Dieta kopenhaska

ja mam lunch ok 13, i obiad ok 17, i pije duuzo wody, serio to mi pomaga zeby nie byc glodnym, choc wczoraj mi juz burczalo wieczorem,ale moze przezto ze było liche jedzenie,pomiedzy lunchem i obiadem cwicze ok godziny,dzis mialam kryzys lekki dopoki nie zjadlam obiadu (schab i brokuły - wszystko gotowane),no a dzis mam 5ty dzien,jakos to chyba bedzie, jeszcze tylko 8 dni :-f

Hej,hej starzy i nowi. Udzielałam się tutaj jakiś czas temu, schudłam na tej dietce pięć kilogramków (z 75 do 70). Po dietce bardzo się pilnowałam, dzięki czemu zjechałam jeszcze do 67. Moja optymalna waga to 62, dlatego od jutra postanowiłam powtórzyć kopenchagę. Mam nadzieję,że ktoś się do mnie dołączy i nie będzie mi smutno....

Witam,
juz kilka razy przymierzałam się do diety i nic... tzn. rezygnowałam po 1 dniu,
no ale teraz będzie inaczej!!! fak- wiele razy taj już tak mówilam...
W KAŻDYM RAZIE NIE PODDAJE SIĘ I ZACZYNAM OD JUTRA!!!
ważę ok 57kg, liczę że do 52 kg spadnę ( dodam, że minimum 2X w tygodniu siłownia i 3 X 45 min biegu albo stepu).

ŻYCZĘ POWODZENIA I LICZĘ NA WSPARCIE

Mam pytanie... czy rzeczywiście, żeby powtórzyć 'kopenhaską' trzeba odczekać 2 lata? Czy można po pół roku lub po roku? Co na to specjaliści? Dodam, że już 3 tydzień po dietce - spadłam 5 kg. i nie przybywam! Oczywiście jem dużo mniej niż przed dietą!

Cebion, gdzieś tam na tych 213 stronach jest napisane, że jeżeli nie masz przeciwskazań i czujesz się dobrze to możesz powtórzyć dietę wcześniej. Ja skończyłam ją dwa miesiące temu i od jutra powtarzam. Zresztą przez te dwa miesiące odżywiałam się bardzo podobnie jak na kopenchadze(zero chleba, ziemniaków itp)i nie traktowałam tego jako diety. Staram sie w ten sposób zmienic przyzwyczajenia i nawyki żywieniowe. Nie wiem czy dobrze robię, powinnam może pogadać z jakimś dietetykiem...Ale jak narazie od jutra na wycieczkę

cesi! dzieki za odpowiedź! Przeczytałam jakieś 50 stron tego wątku i jeszcze wyrywkowo ale tego akurat nie zakodowałam. Pytalam bo koleżanka stosowała tę dietę jakieś pół do roku, temu i chcaiałaby powtórzyć.... Ja podobnie jak ty po dietce odżywiam się podobnie! Na razie nie tyję ale też już więcej nie spadam... a przydałoby się jeszcze 5 na minusie! ;)
Życzę ci "owocnej" kopenhagi! :) Pozdrawiam

Cześć wszystkim.Jestem na diecie 3 dzień i juz maly sukces :) zaczynałam od wagi 71,2 a dziś rano 69.jestem w szoku tym bardziej że w kibelku byłam tylko w pierwszy dzien .... i stąd też moje pytanie: czy Wy tez macie taki zastuj (nie chodzi mi o siku)?.Strasznie to dziwne waga spada a przeciez we mnie to wszystko siedzi :/ dodam że na czczo biore thermal pro i duzo sie ruszam.

mixa, niestety też mam ten problem. Ale powiem Ci na pocieszenie,że po skończeniu dietki troszkę sie ta przemiana rusza. Wytrwałości dla wszystkich.

Byłam u lekarki( starsza kobieta by nie powiedziec inaczej),a zrobilam wczesniej badanie moczu, i uwagaaa pojawily sie ketony. Daje kobicinie analize i ona podejrzliwym wzrokiem łypie i pyta czy pijam alkohol codziennie? ja zdziwko i mowie ze nie (nie codziennie)i ze teraz wogole go nie pijam bo jestem na diecie ketogenicznej. Na co ona jeszcze zapytala czy mam cukrzyków w rodzinie- moja odpowiedz nie. Po tym wstepie rozmowa z owa lekarzyna nabrala dziwnego wymiarugdy opisalam jej nasza kopenhaska pani doktor(uwaga!!)stwierdziala ze ona tak sie odzywia cale zycie i nie widzi innego wytlumaczeni na te ketony jak...no i wlasnie od tego momentu wizyty poczulam sie jak alkoholiczkaktora nota bene skierowala na badania do ginekologapojecia nie wiem czemu mnie tam wysyla???Mialyscie kiedy takie przeboje?? napiszcie

BUHAHAHAH!!!!! ta lekarka chyba sama jest alkoholiczka HAHAHA!!! zreszta nie wiem po co szlas tam skoro mozesz bez recepty kupic Ketodiastix za 19,30 zł , a z recepta za 3 zł,tyle ze musisz miec udowodnione ze jestes cukrzykiem czy cos takiego, wiem bo sie pare dni temu w aptece o t pytałam, i po co tyle zachodu z tym lekarzem?