Dieta kopenhaska

chyba nieuważnie czytasz to co ja piszę - przeciez ja cały czas jem fascynujaco - 3050 kcal na masie, około 2500 kcal na rzeżbie, same pyszne rzeczy (acha, i podobno - bardzo dobrze gotuję hehe)

cały czas namawiam was do racjonalnego, solidnego jedzenia połączonego z racjonalnym, porządnym treningiem - bo tędy droga, a nie poprzez bezsensowne ograniczenia i robienie z siebie internetowego idioty pytaniami a'la opłatek

Pomyśl o tych strasznych azotanach i azotynach z wędzenia które wraz z opłatkiem zrujnują Twój organizm.

ok, pomyślę i z tej okazji zjem o ćwierć kilo więcej

a na odtrutkę pierdzielnę szklaneczkę solidnej nalewki (albo i dwie, jedną za zdrowie azotanów, drugą za azotyny)

Uwielbiam łososia ) w kazdej postaci i czesto jadam.....

Witam!
Dzisiaj mój 12 dzień, więc to prawie finisz... Jednak słaba jestem strasznie, zazwyczaj chodzę na aerobik 3 razy w tygodniu, a w tym tygodniu byłam tylko raz, dzisiaj tez się wybierałam, ale po prostu mi się nie chce... Mam wyrzuty sumienia, bo nie lubię tak siedzieć w domu, ale z drugiej strony nie mam na nic siły... Wiem, że gdyby się przyłożyła do aerobiku i diety równocześnie rezultaty byłyby większe… A może znacie jakiś naturalny zastrzyk energii?

Gdybyś się przyłożyła do aerobów, to tak, bo typowy aerobik jest ćwiczeniem aerobowym tylko dla wąskiej grupy ćwiczących (z badań wynikało że dla ok. 10-15%)

najlepszy naturalny zastrzyk energii to najeść się solidnie co jakiś czas

dodaje to energii i przyspiesza metabolizm, pobudza pracę tarczycy, uzupełnia glikogen w mięśniach, reguluje proporcje hormonów, a dodatkowo jeśli podstawę tego najadania się stanowić będą węglowodany o niskim indeksie glikemicznym przy ograniczeniu tłuszczu do minimum, to po okresie deficytu kalorycznego takie jednorazowe obżarstwo nie spowoduje przyrostu tkanki tłuszczowej

należy jedynie pamiętać że "co jakiś czas" znaczy zwykle 2 razy w tygodniu a nie 2 razy dziennie

i nie dotyczy to tylko ckd ?

na każdej diecie gdzie jesz ciągle mało i nie wprowadzasz rotacji kalorii metabolizm stopniowo coraz bardziej spowalnia

Jogger kiedyś pisał chyba w tym poście że kopenhaska ma dlatego 13 dni że później metabolizm już po prostu zdycha (o ile pamiętam)

znacznie wcześniej jednak zdycha jeśli np. cokolwiek się ćwiczy i zużywa dużo energii co powiększa deficyt

u mnie jak nie dodam kalorii po 3-4 dniach zaczyna być niedobrze (tzn. spada tzw. ogólna chęć do życia )

eee no moze to takie male sodomaso...:) ale obiczylam ze jezeli zaczne dzis kopenhaska to do sylwestra bede wygladala bosko:) ;)dodatkowo załozyłam sie z siostrą, ze nie wytrzymam przez święta (o wielka porcje lodów), no więc teraz to już musze...:)

Mam pytanko, czy komus sie przydarzyla pod koniec diety "grypa zoladkowa"?