Ja nie mam gazów 12 dni w tygodniu. Gazy mam jak nagle ładuje kilogram cukru . I to się raczej już nie zmieni. Mam złudne nadzieję że może to pomoże lub tamto , ale prawda jest taka że nic nie pomoże bo raczej nie ma mozliwosci pomoc. Co innego jeść 200g wegli czy 300 przez cały dzień i mieć problemy. A co innego ładować 200g w posiłku co 1,5h.
Gdzie 75% to cukry.
Pewnych mechanizmów się raczej nie przeskoczy.
Ilość cukru spożytego / czas spożycia vs możliwości organizmu.
Ja tego nie przeskocze raczej. Zawsze wolałem high Fat od
high carb. Tak po 500g fatu zjedzonego w 6godzin nic nie mam.
Inni po 150g z kibla nie schodzą.
Ja pije 3 bulletproof kawy w ciągu godziny i nic.
Innych czyści a sam zapach.
Pewnych rzeczy- indywidualne- ciężko przeskoczyć.
Jest fajne przysłowie.
Co działa/jest dobre na pewną grupę ludzi - niekoniecznie musi być dobre czy działać na Ciebie.
I to jest właśnie fajne w tym sporcie.
Każdy musi znaleźć ta drogę dla siebie.
Nie ma kopiuj - wklej.
Tzn. jest i to w większości przypadków ale nie zawsze jest to optymalne wyjście.
Dlatego poniekąd zerowe efekty pomimo dewiza 100% albo wcale.
A aby było optymalnie trzeba samemu znaleźć sposób na siebie metodą prób i błędów .
Zmieniony przez - solaros w dniu 2016-10-22 11:27:02