Czasami nawet nieprzyjemnie.
Siedziałem że szwagrem na mieście.
Oyebalismy kaczkę.
Kawałek pizzy od syna do tego.
A była gdzieś 21.
Nic jeszcze nie jadłem.
Po 20min szwagier do mnie "co się dzieje?"
Żyły na łapach szerokie jak środkowy palec.
Ja na to "nic, właśnie zjadłem swój pierwszy posiłek".
"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html