Dieta kopenhaska

JA z takimi pytaniami, kto moze niech pomoze! Chodzi mi o to,zeby uscislic to czy,:
1. nasniadankomoze byc grzanka razowa + kawa
2. na obiad miesko i warzywa (te z niskim IG)
3. na kolacje jogrt i owoc
4. Czy moge to stosowac do swiat?

Czy efekty beda takie same jak po kopenchadze?

IN_ ty sie nie martw. Trzeba słuchać swego organizmu. Nic za wszelka cene! Chodz, bedziemy tak jesc jak napisalam. Niby te same zasady, ale rygor jednak mniejszy! tylko zanim tak zrobimy, to niech sie ktos wypowie czy to tak samo bedzie...

Pochwale sie dzisaij ze dzisiaj juz drugi dzien cwiczylam Aerobiczną 6 kogos na W, jest w dziale treningi. Bede sie tym wspomagac rano przed jedzonkiem.

Luudzie! ile to człowiek sie musi nakombinowac, zeby jako tako wygladac ...

mam pytanko...czy jezeli zaraz po skonczeniu kopenhagi zaczne stosować diete 1000 kcal to czy pojawi sie jakis efekt jojo?? czy powinnam jeszcze mniej jesc??i czy to za bardzo by nie rozregulowało mojego organizmu??

Witajcie!

Dwa tygodnie temu skończyłam kopenhagę. Nie schudłam jakoś strasznie dużo, ale było ok. Po zakończeniu diety starałam się z niej stopniowo wychodzić. Dodałam grzankę do kawy na śniadanie i jeden mały posiłek białkowo - warzywny.

Ostatnio strasznie sobie odpuściłam, bo napiekłam ciast i nagotowałam jedzenia na imprezę i dieta poszła się huśtać .
No i od wczoraj zaczęłam kopenhaską od nowa. Pewnie nie jest to za mądre z mojej strony, ale bardzo chcę zeszczupleć.

Tym razem nie będę się ważyć aż do zakończenia diety. Mam tylko nadzieję, że nie przytyję.

Czy ktoś z Was jest w drugim dniu? Towarzystwo bardzo mi umili tych 13 dni.

Pozdrawiam!!

Emerte, polecam lekturę -> https://www.sfd.pl/temat174827/ 

Dziękuję Tyka .

Wiesz, ja to wszytko wiem, albo przynajmniej dużo o tym czytam ostatnio. Mój metabolizm, tak myślę, i tak już prawie stoi. Odchudzam się prawie całe życie (no dobra, pół, bo 15 lat ) i nie mogę zrzucić tych wstrętnych zwałów tłuszczu. Nietrudno się domyślić, że próbowałam już prawie wszystkiego. Najczęściej było to po prostu rzucanie jedzenia. Efekt jest wiadomy .

W poradni leczenia otyłości zmierzono mi mój metabolizm i podobno moje zapotrzebowanie wynosi 1500 kcal. Próbowałam diety 1000 kcal, ale schudłam 3 kilo i waga stanęła. Jadłam 5 posiłków dziennie i i tak uważam za sukces to, że nie przytyłam, bo wydawało mi się, że zwykle jadłam mniej.

Moim największym problemem jest to, że uwielbiam słodycze . I owoce. To jakiś koszmar, którego nie mogę się pozbyć. Mogę nic nie jeść: chleba, mięsa, sera, wszystkiego, ale bez słodyczy - dramat.

Zdaję sobie sprawę z tego, że nie powinnam powtarzać tej diety, że powinnam jeść kilka posiłków dziennie i komponować je tak, by przestać liczyć kalorie. Tylko niestety majwygodniej jest po prostu zastosować taką dietę - jest łatwa i można liczyć na widoczny efekt.

Obiecałam sobie, ze to już ostatnia taka. Muszę znaleźć dla siebie coś, co pozwoli mi normalnie funkcjonować. Odżywiać się i nie tyć. I przestać wreszcie myśleć cały czas o jedzeniu i o nadmiarze kilogramów.

Tylko gdzie to coś znaleźć?

Może w postach podwieszonych w działach Trening, Odżywianie i Fitness na SFD ?

Tyka,
tak właśnie myślałam...

A mógłbyś mi coś konkretnego polecić?
Byłabym bardzo wdzięczna.

Aha, a co myślisz o diecie South Beach? Bo planowałam przejść na nią po skończeniu kopenhaskiej. Za bardzo kombinuję?

Słuchaj, ja niestety nie potrafię doradzać osobom które poprzednie rady puszczają mimo uszu - niestety nie mam cierpliwości Dałem Ci link do artykułu w którym piszę że skakanie z diety na dietę to najgorsze co można robić, a Ty pytasz mnie czy po kopenhaskiej może być south beach ...

Mogę polecić dokładnie to co już napisałem powyżej - posty podwieszone w których opisano racjonalne odżywianie i trening, ze wszelkimi szczegółami i w wielu wariantach.

Ok, dziękuję bardzo.

Przepraszam za natarczywość, a wszystkie Twoje rady bardzo sobie cenię.

Pozdrawiam.

Jeszcze jedno - ten akurat post (o diecie kopenhaskiej) opisuje dietę bardzo specyficzną, o specyficznym przebiegu i specyficznych celach. Jedynym ekspertem w tym zakresie jest Jogger, ja nie podejmuję sie doradzać co przed, po i w trakcie. Wpadłem tu jedynie aby wrzucic link który akurat bardzo dobrze pasował do Twojego pytania i już stad zmykam