No Fanss jasna sprawa, bez Ciebie dziennik byłby nudny jak flaki z olejem. Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-10-01 22:08:13 To nie ma nic wspólnego ze mną, to Twoje posty ;-)
Właściwie powinnam dzisiaj zamknąć ten dziennik - miałam dociągnąć bez obciachu do półwiecza i dalej sobie odpuścić... Ale żal i decyzja, ze zostaję i nie odpuszczam. Zobaczymy do ilu dociągnę:)
Nene - toż ja zawsze na coś narzekam. Po to mam dziennik:) jakbym w domu ludziom zawracała głowę, ze brzuch nie ten, ze biegam za wolno, ze siadać nie umiem - to wiesz jak by mnie pogonili?:) Kris - to znaczy się weszło w cycki czy nogi? Bo gdzieś musiało:) Dzisiaj na rozmowie kwalifikacyjnej była laseczka co w hobby napisała triathlon. I [...]
Jawor - uważaj w która stronę dyskusja idzie... bo spodziewam sie zaraz wpisu o podobnym wydźwięku od innego użytkownika:) I będziecie znowu sobie cos udowadniali, a Night bedzie posty usuwał... poki co mam nastrój na jeczenie i juz. to sobie pojęcz a dziennik Twój, to kto Ci zabroni?! człowiek z siebie wyrzuci na zewnątrz to mu lżej
Nene - ćwiczę chyba tylko dla zabicia wyrzutów sumienia (no i wstyd dziennik Viki czytać i na kanapie leżeć), żeby te krówki o zawał serca mnie nie przyprawiły... I tak juz rano zamykam oczy, nim w spodnie się wbiję - to co widzę w lustrze na wysokości talii to tylko dla osób o silnych nerwach. Ale czekam na to słonko, ono wszystko magicznie [...]
Nene - ćwiczę chyba tylko dla zabicia wyrzutów sumienia (no i wstyd dziennik Viki czytać i na kanapie leżeć), żeby te krówki o zawał serca mnie nie przyprawiły... I tak juz rano zamykam oczy, nim w spodnie się wbiję - to co widzę w lustrze na wysokości talii to tylko dla osób o silnych nerwach. Ale czekam na to słonko, ono wszystko magicznie [...]
Musze spróbowac tofu w tej wersji. A forma fajnie wygląda, ja tu nie widzę nic do zrzucenia :-D A co do krzesełka - wszystkich odważnych zapraszam do mojego dziennika, tam trwa własnie krzesełkowe wyzwanie :-D (choc zaczynam mieć wątpliwości czy to nadal mój dziennik %-) ).
Plan rzeczywiście wydaje się prosty. I w sumie trochę zazdroszczę. To już kolejny dziennik gdzie czytam, że wystarczy ograniczyć podjadanie czy wyczyścić miskę z tych nie sprzyjających redukcji produktów żeby był efekt :-) A ja nawet liczyć zaczęłam, syfu w miesce już dawno nie ma, aktywności sporo a idzie jak krew z nosa.
Plan rzeczywiście wydaje się prosty. I w sumie trochę zazdroszczę. To już kolejny dziennik gdzie czytam, że wystarczy ograniczyć podjadanie czy wyczyścić miskę z tych nie sprzyjających redukcji produktów żeby był efekt :-) A ja nawet liczyć zaczęłam, syfu w miesce już dawno nie ma, aktywności sporo a idzie jak krew z nosa. Jeszcze nie wiadomo czy [...]
Blog o szpicach brzmi dobrze:) Powoli ten dziennik tutaj idzie w tym kierunku. Ripley - jam nie godna talerzy Ci zmieniać, a co dopiero ćwiczyć razem. Ale powoli na jakiś dłuzszy spacer laskiem byśmy się wybrały, co? Jak te burze się skończą?
Uff - ja przez moment pomyślałam ze gorzej Ci się przytrafiło. Typu respirator czy inny covid. To weź już zostań na dluzej, dziennik jakiś zrób, zamieszanie etc. Serio - brak był odczuwalny. I nie chciałabym aby to był powrót na kilka wpisów.
Madzia, u mnie all spam is welcome. Taki juz ten dziennik jest. Tępię tylko ewentualnie niegrzeczne i zaczepne posty, które się czasami jakimś nowicjuszom raz na ruski rok zdarzają. Fakt, bardzo dużo się zmieniło. Hesia, też pamiętam to odwadnianie, mimo że celem było tylko zakończenie wyzwania trenowania i jedzenia przez 3 miesiące jak do [...]
A wpisy...jak sobie stąd pójdziesz, to nawet jeśli wrócisz, to jako widz raczej, nie uczestnik. ciekawa teoria %-) znaczy, że jak Paatik nie będzie prowadziła dziennika to nie będzie trenować? czasami taki dziennik to przekleństwo ;-) ja tam uważam, że nawet jak nam Paatik zniknie to i tak swoje robić będzie, ale może niekonicznie pod dyktando [...]
[...] bardziej oplaca sie znalezc kogos kto bedzie sprzatal 1-2x w miesiacu pozadnie, moze i koszt bedzie, ale ja np wolalabym zaplacic niz sprzatac 2 domy, a jak czytam twoj dziennik to piszesz o tym raz na jakis czas, czyli sytuacja sie powtarza u ciebie. Moze rozwazcie to wspolnie, czujesz sie gorzej ostatnio, niewyspana itd, a tu jeszcze 2 [...]
U mnie na taki męczący kaszel w nocy pomagał syrop Levopront. Mnie Garmin nie lubi ;-) Wczoraj przeglądałam mój dziennik żeby poszukać treningów obwodowych z chwytami i akurat była tam dyskusja odnośnie tych Garminowych wyliczeń. Hesia za 2000 kroków i godzine lekkiej jogi miała ponad 2x więcej kcal aktywnych niż ja za ponad 6000 kroków i godzine [...]