20.04.2020 AEROBY Był las, chociaż sie bardzo nie chciało. I nie żałuję, bo praktycznie całą godzinę przetruchtałam, ba nawet były kawałki kiedy nogi tak nie szurały i rwały się "do lotu":) I wreszcie pękło 7km w godzinę - cicho biegacze, nie śmiać się. Ja jestem cała happy! /SFD/2020/4/20/6f0cea6fdc3a4ea2b7c58ee9200e4a78.jpg
23.04.2020 AEROBY Cały dzień przyspawana do stołka, potem jeszcze ruski - wybiegłam do tego lasu z założeniem, ze chociaż pospaceruję. Ale potruchtałam, duzo ludziów było, zmęczona wróciłam, ale i w miarę zadowolona. Jutro home office to z kompem rozwalę się na dywanie i będzie cały dzień rozciągania, przeciągania itp. przewracania się na dywanie [...]
28.04.2020 AEROBY Godzinne bieganie - dla mnie wyzwanie, jak minęła godzina to chciałam usiąść w lesie i już tam zostać.... Kilka razy się w piachu zakopałam, wpadła wredna górka, raz sznurowadła, raz podknięcie - ale tak 2-3km to bajkowo się biegło. Jutro miałam biegać, ale ponoć ma lać cały dzień to wpadło dzisiaj. Boję się czy rano z łóżka [...]
30.04.2020 AEROBY Po pierwsze chciałam pocisnąć i pocisnęłam, widać po tętnie - ale i tak poniżej 7 nie udało się zejsć... Po drugie odkryłam, ze biegałam bez czujnika kadencji i dziwiłam się ze kadencji zegarek nie pokazuje. Potem podłączyłam i nic. Proces myślowy czy czujnik moze mieć baterię... No i jeszcze, ze po 3 latach miała prawo bateria [...]
06.05.2020 AEROBY Godzinka w lesie - 8km pykło! Walczyłam na końcu o tą ósemkę, oj walczyłam... Trzeba było mi powiedzieć, ze zbiegać też trzeba umieć - poleciałam prawie w trupa i mało co zębów nie zgubiłam... /SFD/2020/5/6/38229a422cab4482a5abacf804ade0db.jpg
10.05.2020 AEROBY według Pana S. Miało być trochę dla żartu - trochę dla rege- trochę jako wymówka, żeby wyjść do lasu bo pogoda piękna. Nie sądziłam, ze bieganie 5km z pilnowaniem tętna ok.130 będzie tak męczące. Najpierw było dziwnie - ale przyjemnie leniwie, jakoś dało się krok dostosować. Potem było trudno utrzymać w ryzach, potem przyszedł [...]
12.05.2020 AEROBY Dziwny dzień - rano opryszczka na pół twarzy, z nosa się leje, gardło boli. Po 13tej - tylko oprycha, reszta zniknęła. Potem na zmianę deszcz i słońce. Myślałam, ze nigdzie nie wyjdę i będzie kanapa. Wyszłam. I jeśli kiedykolwiek w życiu biegło mi się lekko i spokojnie, bez czerwonej buzi, bez odgłosu dudnienia o ziemię jak stado [...]
16.05.2020 AEROBY Jakiś misz masz pogodowy kompletny - zmobilizowałam się w południe do wyjścia, ale cała w strachu, żeby mnie tylko nie zmoczyło. No i nie dosyć, ze 2 razy zmoczyło, to jeszcze mało mnie spadające od wiatru gałęzie w lesie nie zabiły. Plus walka z wiatrem - Strava powinna extra punkty za bieg pod wiatr dawać:) Pomysł interwałów [...]
18.05.2020 AEROBY Plus 5 dla głowy! Nigdy bym nie przypuszczała, ze wyjdę w deszczu do lasu. I już wiem, ze deszcz w lesie nie jest straszny, ale kałuże i śliskie błoto to jest straszne! Miał być w planie bieg regeneracyjny bo zakwasy w tyłku czułam, ale jakoś się okazało, ze mam siłę na więcej. Warunki nie pozwalały na zbyt dużo - kilka nowych [...]
Viki - ja tylko byłam nad morzem - a nie "w morzu". I fotki specjalnie dla Was "górali" wrzucam:) 22.05.2020 AEROBY Ostatecznie wybrałam się na bulwar - trasa parkruna. Nie przewidziałam wielu rzeczy - tłumów w szczególności, i różnorodności środków transportu na ścieżce rowerowej - czego tam nie było i w jakich konstelacjach! Np. rolkarze w [...]
24.05.2020 AEROBY Chyba głupio zrobiłam, ale chciało mi się. Musiałam spróbować. Ale od początku - wiedziałam, ze według iphona mam godzinke - max półtora w lesie z samego rana, potem ma lać jak głupie. Więc nim ogarnęłam niedzielny poranek, juz z 15 min. opóźnieniem pognałam do lasu. Miały być interwały na zasadzie co drugie 0.5km szybciej. A w [...]
26.05.2020 pitu pitu AEROBY Chyba w punktach dzisiaj wypiska będzie bo weny nie mam: 1. Pies jutro ma operację wycięcia uchyłka i przepukliny... 2. Z Asem mamy rozjazd w częstotliwościach nadawania, wiec jeden wielki zgrzyt 3. Kolano lewe jest jakby cudze, nie moje. 4. Sprawdzałam czy się da robić interwały u sąsiadów na parkingu - 200m, ale też [...]
29.05.2020 AEROBY+ ŻYCIE czyli radocha i deprecha Z psem marność nad marnościami - odwieziony do weta i tam spędzi w szpitaliku do pon lub wtorku... Dramat patrzeć jak takie małe i głupie się męczy i szuka u człowieka pomocy - a człowiek domowy nie wie jak pomóc... Mniejmy nadzieję, ze wet wie co robi. Spłakałam sie. Ale to przed chwilą. Po [...]
06.06.2020 AEROBY z kiepskim planem Wszystko było pod górkę: - wieje jak głupie, aż zatyka; - coś pyli i też zatyka; - bieżnia w szkole była zamknięta - przynajmniej tak sie wydawało, rozważałam przełażenie przez płot - potem się okazało, ze jedna furtka była otwarta; - miało być 1 min szybciej/1 minuta wolniej i tak dookoła 5 km - nie było szans [...]
08.06.2020 AEROBY Dietowo - małe zamieszanie. Po wczorajszym dniu na 1900 czułam sie tak najedzona, ze postanowiłam kolejną wesołą miskę przełożyć na środę -czwartek, jak będzie kolejne siłowe. Rano jeszcze nie byłam pewna co na to Bziu - wiec pierwsze 2 posiłki lekko za duże, potem trzeba było oszczędzać. Blondynka - jak zawsze. Lało całą noc, [...]
15.06.2020 AEROBY Urlop jeszcze w powijakach - dosłownie "czeski film"... Nie wiem czy coś z tego wyjdzie. Bieganie 2 dni pod rząd nie jest dla mnie dobre, ale uparłam się żeby to serducho próbować pilnować i nawet wyszło. Przy okazji nowa miejscówka - trochę pierdzących aut, ale potem juz ładne tereny. Tylko czemu ciągle coś musi mi przeszkadzać [...]
17.06.2020 AEROBY Powiedzmy, ze przemogłam się i zrobiłam "trening", a nie bieganie. W tym sensie, ze było zaplanowane zrobić 5km w określonym tempie - miało być 6. Żebym nie musiała ślepić, mrużyć oczu, tudzież podnosić zegarka do nosa - jeden ekran tylko z tempem i nauka zerkania na niego, bez zwalniania, zmiany biegu, skręcania tułowia etc. Jak [...]
20.06.2020 AEROBY Prognoza pogody kłamie! Już drugi dzień czuję się oszukana.... Wczoraj jak planowałam bieganie i chciałam - to lunęło. Dzisiaj noc nie przespana - jedyny plus ze jsdolanowi pierwsza życzenia urodzinowe złożyłam o 3 w nocy. Wstałam rano o 7 pamiętając, ze od rana ma lać - nie lało, było przyjaźnie chłodno - zarobiłam ciasto na [...]
21.06.2020 AEROBY i basta Inteligentni ludzie uczą się na cudzych błędach, głupi na własnych, a blondynki czasami robią to samo i myślą, ze cudem będzie inaczej... Mogłam rano pójść biegać jak było rześko, ale nie chciało mi się... No to potem o 11 była pełna lampa jak wczoraj i efekt jak wczoraj... O lataniu 3km z 5.30 nie było mowy, wchodziły [...]
25.06.2020 AEROBY Straszny dzień wczoraj... Mogłam w ogóle z domu nie wychodzić - ale mnie nosiło... Już jadąc na bieżnię miałam email z USA ze coś im z paczką od nas nawaliło. Ale nie sądziłam,ze będzie taka jazda. Nim ustaliłam co i jak to zdążyłam się rozgrzać i zacząć trening. Rozdzwonił sie telefon, SMSy, maile i zgłupiałam kompletnie. [...]
Nie dać się czasowi
