Kolejnym powodem jest to że nie ma - NIE MA! - ani je demo badania pokazujące wyższość powiedzmy na to ryżu brązowego czy kaszy jaglanej nie tyle naD samym ryżem białym czy makaronem ale nawet pieczywem,ziemniakami czy (olaboga) słodyczami.
No nie ma.
To jest wymysł jakieś tam grupy osób ileś lat temu.
A teraz jest podtrzymywany przez stara gwardie która szkoli nowa "starą" gwardia dla której jedyna różnica między masa a
redukcja jest ilość torebek ryżu jakie zje.
Wiadomo że dochodzi gęstość odżywcza ,podaż witamin i minerałów czy samego błonnika.
Dlatego też nie da się jeść w 100% śmieci.
Choć z drugiej strony wybór "batonika" czy ciasteczka w dzisiejszych czasach wcale nie oznacza że jemy tylko sam cukier z tłuszczem nasyconym.
W obecnych czasach mamy takie "slodycze" która nie tylko smakiem i wyglądem pokonują jaglaka czy ryż ale również składem.
Bo i mają witaminy.
I jakieś tam.minerały.
Kilka gram błonnika.
Kilka gram białka.
I kilka % cukrów.
Więc nie każdy Batonik czy Burger czy hot dog to zuuuuo.
Junk food czy żywność w 100% przetworzona.
No ale bądźmy szczerzy- osobiście do nich nic nie mam ze y była jasność- preferujące zasada 100% albo nic typu ......(edit - nazwisk nie bede podawal ).
czy próbowali kiedyś iffym?
Zakładając że iffym to nie jest obżarstwo?
No nie wydaje mi się.
Krytykować coś łatwo.
Ale udowodnić to podając jakieś racjonalne dowody - juz ciężej.
A naprawdę ciężko jest obalić IIFYM kiedy stosujemy ta metodę z głową, wersję rozsądna,wybór produktów też przemyślany.
Nie na zasadzie- mogę zjeść wszytsko to siadam i wpierd#lam.
Ja akurat mam taką dietę.
Taki rodzaj produktów.
A zwłaszcza taka kompozycje posiłków że ciężko podać nawet jeden powód (poparty w badaniach?) dlaczego nie mogę stosować takiej metody albo tym bardziej że jest np. Szkodliwa.
Zmieniony przez - solaros w dniu 2017-02-12 01:52:37