[...] bo np. pasma biodrowo-piszczelowego nie da się rozciągać a problemy z tym pasmem to właśnie ból kolan. Po drugie ćwiczenia wzmacniające nogi, najlepiej z obciążeń. Wśród znajomych biegaczy Ci co nie ćwiczą nóg często łapią różne kontuzje. Bieg to ruch powtarzany tysiące razy, jak nogi słabe to niestety później wychodzą różne przeciążenia.
[...] psychicznie, ale Garmin uważa, że odpoczywam po kilkanaście godzin dziennie %-) Piątek i niedziela treningi siłowe, palec pozwala już swobodnie machać kettlami. Dzisiaj bieg. Te obecne strefy są do dupy raczej, przy 149 już czułam, że wchodzę w 3 strefę, a niby miałam jeszcze zapas do 156 bpm. Nieważne, powtórzę test w piątek, bo ma być [...]
[...] nocy. Tak jak się spodziewałam, strefy tętna do wymiany. Według starych zrobiłam tę piątkę w 3 strefie, leciusieńko tylko zahaczając o 4 :-D Ale też przyznaję, że poprzedni bieg, chociaż wolniejszy, wyszedł mi cięższy. Teraz tylko ostatni kilometr był już taki, że wypluwałam płuca. Ale i tak miałam siły, by na końcówce krzyknąć do jakiegoś [...]
Krótki bieg rege. Niby nie miałam zakwasów po wczorajszej bieżni, ale dzisiaj nogi zdecydowanie ciężkie. I jakoś tak nie mogłam złapać rytmu. W końcu zrobiłam marszobieg, bo miałam wrażenie, że przy wolnym jednostajnym tempie jakoś człapię. W ogóle przygody mieliśmy dzisiaj. Okazuje się, że mam prorocze sny :-D Wczoraj rano mówiłam ojcu, że śnił [...]
Tętno wskazuje na coś wręcz przeciwnego ;) Ten w terenie to był pierwszy bieg po covidzie i po 15 minutach zabrakło mi tlenu :-D No i Garmin coś świruje w lesie, na początku pokazuje jakieś kretyńskie tempo. Chyba mam jakąś GPS-ową dziurę za płotem, bo zawsze w tym miejscu mi tak nawala i dopiero po paru minutach się ogarnia, a jak wychodzę biegać [...]
[...] ;) Cały dzień siedzę i sprawdzam newsy o Ukrainie, rozwala mi to całkiem pracę i niestety też dietę, ale no co zrobić. Wrzucam podsumowanie treningów w tym tygodniu. Długi bieg bardzo wolno, tempo tuż powyżej 8 min/km, ale za to udało mi się utrzymać tętno na poziomie 137, mam 2 strefę od 135, więc prawie, prawie się udało w pierwszej ;) Chyba [...]
Miniony tydzień przedstawia się następująco. Dwa biegi na bieżni, w tym jeden w pierwszej strefie bezpośrednio po treningu siłowym. Ten siłowy fbw to mi zmasakrował nogi, zakwasy weszły jeszcze tego samego dnia i trzymają nadal mocno. Dlatego dzisiaj pierwsza strefa na asfalcie, poprzednim razem nie umiałam tak ładnie trzymać się pierwszej strefy, [...]
Fajnie wygląda to bieganie. Bieżnia chyba nauczyła mnie biegania w pierwszej strefie, bo teraz nawet w lesie byłam w stanie utrzymać tętno na wodzy. Oczywiście wolniutko, ale w tym i zeszłym tygodniu mam po jednym biegu przeplatanki 2 i 3 strefy, a reszta to biegi w 1 strefie. I dzisiaj w sumie zaczęłam wolniutko, ale prawie cały bieg w 1 strefie [...]
Niestety poprzedni tydzień biegowo wyszedł średni, bo udało mi się wcisnąć tylko 3 treningi. Na tym trzecim, najdłuższym, zrobiłam 7 km w 52 minuty i tak mi się źle biegło, że już sobie odpuściłam w niedzielę. Nagle jakbym zapomniała, jak się biegnie tą nową metodą, z dobrą kadencją :D Tyle dobrego, że tętno było faktycznie dość niskie. Dopiero po [...]
[...] to tętno tuż przy granicy z trzecią strefą to nie miałam wrażenia, że zaraz umrę, tylko że jest po prostu ciężko. W sumie przed wyjazdem do Poznania zrobiłam sobie długi bieg, gdzie chyba ze 30 minut było w mocnej 3 strefie, więc jakoś się nogi przygotowały. Zobaczymy jeszcze, co powiedzą jutro rano :D I powiem Wam, że jak tylko osiądę gdzieś [...]
Wieczorny spokojny bieg. Dwa szybsze odcinki. Fajnie, że w można już tak późno biegać, łatwiej planować dzień. /SFD/2022/5/6/bd6654a85ac643dfb3fc2846c5cf9abb.jpg /SFD/2022/5/6/8a433b717f4b44a7af835348a1071327.jpg
[...] long runy to będzie dużo treningów szybkościowych, a chyba ekscytują mnie bardziej niż takie długie dreptanie. Chociaż po przeprowadzce pewnie będę chciała zwiedzać okolicę bieganiem, więc wtedy te długaśne treningi się przydadzą :) Przedwczoraj 45 minut spokojnym tempem, wyszło ok 7 min/km, za to tętno coraz niższe. Tylko nie wiem, czy to [...]
Dzisiaj spokojny bieg. Miało być 45 minut, ale trochę ucięłam, bo boję się przetrenować. Włączyłam sobie Eminema i od razu kadencja weszła jak należy. Jak nogi się rozgrzały to super się biegło. Wróciłam z lekkimi. Jutro off, bo oddaję rano krew. Może wieczorem jakiś spacer zrobię i porządną jogę. [...]
[...] 10 minut, bo zaczęło lać, a że wiatr był duży to bałam się, że się nieźle rozkręci. W końcu popadało może kwadrans ;) Swoją drogą ciekawe, czy Greg mi zmieni tempo docelowe biegu spokojnego, bo wolałabym biec szybciej w 2 strefie niż robić treningi z tą samą predkością, ale w 1 strefie. Kadencja dzisiaj dobrze. Czyli trzeba raz na jakiś czas [...]
[...] lepiej ogarniać. 7,15 km w tempie 7:02, czas 50 min. /SFD/2022/5/25/ac3406945ca5468682f1efc9787bbd3f.jpg /SFD/2022/5/25/c14be51d164940f98f4d8e2b0f5afd6c.jpg Wtorek, spokojny bieg Nogi mam w średnim stanie, więc postanowiłam w tym tygodniu obcinać spokojne biegi do minimum. 4,15 km w tempie 7:14, czas 30:03. [...]
Wczorajszy trening. Bieg progresywny, czyli najpierw spokojnie, a potem 10 minut w tempie docelowym, czyli ok. 6:00 min/km. Bardzo fajnie weszło i lubię takie szybsze biegi zamiast klepania tych spokojnych. A w drodze chwila deszczu i tęcza :) Po powrocie zaliczyłam jeszcze jogę, szpagat idzie świetnie, po przeprowadzce zrobię jakieś zdjęcia [...]
Wrzucam zbiorczo ostatnie biegania, bo trochę miałam zbyt intensywne dni, żeby postować na bieżąco. W Dzień Dziecka podpisałam akt notarialny, a w piątek przeprowadziłam się już na swoje :) Nie mam jeszcze lodówki i pralki, śpię na macie do jogi i złożonej cienkiej kołdrze, ale jestem u siebie :) W piątek od 7 do 19 po kolei pakowanie, [...]
Zrobiłam bieg testowy i usunęłam ten plan, bo mi trenerka zaproponowała tempo biegu spokojnego 7:15 - 7:30. Nooo to dla mnie w tej chwili totalnie żółwie tempo, nawet dzisiaj po tym biegu wzorcowym biegłam 7:00 w pierwszej strefie. Jutro zrobię powtórkę, ale plan 10k w tempie 6:00, czyli cel z wakacji, do którego w sumie już byłam przygotowana, [...]
I kolejny bieg. Dwa króciuteńkie odcinki, bo akurat była prosta i wolna ścieżka ;) Już dzisiaj czułam w nogach te ostatnie biegi, ale teraz dwa dni offu. Może w niedzielę wieczorem jakiś siłowy wejdzie. Wtedy w poniedziałek jakieś lekkie bieganie, a we wtorek bym sobie trzasnęła jakieś porządne interwały po tym diet breaku :) [...]