Dieta kopenhaska

witam!
przeczytalem pierwsze 20 stron odpowiedzi i w miedzy czasie przeczytam reszte ale postanowilem sie was o cos spytac.
jestem na 5 dniu diety, czuje sie dobrze, nie czuje glodu chociaz ciagle mam ochote na cos smacznego,
schudlem ok 4 kg, moja waga przed dieta to 73 kg.
mam pare pytan,
-w czasie diety nie pije kawy, cwicze na silowni no i
zjadam kreatyne (10 g dziennie)- cykl zaczolem wczesniej niz diete,
czy to strasznie źle wpływa na diete?
-nie chce efektu jojo i bede chcial utrzymac wage ok 65-67 kg po diecie,
pomóżcie ułożyc jakis jadlospis. elementy z diety kopenhaskiej moga byc, jedzenie mi calkiem smakuje ale potem sie znudzi :)
- co do ryby- moze byc wędzona ? i zamiast kompotu- np. soczek przecierowy?

pozdrawiam ,prosze o odpowiedz

Dziś mój 4 dzień diety. Przez pierwsze 3 dni nie zanotowałam intensywnego odczucia głodu, niestety wczoraj wieczorem miałam napad i musiałam wszamać 2 łyżki ortębów z wodą, bo marsz (raczej nie weselny) w wykonaniu moich kiszek nie dawał mi zasnąć.
Ogólnie trzymam się założeń diety i praktycznie nie robię odstępstw (poza paroma pozaprogramowymi orzechami wczoraj wieczorem). Wczoraj również zamiast szpinaku ugotowałam sobie brokuła i........... zjadłam całego (a miał pewnie z pół kilo). Mam nadzieję, że taka ilość zielska nie wpłynęła niekorzystnie na dietę.
Ogólnie czuję się trochę słabiej niż za zwyczaj i niestety nie mogę zmusić się do żadnych ćwiczeń fizycznych. Jedyna dopuszczalna forma ruchu to spacery.
Bilans na dziś rano: po 3 dniach ubyło mi 2 kg.

Męczy mnie tylko jedno pytanie: czy taka suplementacja jaką obecnie stosuję (vigor x 1, kelp+bilobil+vit. E x 3, tran x 1, wapno x 1) nie doprowadzi mnie wkrótce do hiperwitaminozy?

Wszystkim podróżującym do Kopenhagi życzę dużo wytrwałości!!!!

zaczynam dziś dietę, ale..wiem, że nie piwinno sie po tygodniu przerywać, będę musiała bo wyjeżdżam na urlop...chcę tylko szybko zrzucić z 3 kg, które w ostatnich tygodniach przytyłam, mogę tak...?

jeszcze...w różnych przepisach jest trochę inaczej, pierwszego dnia można pić kawę z cukrem, w innych przepisach bez cukru...jest to bardzo istotne ? mogę zamienić szpinak na brokuły? pierwszego dnia?

No i jestem po lunchu....znowu ten ochydny szpinak! ale wytrzymam, zatykam nos i wcinam, ale tak sobie mysle momentami ze wolałabym juz nic nie jeść niż jeść to paskudztwo. Momentami brakuje mi bardzo samozaparcia i już wedruje w strone kuchni, ale szybko zawracam i przeglądam od nowa całego posta, zapoznaje się od nowa z wypowiedziami osób które przez to przebrnęły i jest mi lepiej. Wczoraj wieczorem czułam sie troche słabo, ale spacer mi pomógł. No i spodnie troche luźne zaczynają się robić :) życze wszystkim wytrwałości i powodzenia

cześć Asztka...życzę powodzenia i trzymam kciuki...sprawdziłam..wczoraj zaczęłaś..masz wakacje...ja też-może też jesteś nauczycielem?:)

moja koleżanka z pracy schudła w sumie ok. 30 kg, super wygląda, jest zdrowa, wiem, ze stosowała tą dietę, potem nie wiem, ogólnie mało jadła potem, no i nie ma zwisającej skóry..

Nie jestem nauczycielem, jestem studentką :) pozdrawiam wszystkich baaaardzo gorąco, siedzż tu cały czas i czytam od nowa i od nowa jak obłąkana ;) ale tak już ze mną jest że jak się dopadnę to strona za stroną analizuje i przeliczam co i jak... a jak tam Wasze wyniki, zadowoleni jestescie? ja musze dzisiaj kupić nową wage bo ta która mam pokazuje za kazdym razem co innego i sama juz nie wiem. Czuje natomiast ze biust lekko mi spadł :/ ale nic, wytrzymamy wszyscy !!!

też siedze i czytam różne forum, nie zrażaj się, jak to Ci biust opadł...od kiedy stosujesz dietę, wywawało nmi się ze drugi dzień masz..

ile ważysz...będę tu przez tydzień i będę Cię podtrzymywać na duchu:)powiem Ci ile schudłam po tygodniu, jest to moja pierwsza dieta w życiu, jak zaczęły sie wakacje wpadłam do kuchni aby dogodzic rodzince i sobie po tym całym roku zabiegania i jadania nie takich obiadków co by sie chciało..zaczęłam cudnie gotować, sosiki na bazie majonezu, full śmietany bo uwielbiam, sałatki, smażone sery z żurawiną itd, no i..wczoraj ledwo zapięłam spodnie,