Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
ba kończąc, znam co najmniej kilka przykładów z bliskiego otoczenia,tutaj w IE - gdzie ludzie umieją powiedzieć tylko Hi/Bye/How much i kilka innych slow - a pracują fakt ze sami do sklepu czy baru na piwo nie pójdą,zawsze z obstawa - ale w niczym im to nie przeszkadza
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
24
Napisanych postów
122
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
27681
tylko ze niemal w kazdej pracy w PL wymogiem jest jezyk angielski - a pozniej sie okazuje, ze pani w sklepie rozmawia po angielsku ale pani sprzedajaca bilety w kasie pkp/policjant/urzednik juz nie potrafi
Zmieniony przez - tomunneck w dniu 2017-06-27 20:13:26
Szacuny
22
Napisanych postów
4429
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
32976
infernol
Pomaga min obniżyć ciśnienie jesli ktoś ma z tym problem
Dokładnie. Ja od 2 lat codziennie aeroby codziennie 30 minut (5km biegu) i już któryś raz jak jestem u lekarza to dokładnie 120/80. Aktualnie mam 30 lat - gdy byłem nastolatkiem oraz +20 miałem zwykle podwyższone (~135/90).
Jeżeli chodzi o efekty związane z sylwetką - to bardzo słabo. HIIT/trening siłowy bije aero na głowe.
@sol
robie swoje aero rano (biegam do pracy :) ) czasami na czczo a czasami po posiłku (w zależności jak głód rano) - polecasz suplementację witaminą C, żeby zbić kortyzol? 1g przed lub po wysiłku?
Pamiętam, że kiedyś stosowałeś a nie wiem czy teraz też to robisz i czy polecasz.
Szacuny
11144
Napisanych postów
51507
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Co do jezykow mieszkalem w UK 2 lata i byli tam ludzie mieszkajacy 7 lat i znali yes/no/overtime. Wlochy, jak pisal solaros, jezyk wloski. Teraz mieszkam w Czechach/Pradze i tez tysiace turystow, a w knajpie jak ktos mowi do kelnera po angielsku/niemiecku to on odpowiada po Czesku :) Jednak jak juz sie trafi na kelnera/kelnerke z angielskim to mowia bardzo dobrze.
Co do cebulactwa Polakow nie da sie ukryc, jestesmy specyficzni, ale kazdy kraj ma swoja cebule. Anglicy robia chlew, wymiotuja w taksowkach, spia na chodnikach, nic nie robia tylko pija itd. Nie wiem sol jak jest z irlandczykami, bylem kilkla razy w Dublinie i dla mnie sa zupelnie inni jak anglicy. Przyjazni, ciepli, kulturalni. Moze tylko na takich trafialem hahah, Jak sie tam zyje to inaczej sie patrzy wiadomo.
Kazdy kraj ma swoich cebulakow jak i normalnych ludzi, nie mozna generalizowac. Ja spotkalem za granica fajnych milydch ludzi jak i hamow na potege
Zmieniony przez - CooCaine w dniu 6/28/2017 8:58:35 AM
Szacuny
3363
Napisanych postów
72175
Wiek
33 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
459095
Też nie mówie dobrze po Angielsku ale w pół roku udało mi się dojsc do poziomu gdzie mogłem się dogadać w banku, na Busstation, w sklepach itp itd. A ludzie siedzący tam 2-3-5 ~lat jak podchodził jakiś Anglik do nich zapytać się o pierdołe dosłownie to tylko było " i don't know sorry"
W tym miejscu gdzie ja byłem (Leeds) niestety spotkałem samych fałszywych, zakłamanych i patrzących na swoją wyłącznie korzyść ludzi, albo z problemami psychicznymi lub alkoholowymi. Nie polecam tego miasta, chyba że odwiedzić, pochodzić po sklepach, o*****ach to super i moze kiedys polece specjalnie po to jak bede mial kaskę.
Co najlepsze, znajomi mojej panny z gimnazjum mieszkali tam w okolicznych "wioskach" i nie wiedzieliśmy o tym, gdybyśmy wiedzieli, podejrzewam że jeszcze byśmy nie wrócili z UK
I też rozliczaliśmy teraz moją z podatku z UK i NIKT z osób ktore tam poznalismy nam nie pomogl , tylko wlasnie znajoma mojej z gimnazjum ktora tam siedzi ,dala nam screeny i co i jak po kolei trzeba zrobic przez neta zeby dostac zwrot na konto po 20 dniach max. Przykre
Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2017-06-28 09:03:30
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Każdy kraj ma swoich cebulaków.
To prawda.
Lecz tych "swoich" widać najbardziej.
Czarna owca zawsze będzie najbardziej widoczna w białym stadzie.
Ja jestem tutaj ponad 10 lat.
I praktycznie od dnia pierwszego zauważyłem to - że na pomoc od swoich nie ma co liczyć.
Tym się różnimy chociażby od Litwinów czy Lotyszy.
Swój swojemu pomoże.
W naszym przypadku?
Nie niestety nie zawsze.
A czasami wręcz przeciwnie.
Ale my już tak jesteśmy wychowani.
Polacy nigdy lekko nie mieli.
Zawsze przypomina mi się modlitwa polaka z "dnia świra".
Może kolejne pokolenia będą inne.
A co do iroli.
Oni są specyficzni.
Ogólnie mają wyyebane na wszytsko.
Nie wszyscy , ale taki przeciętny John.
Też tak są wychowani.
Wszytsko mają.
Wszytsko im się należy.
Przecież jak dobrze pokombinować to nawet do pracy nie muszą chodzić.
Już nie mówiąc o samotnych rodzicach.
"Samotnych".
Od kilku lat pracuję ze starszym irolem.
Don't panic.
Tego mnie nauczył.
I tak bym właśnie określił Irlandczyków.
Bez paniki.
Nic nie muszą.
Wszytsko mogą.
To ma dobre ale i złe strony.
Zależy z którego punktu się patrzy.
Ale są mega mega przyjaźni.
Tolerancyjni.
Uśmiechnięci.
Pomocni.
Są i chamy.
Ale każda patologia cechuje się chamstwem.
Tutaj też ich sporo.
Gdzie od kilku pokoleń nikt nie pracuje.
Mają po 6 dzieci lub więcej.
Do szkoły nie chodzą.
Czytać nie potrafią.
W każdym kraju jest taki margines.
Tutaj mają tyle dobrze ze państwo ich sponsoruje całe życie.
Mieszkanie socjalne.
Jak nie to dofinansowanie do mieszkania.
Do tego bezrobocie bez limitu.
Niby jest te 9 miesięcy ale potem jest drugie już w sumie dożywotnio.
Kasa na każde dziecko.
Im więcej tym większa stawka.
Jak tutaj taka średnia wśród patoli to takie 5-7 dzieci, pkus inne dodatki.
To taka rodzina/rodzice nie musi pracować.
Bo i po co?
Skoro chate i tak ma praktycznie za darmo.
W sumie tak mówię do swojej że niewiele brakuje aby mieli dofinansowanie do dofinansowania.
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
5293
Napisanych postów
15303
Wiek
39 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
387301
irole juz nie maja az tak wesolo odkad wpuscili murzynow ze statusem uchodzcy, na chate socjalna to wlasnie czarni sa windowani na szczyt listy i to oni maja najwiecej dzieci jak i pieniedzy za darmo za wlasnie status refugee, no i oni sa czarni wiec sa dyskryminowani i kazdy kto nie jest z nigerii jest rasista i tyle.
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Pomoc socjalna w Irlandii jest na niewyobrażalnie wielkim poziomie.
Jak dla mnie.
Polaka.
Dla nich to nadal za mało.
Przecież tutaj nawet cześć podatku i ich składki na ZUS płaci państwo.
Więc zarabiających minimum- a od minimum się zaczyna - twoje "podatki" są rzędu kilku %.
Nie kilkadziesiąt.
A jak zarabiasz mniej niż minimum to płacisz dosłownie kilka €.
Bo się mieści sz w tym co płaci państwo za Ciebie.
Teraz taka sytuacja.
Pracujesz 3dni.
Więc masz mniej niż minimum.
No nie płacisz.
Do tego państwo dopłaca Ci do pensji za te dni które nie pracujesz.
Heh.
Masz dzieciaka.
Dostajesz ich odpowiednik 500+.
Ale też jak nie pracujesz dostajesz dofinansowanie do dzieciaka kolejne.
Heh
Partner nie pracuje.
Dostajesz dofinansowanie do partnera.
Nie pracujesz długo.
Dostajesz dofinansowanie do rachunkow (gaz/prąd).
Co ciekawe.
Irlandia jako jeden z nielicznych krajów za wodę nie płaci.
Za zużycie wody.
Niby jest wliczone w taxi za samochód i za paliwo.
Ale nie wnikam em więc nie więc co i jak.
Ale jako takiej nie było opłaty za wodę.
Kilka lat temu powstało "irish water" I rzad wymyślij opłaty za wodę.
I co?
Dokładnie połowa iroli powiedziała ni hu#a.
I nie płacili.
Połowa płacila.
Połowa nie.
Ale i tak dostali co?
Dofinansowanie do wody.
Heh
Efekt końcowy taki po kilku latach, z racji tego, że połowa nie płacila za wodę- zamrozili opłaty na czas nieokreślony.
Heh
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html
Szacuny
2586
Napisanych postów
29969
Wiek
42 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
200205
Jest też druga strona medalu.
Wydatki / koszt życia.
Jak nie pracujesz i masz dzieciaka mozesz liczyć na mega pomoc.
A jak jeszce jesteś "single parent family "/ np. Matka plus dziecko, ojca w papierach brak.
To ta pomoc jest wielka.
Lecz jak Pracujesz na full time.
To sytuacja się zmienia.
Nie masz pomocy bo pracujesz.
I to nic że zarabiasz powiedzmy 1600€/m skoro takie mieszkanie w Dublinie kosztuje 1200€+.
Opłaty za samochód- bez paliwa - są rzędu 2000€.
Samo ubezpieczenie za samochód- jak nie Masz zniżek- wynosi ponad 2000€.
Do tego Musisz płacić taxi za samochód.
W Polsce nie musisz.
Tutaj musisz.
I jak masz samochód z przed 2008 roku to opłata zależy od pojemności silnika.
Po 2008 od emisji co2.
I jak ma się silnik 2.0 to dochodzi kolejne 1000€ za sam podatek za samochód.
Więc jak ktoś sobie przyjeżdża.
Bez zniżek.
Kupuje samochód 2l.
To ma do zapłaty na dzień dobry 3000€+.
Heh
"Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!". BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html