SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG]solaros - Na przekór stereotypom [Spis treści str. 1!]

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3840157

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Rano było ok.
Na treningu już nie.
Myślałem że zejdę.
Ludzie podchodzili do mnie i się pytali czy ok.
Ku#wa.
Nie fajnie.
Zombie Mode.
Tak gardło bolało że śliny nie mogłem przełknąć.
Ani oddechu złapać.
Do tego 8my dzień (?) LCLF.
Tak więc fajnie.
Mogłem jednak podładowac w sobotę.
Teraz muszę czekać do kolejnej soboty.

Ale
I to się potwierdziło po raz kolejny.
Co rok tak robię.
Raz na jakiś czas nie robie ładowania.
Celowo.
Wiadomo że to się łączy z tym że płasko/ zero sił/ psychiczne zejscie momentami- ale Fat? Fat sie po prostu topi.
Tyle zrobiłem w tydzień ile przez ostatni miesiąc.
Można dziwnie to brzmi ale tak to wygląda.

Ale jak zawsze każdy kij ma swą końce.
Co działa dobrze okresowo nie znaczy że będzie działać dobrze cały czas.
Ładowania trezba robić bo
Gliko ( niski poziom gliko = palenie mięśni)
Leptyna ( nisko = spowolnienie progresu)
Metabolizm ( jak wyżej)

Jeśli raz na jakiś czas - powiedzmy raz na 2 miesiące tego ładowania nie trezba robić (imo) tak już ładowanie tyljo raz nie miesiąc nie przejdzie.
Pi pierwsze efekty wcale nie muszą być lepsze ( leptyna / metabolizm )
A do tego większe ryzyko utraty mięśni.
Poprzez braki glikogenu.
Mięsnie skądś muszą brać energię podczas ćwiczeń.
A jak nie ma gliko to co zostaje?
Wiadomo że nie 100% mięśni- ale zwięzły się ilość wykorzystania własnych mięśni.

I o tym należy pamiętać.

Eat less - exercise more (ELEM)
Nigdy się nie sprawdzi ka dłuższą metę.
Nigdy.
Za to przemyślane, sporadycznie , w celu kopa kolejnego - jak najbardziej dobry krok.
Ja z reguły robię tylko raz.
Zazwyczaj pod koniec reduckji.
Kiedy tego smalcu jest już mało.

Na początku nie ma sensu bo i po co ?

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Tylko najpierw trzeba mieć pewność, że te rezerwy są
naprawdę prawie całkowicie puste,
bo jak glikogenu jest za dużo, a my załadujemy to efekt
stagnacji jest bardzo prawdopodobny.

Ludzie robią ładowania ot tak co 7 dni, a nie zwracają uwagi
na to czy opróżnili te rezerwy, a potem dziwią się, że ten smalec
nie leci, albo leci mega mizernie.

Tak było u mnie i pewnie jest u większości,
a im dalej w redukcję tym te ładowania powinny wg. mnie być rzadsze.
Np. nie co 7 dni lecz co 10-14 dni.
Jeśli ktoś nie zszedł nigdy tak nisko z bf-em to organizm będzie się tak stawiał,
że ubytek tkanki tłuszczowej będzie coraz bardziej znikomy, a przez 7 dni
spali się malutko.
6 dni trzymasz makro, 7 dnia ładujesz.
Z czego 2-3 dni po ładowaniu pozbywasz się tego co załadowałeś (gliko, woda, może ciut fatu),
a smalcu leci malutko.
Dopiero ostatnie 3 dni leci lepiej, ale...znowu ładujesz i tak w kółko.
No i kwestia taka, że im więcej muscli masz, tym więcej możesz zjeść oraz
plusów będzie znacznie więcej niż minusów.
Przynajmniej tak mi się wydaje jak patrzę na siebie.

Sam już po sobie widzę, że ładowanie e7d to za częsta opcja.
Co 10 dni jest ok, ale i tak progres mega spowolnił,
na tyle, że pewnie miesiąc przed jedyne na co będę mógł sobie pozwolić
to cheat meal.









Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-05-01 17:11:43

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 80 Napisanych postów 4322 Wiek 26 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 171818
Cayek jeśli ktoś jest na LC LF przez tydzień i ciężko zapier... na siłowni to wątpię, żeby nie wypalił tego glikogenu. Pamiętaj, że ciało też pozyskuje z niego energie podczas codziennych czynności, więc IMO po tygodniu takiej diety i ostrym treningu, gliko jest wypalony.

http://www.sfd.pl/[BLOG]_SnicK__W_drodzę_po_wymarzoną_sylwetkę._-t1081650.html

"Pasja rodzi profesjonalizm, a profesjonalizm daje jakość, jakoś to jest luksus"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 345 Napisanych postów 9131 Wiek 27 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 111386
Zależy kto jakie ma zasoby gliko, a to kwestia ilości mięśni

Jak ja np. po tygodniu LCLF jadłem 1100g ww to była głupota

'There is no secret
Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 5123 Napisanych postów 13126 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 771230
Ja to mówię, u mnie na podkładzie jakim lecę 6 dni trzymania makro i 1 dzień ładowania już tylko spowalnia wszystko. Co 10 dni jest optymalnie, a im mniej fatu tym gorzej on leci i ładowania będzie będę musiał robić jeszcze rzadziej czyt. pewnie co 14 dni.

Sol to sol, on jest duży, ciężko trenuje, trzyma się twardo swoich makro, a i zejście do takiego pułapu
zajęło mu te kilka lat.
Im niżej zejdziesz tym łatwiej Ci potem do tego wrócić.

Ale nie każdy jest solem i może schodzić do jednocyfrowego bf-a
ładując co 7 dni.
No i im mniejszym się jest tym mniej można załadować.
Inaczej się przeładujesz i będziesz stał w miejscu lub żałośnie wolno progresował.
Tak mi się wydaje.




Zmieniony przez - Cayek w dniu 2017-05-01 17:29:02
1

"Wszystko co teraz potrzebujesz to odrobina wyobraźni...Wasza wyobraźnia czy w to wierzycie czy nie, jest zwiastunem szczęścia jakie zagości w waszym życiu. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie tego jak może być, to nie oczekuj, że kiedykolwiek to ujrzysz spoglądając w lustro"

Dziennik treningowy:
http://www.sfd.pl/[BLOG]_Cayek__Road_to_Aesthetics_2015/16_-t1062933.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Poziom gliko to kwestia indywidualna.
Częstotliwość ładowania to kwestia indywidualna.
Jakość ładowania (produkty ) to kwestia indywidualna.
Ilość wegli podczas to również kwestia indywidualna.

Wbrew pozorom dużo nie potrzeba aby gliko wypłukać pod ładowanie.
Musiałbym poszukać bo nigdy nie pamiętam liczb ale można obliczyć ile serii potrzeba.
Oczywiście mniej więcej.

Na mnie np. Źle działa carb nite.
Jeden czy dwa to spoko.
Ale 2 miesięce czy wiecej to już za dużo.
CarnNite e7d.

Za to odbicie po redukcji to spokojnie te 2 dwa mogę zrobić.
Im więcej tym gorzej.
Bo i tak jest cofka.

Dwa dni ładowania (nisko fat) = brak progresu.

Za to
1x ładowanie rzędu <1000g ww = zero cofki ale też zero nabicia.
Ładowanie 1000g+ już lepiej.

Do tego fatnite.
Najlepiej mi się sprawdza połączenie fatnite i carbloading.
Ale też jest ale.
Nie może być jedno po drugim.
Jedno po drugim = brak progresu.
Nie regres ale brak progresu.
Za to tena dzien lub dwa przerwy = progres ciągły.

Wiele kombinacji.

Ale żeby dojść co działa kilka trezba zrobić prób.
Nawet nie kilka a kilkanaście.

Ja mogę na ślepo robić.
Wiem co zrobię i jakie będą efekty.
Wiem też czego potrezbuje w danym momencie / Tudiez po czym będzie dalszy progres.

Odpukac w niemalowane w tym roku każde posunięcie = strzał w 10.

Tym razem też (brał ładowania) psycha i kondycja cierpi - ale coś za coś.


Btw
Nie do końca tak jest ze im niżej %bf tym rzadziej.
Jest raczej odwrotnie.
Im niższy %bf tym organizm le9iej sobie radzi z węglowodanami.
Im niższy %bf tym wrażliwość insulinowa większa.
Więc teoretycznie 8m niższy %bf tym ładowania częściej.

......teoretycznie.

Ale właśnie z racji tego że każdy przypadek to osobny przypadek wszytsko jest na zasadzie "teoretycznie".
Jeśli mowa o zaplanowaniu czegoś z góry.
Bo nigdy nie wiadomo.
Bo niby skąd?

Dopiero praktyka tą świadomość czy pewność co mamy zrobić/jaki będzie wynik - zwiększa.
3

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Teraz zobaczyłem ceny.
Trochę im się chyba 9 z 6 pomyliły.
Sorry ale jednak to nie ta sama klasa produktów co reflex/on/universal czy nawet olimp.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 94927 Napisanych postów 364912 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1670438
ja chciałem leciec 5 dni vlcd i weekend high life

treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 51 Napisanych postów 684 Wiek 35 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 52789
ciekawe jak wygląda TSH u Ciebie pod koniec redukcj? badałeś?

Jedyny sport na całe życie

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 2586 Napisanych postów 29969 Wiek 42 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 200205
Za 2 tygodnie będę wiedział.

"Cóż jest trucizną?
Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną, tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną!".
BLOG: http://www.sfd.pl/t1033576.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

redukcja do konca wakacji CKD + IF

Następny temat

Dziennik faftaqa

WHEY premium