[...] x10 Co tu dużo pisać, w siadach jest jeszcze lekki zapas, w nawiasie napisałem serie rozgrzewkowe kolejno na 8 i 6 powt. Nie wiem teraz jak wypadnie trening bo siłownia w czwartek zamknięta, w piątek jak pójdę do pracy to też chyba mnie ominie bo otwierają od 10... makabra jakaś. Miska: [...]
Jestem w plecy z wypiskami ale już uzupełniam. Ciężki tydzień na za mną, na szczęście się skończył... Praca w nocy jest dla mnie wykańczająca, w tym tygodniu miałem problemy ze spaniem, spałem po 5h i byłem wycieńczony dlatego w piątek odpuściłem trening nóg bo byłem wycieńczony i bez sił... Lecimy po kolei co się działo: Wtorek DÓŁ CIAŁA >> [...]
Metoda Lafaya poziom drugi 23.06 czwartek Rowerek - 30 minut Rozciąganie - 30 minut Trening przepony - 5 minut Uwagi Rowerek po południu, rozciąganie jak zwykle w nocy, przed chwilą skończyłem. Przeponę robiłem krótko, bo pierwszy raz od jakiegoś czasu i dłużej mi się nie chciało Delikatne postępy w obu szpagatach Zmieniony przez - wazzup1988 w [...]
Metoda Lafaya poziom drugi - 18 sesja 24.06 czwartek B1 6*18 A5 6*9 A2 6*18 C1 6*18 (prawie - w piątek serii 14 powt.) E1 2*6*12 F 4*18 G 6*20 H 6*16 K2 3*18 S 2*20 Y 2*20 b 3*15 Uwagi W piątej serii C1 tylko 14 powtórzeń ponieważ astma dała znać o sobie i mnie przydusiło przed ostatnią serią musiałem zrobić około 40 sekundowy odpoczynek, żeby [...]
Metoda Lafaya poziom trzeci - 8 sesja 01.09 czwartek B2 6*7 A5 6*7 A2 6*7 C2 6*7 E3 2*6*7 F 4*7 G 6*12 H 6*7 K1 3*7 b 3*7 Uwagi Trening na 70%, a więc wszystko łatwo lekko i przyjemnie, do tego stopnia, że w przerwach między seriami tańcowałem sobie jak *******nięty w rytm K44, jak ktoś mnie przykukał przez okienko to musiał mieć zlewę Z rzeczy [...]
[...] +to co zwykle Jestem troszkę zła, bo dwa dni bez ćwiczeń. Zupełnie nie miałam czasu, bo dwa razy wyszło tak, w środę i teraz w czwartek, że byłam po szkole w domku dopiero po 17.00, obiadek i nauka do ok.21-22 no i wiadomo wykapac się jeszcze itd. Bardzo chciałam iść na siłownię, albo chociaż zrobić [...]
Kurcze, zaległości straszne :/ Troszkę mnie nie było, ale zapisywałam dietke :) W czwartek stało mi się coś z łydką, najpeirw lewą, a rano to ledwo, co chodziłam. Chyba na wf-ie sobie coś zrobiłam, bo tak mnie strasznie bolały. Polecono mi zrezygnować z treningów na kilka dni i tak też zrobiłam, żeby nie pogorszyć sprawy. Dziś jest już lepiej i [...]
[...] waga maczczo 124.5 kg, bebzon ulany ale sobie wmawiam ze to co tam za pasy widac to jakis abs %-) %-) /SFD/2016/11/30/4d98aa74e29b483da2c2db257a4307ac.jpg tutaj bylo jakos czwartek rano po podlaniu bylo 130 z jakimis gramami, tez naczczo /SFD/2016/11/30/9388f1c613b6416aad141d5b153e9e09.jpg Zmieniony przez - lordknaga w dniu 2016-11-30 23:29:12
[...] jeszcze na plan zajęć w przyszłym tygodniu jak bedzie wyglądał i jak będzie cięzko to zrobie trening z nowego tygodnia) nie będzie i będe mógł wkońcu odpocząć niestety w czwartek i piątek nie miałem czasu usiąść na kompa (jedynie chwile w piątke popołudniu) doszło do tego, że leżąc już w domu późnym wiczorem, po zdjedzieniu posiłku sam nie [...]
[...] tylko z sekretarką, problem w tym chyba, że basen na ratownictwie jest obowiązkowy, bo na drugim roku jest ratownictwo wodne czy coś ale pójde do kierownika jeszcze (może w czwartek mi się uda) pokaże dyplom, może coś da się zrobić a jak nie to do dziekana może jak coś to zapisze się do sekcji trójboju, tylko mam nadzieje, że nie bede musiał tam [...]
Drogie Panie i Panowie... ponieważ SFD w Sobote wieczór wogóle nie działało (porzynajmniej do północy), a całą Niedziele byłem w Zabrzu i do tego mam ciągły zapieprz, nie dam rady uzupełnić wypisek super szczegółowo, bo tyle się działo, że już konkretnie nie pamiętam szczegółów, także uzupełnie to co mam i to co pamiętam! DZIEŃ 18 - 20.10.2011 [...]
*** Ostatnie dni - czwartek i piątek były cieższe od innych, w piątek przez przedawkowanie kofeiny o mało na treningu nie zemdlałem - nie polecam haha także miałem małą obsuwe, w niedziele powinienem sporo nadrobić, musze! pozdro
DZIEŃ 32 - 01.11.2011 HASŁO DNIA: * Jestem kim jestem, nie zmienię się nie chcę! Chodź już rozumiem dziś coraz więcej! * Czwartek - życie wróciło do normy po wstaniu 12 kaps Machin-Mana + 10 g Creatine Xtra następnie pierwszy posiłek, czyli szejk: - 70 g płatków, 50 g Whey Protein Isolate , kakao, cynamon + jabłko i pojechałem na zajęcia [...]
DZIEŃ 39 - 08.11.2011 HASŁO DNIA: * W walce z brakiem zasad na pewno nie polegnę - tak jak tego SPORTU się nigdy nie wyrzeknę! * Czwartek - dzień do święta Ogólnie wstałem o 6 bo na 8:15 miałem już ostateczne kolokwium z Chemii Medycznej - zbyt dużo się nie uczyłem, dzień wcześniej coś tam troche czytałem, ale zadania żadnego nie zrobiłem byłem [...]
DZIEŃ 59 - 30.11.2011 HASŁO DNIA: * Niektórzy ludzie chcą czuć się bezpiecznie, żaden tchórz nie ryzykuje, a później są rozgoryczeni, że skończyli w dupie! * Środa po wstaniu 12 kaps Machin-Mana + 3 kaps DAA + 3 kaps Beta-alanine potem szejk z 100 g płatków, 50 g Whey Protein Isolate, kakao, cynamon i na zajęcie, spóźniłem się sporo na pierwsze, [...]
DZIEŃ 74 - 15.12.2011 HASŁO DNIA: * Człowieku, możesz mnie sprawdzić mieliśmy te same szanse! Los posypał mi bardziej albo bardziej się starałem... * Czwartek po wstaniu 3 kaps DAA + 2 kaps Beta-alanine tak naprawde w ten dzień miałem maluutko, prawie jak wolny dzień do 17:45 nie miałem zajęć, dopiero na 17:45 miałem angielski wiec pojechałem a [...]
DZIEŃ 108 Czwartek HASŁO DNIA: * NIC PONAD MOJE SIŁY! * po wstaniu 12 kaps Machin-Mana + 5 kaps TCM PRO co tam było miałem jakieś zajęcia ostatni był angielski wieczorem miał byc normalnie dzień nie treningowy ale, że poprzedniego dnia zrobiłem same czworogłowe to przyjechałem na siłownie zrobić specjalnie dwugłowe Przed treningiem: - 2 puszki [...]
Mam stres - jutro odbieram wyniki tarczycowe. Umówiłam się na czwartek z trenerem. Plusy wizyty we Wrocławiu, u mamusi. Minusy wizyty u mamusi - domorobna nalewka cytrynowa na miodzie. Nie wiem jak dziś liczyć dziennik. Podaję dane na oko. Śniadanie zrobiłam sama. Potem pory posiłków mi się trochę rozjechały. Mamy (obydwie) bardzo się starają i [...]
[...] niezależne od wysiłku, tzn. raz podbiegłam do autobusu i mnie złapało a innymi razami to tak nagle, na przykład jak siedziałam. Trochę się boję, zapisałam sie do lekarza na czwartek dopiero, bo nie było terminów. Serce mnie też pobolewa, chyba ze to jakies takie nerwowe objawy. Pójdę dziś potruchtać trochę i jeśli znowu mnie złapie, to będe [...]
Dziennik Golombex.
