08.04.2019 AEROBY Młody na terapii, ja w piwnicznej izbie:) Za zimno było na chodzenie, wpadł więc orbitek na siłce w komendzie policji, w podziemiach. Ściśle redukcyjnie. Co do minuty wymierzyłam czas, zeby odebrać Młodego. Szkoda, ze chociaz 45 minut nie miałam. Ta przerwa na wykresie to telefon od nauczycielki Młodego - w dobie strajku trza [...]
10.04.2019 AEROBY Siłka osiedlowa, mam lenia na jeżdżenie. Wypalania tłuszczu cd.:) 2 obwody, na każdy składało się: -orbitek 5 min -wchodzenie po schodach i zbieganie z wysoko uniesionymi kolanami 5 min -swingi 5min -wchodzenie na ławkę z hantlami 4kg 5 min - talerz 5kg dookoła głowy - 50 x na każdą stronę - frog sit ups 2x25 Gremlin zadowolony, [...]
15.04.2019 AEROBY W czasie zajęć Młodego - powrót do parku, z którego jesienią mnie wyrzucono (zamykali o 18 bo ciemno). Pięknie było bo pełne słońce jeszcze wieczorem, ale 6 stopni. Miało być tylko chodzone, ale małe, maciupeńkie truchty na końcu każdej pętli zrobiłam. Coś tam poczułam, więc nie zwiększałam tych odcinków z truchtem. Dietetycznie [...]
@Plastic fantastic biorę. Jak mnie Night zbanuje, to takie nowe konto założę:) 24.04.2019 AEROBY Tyłek obity. Częściowo nowa trasa - w lesie (zgubiłam się of course), częściowo stara, ale wydłużona. W porównaniu ze świątecznym poniedziałkiem ludziów mniej. Natomiast wysyp fajnych panienek w legginsach na rolkach. Ten gatunek występował w 2 [...]
26.04.2019 Dzień Lenia do Kwadratu 27.04.2019 Aeroby Przez litość dla siebie nie opiszę piątku. Niech starczy wersja oficjalna, ze ładowałam węgle przy 3 sezonach Grace &Frankie:) Jedyną sensowną rzeczą ktorą zrobiłam było pójście do fizjo na kolejny seans gwoździ. Dzisiaj wycieczka rowerowa z Koszykarzem. Fajnie, ze dał się namówić, mniej fajnie [...]
18.05.2019 AEROBY Po burzy przychodzi słońce.... Tak było wczoraj w Trójmieście. Skorzystałam - i poszłam do lasu, pierwszy raz chyba od powrotu z urlopu. Trochę nie pomyślałam, ze w lesie po burzy to momentami bagniście będzie.... Miało być tylko pochodzone, ale w efekcie kilka bardziej suchych kawałków ładnie przebiegłam. Były momenty, ze mi [...]
25.05.2019 AEROBY Jak można spać to mnie ptaszyska o 5 rano budzą.... Poprzewracałam się do 7 i wkurzona wstałam. Żeby domu nie rozsadzić miałam 2 opcje - do lasu, albo na rower. Rower jakoś mi nie pasował bez planu gdzie jechać, a w lesie mam swoje ścieżki - poszłam do lasu. Pogoda tylko udawała ładną, zimno w uszy było... Ale [...]
30.05.2019 Aeroby Piękny dzień wczoraj był: 1,5 godz masażu (dużo relaksu, trochę cholernego bólu przy punktach na barku), naleśniki z twarogiem mojej Mamy i fajny film. Film polecam osobom otwartym obyczajowo, plus opornym na niemiecką estetykę miłości:) Jest na cda "Trzy" (2010) Nie chciałam na siłce niszczyć tego stanu rozluźnienia po masażu - [...]
Dobra - kto ma pomysł na dzisiaj? Miał być rower - ale pogoda u nas klapła zupełnie, więc się nie odważę. Zostaje siłka, ale: jutro tyłek z Bziu, w niedzielę 4ki. Wczoraj leciała góra i barki czuję. To co zrobić dzisiaj? Aeroby znowu? Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-05-31 14:48:55
Dobra - kto ma pomysł na dzisiaj? Miał być rower - ale pogoda u nas klapła zupełnie, więc się nie odważę. Zostaje siłka, ale: jutro tyłek z Bziu, w niedzielę 4ki. Wczoraj leciała góra i barki czuję. To co zrobić dzisiaj? Aeroby znowu? Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-05-31 14:48:55 spacer też będzie si, tak po prostu, bez ciśnienia ;-)
09.06.2019 AEROBY Zacząć dobrze dzień - bezcenne. Jakoś koło 7 sie obudziłam i zaczął sie wewnętrzny dialog: robić coś? rower? bieganie? spacer? Na wszystko było po 5 za i przeciw. Tak poleżałam 30 minut... Miały być marszo-biegi. Ale wyszło bardzo przyzwoite 5km samego biegu. Przyzwoite dla mnie - co oznacza, ze wreszcie nauczyłam się biegać [...]
11.06.2019 AEROBY W robocie 30 stopni i wiatraczek na pocieszenie.... I roboty od jasnej ch... Po południu pojechane do centrum handlowego bo tam jest siłka z klimatyzacją. Jak juz się cała rozebrałam to się okazało ze butów nie zabrałam... No to na złości powrót do domu i rozkminy co teraz. Opcja zostać na kanapie kusiła na maxa. W końcu decyzja [...]
17.06.2019 AEROBY Ostatnia terapia Młodego, dla mnie ostatni park. Specjalnie mało jadłam na obiad o 16 (za to lunch był obfity, placek z owocami z owsianej) - tylko kawałek kurczaka, kilka szparagów i fasolki szparagowej. Niestety lepiej byłoby w ogóle nie jeść, bo jeszcze o 18 czułam ten obiad i źle mi sie biegało. Wyszły interwały (krótsze [...]
18.06.2019 cd. AEROBY Rower był. Koszykarz dał mi popalić - ja bym jechała długo i wolno, a on wręcz przeciwnie. I lubię z nim i nie lubię:) Inna sprawa, ze jego rower jest zdecydowanie dla niego za mały, garbi się jak jezdzi. I tu pytanie do Turonia lub Szajby - da się kupić taki rower, żebym mogła na nim jeździć ja (jak jemu sie nie bedzie [...]
22.06.2019 AEROBY Jednak nie było lenia! Po porannej porażce trzeba się było jakoś podnieść na duchu - albo zjeść Magnuma i się pogrążyć w rozpamiętywaniu jaka to jestem do doopy, albo spróbować jakiś mikro sukces odnieść i się wygrzebać z tego doła i wtedy zjeść Magnuma. Rower był, cel osiągnięty - oba jeziora zaliczone! A Magnumy chłopaczyska [...]
23.06.2019 AEROBY Szybki spacer, żeby głowę przygotować po 4 dniach lenistwa na pójście do roboty... Strasznie mi się jeszcze chciało coś porobić, ale do roboty iść to NIE!!! /SFD/2019/6/24/94a8ea1d47804ca189c05e3ec9c7d252.jpg
24.06.2019 AEROBY Musiałam się policzyć z tymi 5km, co to ich w sobotę nie dałam rady zrobić. Z radości, ze weszło 5, przeleciałam jak na skrzydłach jeszcze szósty km. Jakby mnie mały słodki labrador nie zaczepił, to ten szósty km szedłby na rekord. A teraz zasuwam sie porozciągać, bo czuję bioderka... [...]
27.06.2019 AEROBY Nie mogłam się zdecydować - siłka czy las? Padło na las, żeby w miarę trzymać te 2 biegania w tygodniu. Może uda się w sobotę chociaż jakieś odcinki krótkie gdzieś pobiegać? Trasa taka sama jak poprzednio, biegło mi sie lepiej, zmęczenia mniej, czasami nawet w fajny rytm wpadłam - ale według Gremlina lepiej nie było... No trudno, [...]
30.06.2019 AEROBY Miały być odcinki i ćwiczenie kadencji. Ale, ze było 32C i pełne słońce jeszcze o 19, to wyszedł taki quasi trening. Marsz do miejsca gdzie miały być odcinki, kilka odcinków i dłuższy powrót marszem do domu. Ćwiczyłam szybsze przebieranie nogami, żeby wyjść z tej kadencji 155 i dojść chociaż do 165. Na 180 póki co nie ma szans. [...]