A u mnie trwają rewolucje życiowego, generalnie wszystko układa się ok, ale "troszkę" nerwów mnie to kosztowało%-) Studia pokończone, pora na stabilizację życiową%-) A na forum - sam widzisz, grappling nam umarł/umiera, a na forum powstają nowe działy. Opowiadaj, co u Ciebie:-)
Bruce - mam do Ciebie pewną sprawę. Otóż na forum zarejestrowany jestem od niedawna, ale już zdążyłem przejrzeć sporo postów, w których udzielasz fachowych porad w stylu: "(ktoś tu coś napisał) - buheeeee, tak to ty se mozesz...", "znalazłem gdzies okreslenie "człowiek cytat", ktore moim zdaniem idealnie do Ciebie [...]
Kittie, też tak mam%-) Tylko że u mnie na końcu kończy się rykiem z bezradności i wkurzenia%-) Dla trenera to był zawsze znak, że pora kończyć trening, bo nic więcej ze mnie już nie wykrzesi%-)
Ja to se tak dzień układam, żeby wieczorem mieć czas się wyspać - a jak przychodzi pora spania to mam milion innych ciekawszych rzeczy do roboty i tak sobie żyje nieustannie zbolała i zmęczona %-)
Znamtypo 140kg wagi co diete wozi w bagazniku %-) Zgrzewka wody i z 10 roznych workow i wiader. j**ac wegle podbic testa i bedzie git. Jak nie masz czasu jesc - podbij testa Jak nie masz czasu trenowac to chociaz bij towar. Tak brzmi moje motto. A teraz pora na szejka z izolatu.
paradoks polega na tym, że masz tyle samo lat co PavelSzewc, ale tak naprawdę to dzieli Was przynajmniej 10 lat różnicy. pawla w to nie mieszaj, przyjdzie pora na niego zeby mu pruc%-)
Sam jaral a teraz by banowal hipokryta. Łodzianin, mi do głowy też przychodzą saa ale jakoś wydaje mi się ze póki moge coś zrobić bez to jeszcze nie pora. chociaż kusi te parę kilo w miesiąc.