Siemka, wczoraj dnt i dniówka. Przebiegła dosyć sprawnie. Dzisiaj z rana 2 personale,potem kilka spraw i trening barków. Trochę inny, mniejsze ciężary. Sporo mobilki nam początku, a na koniec 3 obwody aby nieco podkręcić tempo. Zaraz spadam na nocke /SFD/2021/11/5/99ea7c6fbc2f49288fe30a496917a218.jpg
Siemka, dnt dzisiaj i dniówka. Z rana czułem się źle, temp co prawda nie miałem ale bóle mięśnii, samopoczucie straszne, a gdzie tam koniec dnia. Zjadłem 2 ibuprofeny, witaminy C i jakoś poszło, jeszcze personal po pracy od razu. Czuje się dalej słabo, nos zawalony, czasem coś kaszlne. Zdecyduję na bieżąco jutro czy trenować, wkurza już mnie to. [...]
Hejka, właśnie kończę cardio po treningu pleców, tylu barku. Dobry trening, dobre czucie, gdzies tam dolozone. Jedynie na ściąganiu szeroko ciut mniej kg i więcej powt przy mocnym spieciu. Za mną także 2 personalne, przede mną jeszcze 4... Jutro dnt i dniówka
Dzisiaj po nocce dnt, potem personal, zakupy m.in.do paczki na wyjazd do Łodzi. Dalej bylem na imprezie zmianowej ale zjadłem obiad, ciasto, trochę tatara i po 2h pojechałem, jeszcze personal i na chate. Lecę w kime bo mam ambitny plan coraz wcześniej się kłaść tak aby te 7h przesypiac albo i ciut wiecej.... Oczywiście co 4 dzień jest ta nocka a [...]
Dzięki, czekam na resztę jak to wyjdzie bo chyba wszystkie obowiązkowe udało mi się machnąć z tego co kojarzę. Dzisiaj dnt, dniówka, zmeczony dosyć ale w kime za 20min...gra moje Man United i nici z planu chodzenia w kime po 22.
Tak wiec weszła klatka, mega fajnie się trenowało. Potem już tylko szybki wypad do Biedry, udało się walnąć po południu kimke blisko godzinę. Daaawno mi się to nie zdarzyło bo nie było kiedy także mega spoko. Zaraz zmykam na nockę. Jutro prawdopodobnie dnt, w piątek plecy. /SFD/2022/1/12/16f9167655b843b6b70679936c063a3b.jpg
Wczoraj miał być dnt ale wstałem po nocce czując się bardzo fajnie, w planie do ogaru nic nie było więc zjadłem, poczekałem aż pranie wypralo, do suszarki, a ja po kawce i kofeinie pognalem na trening. Weszły plecy, mega fajnie. Naszła mnie ochota na klasyczny martwy ciąg i machnalem sobie po 3powt, kończąc na 180. Wynik nie jakiś wybitny ale [...]
Jak pisałem rano pracowity dzień, wszedł dobry trening barków j łap, tzn. Triceps tak bardziej pod pompe bo bolą trochę łokcie. Frajdę sprawia OHP po dluzszej przerwie, lubię stojąc wyciskać nad głowę. Jutro dnt i dniówka w pracy. /SFD/2022/1/14/48b7e29ff19c43868576b622c122369e.jpg
Siemka, dzisiaj dnt i dnioweczka. Mega lajtowa takze spoko, weszło do teraz 14600 kroków. Byliśmy jeszcze po mojej pracy na pizzy z Mała także dzień zakończę nie jak zwykle pp dniowkach posilkiem z większą ilością wegli ale bialkiem i w kimę, hehe /SFD/2022/1/15/b6e00da95fa04ad789ff29cb7dc553ba.jpg [...]
Dzisiaj dnt, wleciało kilka personali. Odwiedzilem Rodziców, potem Mała odebrałem z przedszkola, a tam info.... Że trafia na kwarantanne bo była z rana chwilę w grupie mieszanej itd itd. Jutro ma bal przebieranców..... Sam nie wiem jak się opanowałem aby k***ami nie zacząć rzucać. Ile jeszcze ten absurd będzie trwał. Dziwie sie też Rodzicom, że z [...]
[...] ale nie podjadam dziadostwa jak miało to nieraz miejsce,nieco lodów czasami ale to też te niby proteinowe gdzie kcal mniej. Cardio 5*30, białka 280,t30-35, ww 340-350. W dnt sporo mniej węgli. Supli tyle co nic test i master długi (150+140) e3d i yoszke z rana 5-7.5 mg Teraz jestesmy właśnie na weekendzie bez Małej w Istebnej. Mega fajnie [...]
29.06.2016 - DNT Mimo że spałem dłużej niż zwykle - 7h, nawet po wypiciu kawy byłem zmielony jakiś, ale zapier*ol w pracy szybko mnie budzi - mimo tego strasznie lubię to co robię, nigdy nie ma nudy, zawsze wchodzę z uśmiechem na twarzy więc jest spoko :) Pojawiły się zakwasy na nogach co mnie bardzo cieszy, poniedziałkowy trening też jeszcze [...]
03.07.2016 - DNT No i kolejny dzień weekendu - bardzo potrzebny, musiałem odetchnąć w końcu i się wyspać :) Po południu trening biegowy (traktuje to jak trening a nie jak aero - biegam również dla przyjemności, a nie tylko żeby nabić spalone kcal). Wpadło 9.99 km ( }:-( ) w 51:51. Średnie HR 145, max 181 - świetna sprawa ten zegarek, na bieżąco [...]
16.07.16 - DNT Wczoraj bez szaleństw, wpadło jedno piwko + trochę pizzy, na chatę wróciłem o 4, a na 9 miałem odebranie dyplomu licencjata, w dzień wpadła jeszcze drzemka z 2h, ale dzisiaj jakiś rozwalony jestem. Wieczorem miałem zrobić 5km biegu, ale nadal ciągnie mnie ta noga z tyłu, tak czy siak po śnie jest zdecydowanie lepiej, jutro już [...]
17.07.2016 - DNT Dzień lenistwa i nieproduktywności, wieczorem miał wskoczyć bieg, po rozgrzewce stwierdziłem, że jednak nie ma co ryzykować, a odpoczynek też się przyda. Zamiast biegu znowu wpadł rowerek - 54 minuty, jakieś 28,8 km. W środę wrzucę ponad 10 km, w weekend jadę odpocząć nad jeziorko, ale w planach jest również bieganie, a 30 [...]
19.07.2016 - DT Rano kawkę dałem lżejszą i całkiem inne samopoczucie na treningu, w pracy sezon urlopowy i jest jeden wielki rozpier*dol, nie wiadomo za co się zabrać, dobrze, że piątek i poniedziałek wolne - nie mogę się doczekać. Miałem nie zwiększać kcal w tym tygodniu, ale widzę, że się nie da - podbiłem do 2250 w DT i 2200 w DNT, ciągle [...]
06.08.2016 - DNT Dzisiaj dzień pełen emocji. Rano wybrałem się autkiem na zakupy, nagle w sklepie poczułem się źle, bardzo słabo, trzymałem się wózka, myślałem, że ciśnienie skoczyło mi strasznie wysoko, ale po powrocie do domu i zmierzeniu okazało się, że jest strasznie niskie - 111/35. Rano przed wyjściem wypiłem kawę, więc myślałem, że będzie [...]
07.08.16 - DNT Dzisiaj ciśnienie w normie, więc samopoczucie znacznie lepsze. Jestem na troszeczkę wyższych kcal więc muszę zmienić rozstawienie kcal w dni z bieganiem - dzisiaj byłem strasznie pełny tuż przed i postanowiłem zamienić na stacjonarny żeby się źle nie skończyło :D Po fakcie przypomniałem sobie o możliwości pojechania po prostu na [...]
23.08.16 Wracam po dłuższej przerwie, odpuściłem trochę dietę, te zalążki kaloryfera się nieco schowały, ale nie żałuje - wypocząłem, pobawiłem się - jednym słowem wyluzowałem, w końcu! Dieta nieliczona, wpadło trochę czitów, kilka piw, ale też trochę pochodziłem, pozwiedzałem, było warto :) Pierwsza aktywność od feralnego poniedziałku była [...]