Dieta kopenhaska

jogger chyba w koncu stracil cierpliwosc bo przestal pisac:) z drugiej strony ilez razy mozna pisac to samo :P heheh jesli chodzi o diete dzis moj 13 dzien ... teraz trzeba przerzucic sie na cos lzejszego :] pare kilo mi ubylo ale zdecydowanie za malo .. jak juz ktos wczesniej napisal Ci co maja wiecej do zrzucenia chudna mniej od tych, ktorym na duzej ilosci zrzuconych kg nie zalezy. Powodzenia a przyda sie bo niektore dni sa naprawde ciezkie ...

Venus przeciez ja nie pytam po raz setny "jak przygotowac miesko, na co zamienic szpinak, ile kaw dziennie, albo czy przerwac diete, bo zgrzeszylam"

Matko, wlasnie skonczylam cale 168 stron i ja sama nie wiem skad biedny Jogger bierze tyle cierpliwosci, ja bym na pewno nie dala rady...

pytam o sprawe konkretna na co nie bylo jak dotad szczegolowej odp. owszem pisal On ze sam stosowal HMB i BCAA, ale ja nie bede tu robic rzezby...

Jogger jako specjalista sluzy nam pomoca jednakze nie ma obowiazku odp. na kazde pytanie. tak czy tak, poczekam cierpliwie, mam jeszcze chwilke, a pomoc specjalisty sie przyda, choc to pytanie powinno sie moze pojawic w innym dziale.

Serdecznie wszystkich pozdrawiam

P.S. Luxlaska slonce zyjesz jeszcze?

@ Never- Moja droga dziekuje za troskę. Owszem żyje, ale dziś mało nie spadłam z wagi, kiedy na nia weszłam. Nędzne sześć kilogramów, a czułam sie conajmniej na jedenaście. Włożyłam tyle wysiłku i właściwie wszystko poszło na marne. Walczyłam z nocnymi koszmarami o słodkim, o gorących bułeczkach, o tłustej pizzy, budząc sie z krzykiem. Jeździłam na rowerze, pływałam, ćwiczyłam na fat-burn'ie jak szalona i co? Eh, jestem załamana efektami i chce mi sie rzucic to wszystko. I chociaż podobno wyglądam niekiepsko, ogarnia mnie wściekłość na mysl, że odmawiam sobie niemal wszystkiego, a efekt nie jest taki, jakiego oczekiwałam. Wybacz skarbie, złapałam dzis doła i chyba nic nie poprawi mi homara.
PS. Mam nadzieje, że dostałas maila ode mnie z opisem mojego fat-burnera?
@ Venus- Myśle, że jeżeli obejmuje sie opieką jakiś dział czy topic na forum, to trzeba liczyc sie z tym, że ludzie będa zadawać setki mniej lub bardziej głupich pytań. Udzielanie odpowiedzi jest moim zdaniem jedna z piękniejszych form pomocy, jaka jeden człowiek może ofiarowac drugiemu. @ Never zadała pytanie istotne, bo mnie, i pewnie jeścio wielu z nas, ono interesuje. A król jogger z pewnościa wkrótce pojawi sie na forum i usatysfakcjonuje nas odpowiedzia .
PS. Of kors, trzymam za Ciebie mocno paluszki i gratuluje zakończenia dietki. Aha, i dziekuję za ciepłe słowa, które jakis czas temu o mnie napisałaś.
Po mojej długiej nieobecności witam wszystkich nowo przybyłych. Sukces z pewnościa Was nie ominie .

Luxlaska- Niunia jeszcze nic nie dolecialo(e-mail)ale z gory dziekuje. Nie potrafie zrozumiec skad u Ciebie ten zly nastroj, gdyby mnie udalo sie tyle zrzucic umarlabym z zachwytu... Wstyd mi troche i nie chce opisywac na forum co mi sie przydazylo, powiem krotko, nieplanowany wyjazd za granice, codzienne kolacje z gospodarzami,wyjscia sluzbowe i to co stracilam w Kopenhadze (chyba ze 3 kilko)x2 na plus.Tym sie mozna dopiero zalamac. Jak mnie moj luby zobaczy to pewnie padnie, a juz jutro wracam do kraju hmm dzisiaj.

Nie wqr***m sie nawet bo juz sama nie wiem czyja to winna? Teraz jestem chyba silniejsza a moze juz taki wstret czuje do tego co widze w lustrze, ze od nastepnego pon. zaczynam raz jeszcze, a cwiczenia juz zostana w moim programie dnia na zawsze(tu bardzo mi ich brakuje)!!!

Pomysl jak by Twoje cialo wygladalo gdybys stracila te 11kg w tak krotkim czasie, to by moglo byc dopiero okropne. Mysle, ze taki wynik to cudowny poczatek do tego co mozesz zaczac robic ze soba. Teraz ustalic program zdrowego odzywiania+ aktywnosc fizyczna, no i podkrecony metabolizm...mmmm, Slonko moje zyc nie umierac. Dopiero teraz zacznie sie najpiekniejsze, jesli tylko tego dopilnujesz i sie nie poddasz. Ja mam taki zamiar i na pewno nie odpuszcze, bo chce sie cieszyc tym jak sie czuje i co widze w lustrze!!!

Zycze sukcesoof i czekam na kolejny znak od Ciebie i obys zostala super laseczka, pa pa.

Dzisiaj zaczynam moj 5 dzien. Jestem troche zla na siebie bo wczoraj zjadlam nadprogramowo noge kurczaka smazona na grilu i 3 kawalki miesa z saszlyka (ale przynajmniej bylo chude hi hi). Dlatego kiedy obudzilam sie teraz i stanelam na wage to nic mi nie ubylo a tak co dzien bylo o 1kg mniej no coz trzeba bedzie przedluzyc o dzien dietke. No ale od dzisiaj znowu dyscyplina najwyzej w 6 dzien nie zjem kurczaka a zastapie go salatka owocowa wkoncu mozna sobie zastapywac dania hi hi Pozdrawiam!!!!!1

po pierwsze to nigdzie nie krytykowalam pytan neverland. Po drugie nie pisalam tego ze zloscia a z usmiechem na twarzy(o czym poswiadczyc moga "buzki"jakie wstawialam) wiem jaka jest rola specjalisty i nie musicie mi tego tlumaczyc :)ale dziekuje. Dziewczyny czytajcie co pisze i jak :) bo moze wyjsc bigos:) heheh o rany a tak na marginesie to jestem przerazona dzisiejszym dniem .... niby moge wszystko jesc ale panicznie boje sie cokolwiek do ust wlozyc ... Buziaki :*

@ Never- Rybko, co ja bym bez Ciebie zrobiła? Dziekuje za te cieplutkie i madre słowa. Trzy lata temu straciłam jedenaście kilogramów w półtora miesiąca (54 kg przy 168 cm), jednak dzieki siłce, basenowi i spacerom wyglądałam dośc chudo (jestem raczej grubokoścista), ale skórę miałam elastyczną i nawilżona dzięki regenerującym kosmetykom. Fakt, włosy wypadały mi na potęgę, paznokcie łamały sie jak diabli,a o braku zainteresowania tenteges nie wspomnę. Jednak efekty diety były powalające, a to mobilizowało do dalszego wysiłku. Teraz tez sie nie poddam, jestem zbyt zdeterminowana. Jednak przeraża mnie zblizajaca sie sesja i fakt, że będę miała znacznie mniej czasu na sporcik, a więcej będę musiała spędzić nad książkami. Eh, to dopiero będzie próba sił...
Wierzę w Ciebie Maleńka i wiem, że dasz radę. Nawet jeżeli przybyło Ci te sześć kilosków, to pewnie i tak wyglądasz extra, sądząc przynajmniej po wstępnym zdjęciu . Maila wysłałam jeścio raz, tym razem z forum, więc teraz powinien dojść bez problemo.
@ Venus- Oko, wszelkie spory na boczki, po prostu sie nie zrozumiałyśmy . Co do strachu przed włożeniem czegokolwiek do ust, to doskonale Cie rozumiem. Mam wiecznie wyrzuty sumienia z powodu jedzenia późnym wieczorem. Z drugiej strony wiem, że inaczej się nie da, bo cały dzień spędzam poza domem i prosto z uczelni albo z zajęć sportowych jade do pracy, a tam ledwie mam czas napić sie wody. Mam koszmarny nawyk późnego jedzenia i choc to tylko warzywa bądź owoce, to wyrzuty sumienia mało mnie w dzień nie zabijają. Może macie na to jakąś radę?

Witajcie.

Dziś jest 5 dzień diety.
Wczoraj, jak stanęłam na wadze - okazało sie, że jest 3 kg mniej :)
Jeszcze 3 kg i będę happy. już widzę mały luzik w ubraniach.
Tylko - mam w nastepną niedzielę komunię w rodzinie - i jestem zaproszona. I taks ie zastanwiam teraz - wytrzymam, czy nie. I już teraz jestem prawie w 100%, że nie wytrzymam. Ale obiecuję sobie nie przejadać się.
A wczoraj - dzień 4 był całkiem niezły, tyle tylko, ze cały dzień chodziłam na wszystkich wściekła. Ale potem wygoniłam z domu rodzinkę, a sama zjadłam kolację, odpoczełam i było OK.
Pozdrawiam

"co lepsze:
- L-karnityna Complex Trec'a
czy
- Thermo Fat Burner Trec'a a "
L-karnityna działa na ogół tylko jako wspomaganie aerobów, więc bierzemy ją przed ćwiczeniami, skuteczna dawka 1000-2000mg. Fat burnery warto brać i przed posiłkami, i przed ćwiczeniami (uzupełniają się z l-karnityną).

nie bijcie, ale nie zdolalam przyczytac calosci, wiec mam kilka pytan (pewnie sie powtarzaja :/)
1. czy mozna ta diete stosowac majac 16 lat?
2. jakie dodatki (siakies witaminki, wapnie itp.) trzeba/powinno sie zazywac?
3. na jaka diete przejsc (albo po prostu jak sie odzywiac) po kopenhaskiej - biorac pod uwage, ze calkiem sporo i calkiem 'ostro' jezdze na rowerze?
(tak 2-4 razy w tygodniu, kolo 100 km, srednia powyzej 20 no)