenie diety Montiego! Znam ją doskonale. W zeszłym roku kupiłam sobie książkę i zaczęłam stosować tę metodę żywienia. Bardzo dobrze się czułam i sporo schudłam bo w dwa miesiące pozbyłam się 10kg. Na początku lipca zeszłego roku wyglądałam rewelacyjniei cudownie się czułam. I tak było do świat Bożego narodzenia, kiedy to miałam poważną deprechę i całe 10 dni nie wstawałam od stołu. Wtedy kilogramy wróciły. Do tej pory nie mogłam się zmotywować do odchudzania. Po Kopenhadze mam zamiar wrócić do Montiego. Kopenhagę zastosowałam na dobry start!
Buziaki!

Kurde... Dopiero teraz zobaczyłam notkę blanki. To bardzo okrojone zasady MM i w takim zestawieniu to chyba nie wygladają zachęcająco. Hmm... W rzeczywistości jest lepiej :) Polecam książkę "Jeść aby schudnąć" - kosztuje jakieś 3 dyszki. Tam jest WSZYSTKO co należy wiedzieć o tej metodzie bo tak w kilku zdaniach to się nie da... Lecę do domciu na zasłużony odpoczynek i ofkorz nadal trzymam za Was kciuki:)

olalam ta kopenhaska i se jogurt "fitness" owocowy zjadlam na lunch, a teraz miseczke gotowanego kabaczka i 3 ogorki hyhy mam nadzieje ze jutro nie doznam szoku stajac na wage

ojojoj...
a ja Wam powiem moje rezultaty dnia dzisiejszego:
wlasnie koncze jesc befsztyk, gryze go i zuje od pol godziny chyba, ale jest ok ;)
od 17-18 mialam aerobik ,step I i.. powiem Wam, ze dalam rade, po 45 minutach myslalam, ze padne, mambo czacza chanson rocksteady walk just cross double cross itd itd itd.
ale jak wlaczyla muzyke na final, to mnie tak rozpieralo energia, laski wymiekaly, chociaz na diecie nie sa, po prostu plywalam i w ciagu 20 minut ani razu sie nie pomylilam ! :D
jutro tylko na silownie ide.
aha - salaty nie jadlam - zapomnialam... :/

wiecie co... mam dołek. postanowiłam się nie ważyć do końca diety.mam natomiast okropne wrażenie i poczucie że nic nie schudłam. widocznie tylko brzuszek mi spadł. mierzyłam się i żadnych rezultatów (oprócz brzucha). biodra nawet nie drgnęły .
dzięki all za dietę Montignaca. jak skończę Kopenhaską to spróbuje tej. buziaki.

ojej. ja mam gorszy chyba dolek od Ciebie...
mam takie akcje w nocy [kiedys przechodzilam bulimie, w nocy nie moglam spac i jadlam a potem do wc, ale nie o tym chce pisac ;) ] ze wstaje rowno o 4:23 (codziennie) ide jak w transie do lodowki i jem cos. co tam znajde to jem. nie wiem co dzis w nocy zjadlam, ale podejrzewam ze byly to 3 actimele, bo w smietniku znalazlam puste pudelka. nic chyba wiecej :/
kiedys [tak zeby bylo wesolo] zrobilam o 4 w nocy spaghetti i jakze sie ucieszylam gdy ranow stalam a tu spaghetti wlasnie z sosem napoli i grzybkami usmazonymi - i nic nie pamietalam ;) ale jakie mniam !
probowalam pic melisse, brac nerven dragees, nervosan, lipe pic, jakies rozowo niebieskie tabletki mi raz laska dala ale tez nie pomoglo. no dobra pomoglo przez tydzien ale potem znow to samo.
no i co mam zrobic? zamknac sie w pokoju na klucz???

aha, chcialam dodac, ze zrobily mi sie zajady... a robia mi sie ogromnie rzadko, zazwyczaj dobrze sie odzywiam, czasem lykam witamine B complex, w ogole zdrowa raczej jestem, a tu taki zajad i boli !!!
wiem ze to od kawy, lykalam wczoraj multiwitamine, ale wyraznie brak witamin. do tego podczas cwiczen pekl mi paznokiec u nogi tak do polowy i boliiii :(

Zuzah, tez to mialam kiedys. W szpitalu mnie wyleczyli Chociarz teraz tez czasami przylapuje siebie na tym, ze budzac sie noca nieswiadomie kieruje sie w strone lodowki..
Wiecie co? Albo ta dieta naprawde zwieksza przemiane materii, albo to zaczely dzialac te srodki przeczyszczajace co je wzielam 3 dni temu

o maj gasz... Ty to masz:P
ej powiem Ci, ze srodki na mnie nie dzialaja, albo jak juz to wybiorczo, dawno ich nie stosuje:)
w szpitalu sie nie leczylam bo i tak by mnie nie wyleczyli, jeszcze bym anoreksji dostala, lol.

ale moze i dziala.. nie dziala.
ej zamiast szynki zjadlam poledwice, moglam? bo szynki swiezej nie mieli, same fuj takie zielonkawe jusz albo tluste..

Zuza... mogłaś, mogłaś. Najważniejsze, że była chuda... i świeża.
Jak jadłyście (jedliście) szóstego dnia kurczaka??? Przecież to nie sposób zjeść całego.